Dlaczego na 1 stado przypada tylko jeden lew? A reszta to same lwice? Coś w rodzaju
casanova - zrobię wam wszystkim dzieci ? Na dobrych- Mufasa (no potem go zastepuje
Simba), na złych Skaza (potem Kovu) -.-
Też mnie to zastanawiało ;) Zakładając, że Wikipedia nie kłamie, to taka sytuacja (że na stado przypada jeden samiec) jest możliwa.
W mojej opinii przedstawienie spersonifikowanych zwierząt nie jest łatwe. No bo jak tu pokazać zwierzęta z ludzkimi charakterami w zgodzie z ich prawdziwą naturą? Uważam, że powinniśmy przymykać oko na niektóre rzeczy, a tym bardziej w bajkach, baśniach, filmach animowanych, kreskówkach itd. Bez tego dystansu ciężko cokolwiek oglądać. Tom już dawno zjadłby Jerry'ego. ;)
Być może Wikipedia pisze prawdę, czyli: "W stadzie może być jeden samiec (typowe dla populacji z Tsavo) lub koalicja 2–4 samców".
Zresztą na początku w stadzie były dwa lwy, nie zapominajmy o Skazie. ;) Pod koniec "Króla Lwa 2" również są dwa lwy (a byłyby nawet i trzy, gdyby Nuka nie zginął). W "Królu Lwie" przymykam oko na prawdziwą naturę lwów. Można te lwice potraktować jako "tło". Skoro już piszemy o lwach, to dlaczego nie napiszemy o innych zwierzętach występujących w tej animacji? No kto widział zwierzęta klękające przed lwem? ;) Dlaczego lew przyjaźni się z guźcem i surykatką? ;) Mamy do czynienia z gadającymi zwierzakami posiadającymi świadomość. "Król Lew" to fikcja, a nie film przyrodniczy. ^^ Nie ma co sobie głowy zawracać takimi "drobnostkami". Takie jest moje zdanie.
bo w lwich stadach zawsze jest tylko jeden dorosły samiec...
ale poniekąd zgadzam się ze zdaniem Slaught - ciężko jest przedstawić uosobione zwierzęta w zgodzie z ich faktyczną naturą, szczególnie w filmie dla dzieci/familijnym :)
Wystarczy poczytać. W lwich stadach jest jeden samiec. Jak urodzi się kolejny, opuszcza on stado w poszukiwaniu nowego, które po walce z dotychczasowym samcem, przejmie jako swoje. I tak, wszystkie dzieci w stadzie są z jednego samca. Jeśli stado przejmie nowy, często zagryza lwiątka poprzedniego.
W sumie Król Lew to nie znowu aż taka fikcja patrząc na to ;)
Chyba już wszyscy napisali, że w naturze jest jeden samiec i wszystkim samicą robi dzieci... Takie są realia, lwy to nie ludzie ;).
Natomiast w bajce to oczywiście Mufasa nie zapładniał wszystkich lwic (pojawiły się głosy, jakoby Nala była jego córką) bo doszło tu do personifikacji. Jednak strukturę lwich stad zachować trzeba było.
No i jak ktoś to trafnie chyba zauważył, na początku był Mufasa i Skaza, czyli dwa lwy (nie, Skaza nie był ojcem Nali). Natomiast oprócz Kovu był jeszcze Nuka.