Filmy nie sf o kosmosie to przedewszystkim: Solaris z Georgem Clooneyem;
i Misja na Marsa

Apollo 13iPierwszy krok w kosmos hghedfabhbdrgjmbsqecghjmn)(za krótki post)

Moznaby jeszcze dodac: Armageddon, Deep Impact, Astronaut Farmer, nie wiem jak z Event Horizon - raczej nie, czy glupkowaty Sunshine. Tak wogole to takich filmow nie ma zbyt wiele - wiekszosc to w zasadzie daleka fiction/przyszlosc albo gady z innych swiatow.

Głupkowaty "Sunshine"? Człowieku wymieniłeś same głupie filmu i Sunshine jest jedynym z nich , który jest bardzo dobry.

Ok. Grupa kolesi leci w kierunku umierającej gwiazdy z wielką bombą na pokładzie po to, żeby ją zdetonować, po to, żeby ta gwiazda odzyskała swoją dawną aktywność. Nie jestem astrofizykiem, ale jak dla mnie to brzmi niedorzecznie i głupkowato. Ja rozumiem wszystko, ale w SŁOŃCE?! Co dalej? Bomby w czarne dziury, czerwone superolbrzymy i gwiazdy neutronowe?

Fabuła jest nierealistyczna poniewaz jak pewnie zauważyłeś Sunshine to film Science Fiction? LOL. Film ma ten świetny klimat, jest wciągający, mroczny a soundtrack to mistrzostwo.

Waśnie oglądam Space Cowboys. Takie pierdoły że ledwo to sie da oglądać. Totalna amerykańska propaganda o super bohaterach na emeryturze stworzona pod amerykańską publiczność.

Tak, owszem ale zobacz że autorowi pytania nie chodzi o stricte SF w stylu StatTrek czy Star Wars, tylko o coś co teoretycznie mogłoby się wydarzyć w nadchodzących kilku dekadach a więc w niedalekiej przyszłości. Według mnie Sunshine nie ma prawa bytu w tym zestawieniu bo trochę zbyt daleko do punktu, w ktorym nasza rodzima gwiazda zacznie "umierać".

Troche zbaczam z tematu ale jest taki dobry film, który opowiada o rządowej mistyfikacji- fałszywego lotu na Marsa. Polecam.
https://www.filmweb.pl/film/Kozioro%C5%BCec+Jeden-1977-6862

kontakt! z jodie foster kontakt.

lubię odpowiadać na posty sprzed kilku lat i zastanawiam się czy osoba pytająca czy to jeszcze czasem...

o! to dobre jest z tym "kontaktem" - zapomnialem o tym. Jeszcze jest "Czerwona Planeta" z Kilmer'em. A tak w ogole to odp na stare posty tez mnie bawi HA!

taaa... napisane w 2005, pierwsza odpowiedź dwa lata później ;)) Na 100 % zostało sprawdzone i zaakceptowane ;))

Pan Kleks W Kosmosie. Absolutny klasyk.
Pozdr.

"Filmy nie sf o kosmosie to przedewszystkim: Solaris"
"kontakt!"
"Misja na Marsa" itp.
Czy Wy wiecie, co to znaczy sf?
Ktoś się zapytał o filmy NIE sf, a Wy wymieniacie w większości sf?
Bo co, bo sf jest wtedy, kiedy są lasery? No weźcie!
Poza tym Pan Lem w grobie się przewraca, kiedy słyszy, że jego Solaris to nie sf :\

Solaris (starring: poślady Clooneya, lasky piszczą) to nie jest "Solaris Lema". On sam oświadczył że z pewnością nie będzie się tym razem bulwersował wizją reżysera (pierwszy raz adaptował Tarkowski i Lem wypowiadał się krytycznie) bo go.... zwyczajnie nie obejrzy :)

małpy w kosmosie, critters , powrót do przyszłości i laky luck :)

Może film teologiczny GWIEZDNE WOJNY? (Dla wyznawców tej nowej religii...)

ja polecam MOON (z 2009)

Oj, zdecydowanie tak!

Najbardziej realny film o kosmosie jaki znam to oczywiście Mikrokosmos.

Najbardziej realny jaki ja znam, to transmisja z lotu dowolnego wahadłowca na żywo w internecie :)

2 najlepsze, bo oparte na faktach to oczywiście Apollo 13 i The Right Stuff. Pozostałe filmy to raczej już sf.

Kosmiczne jaja
Pi i Sigma
Znalazłem Cię

Grawitacja :)

Interstellar :D świetny film. Odpowiadam 10 lat później.

Cosmos: A spacetime Odyssey!!!

podroz na kraniec wrzechswiata, jak to ktos skomentowal mozg rozjeba..y:)

https://www.youtube.com/watch?v=zHlFwFthgF4

prosze bardzo. w hd nawet:)

I co? 11 lat później nadal szukasz tych tytułow? Dziwię się że nie slyszałeś o "Marsjaninie" :D

Raport z Europy...

Serial "The Expanse" - totalna rewelacja ostatnich lat wizualnie i fabularnie. Wciąga bardziej niż bagna na Żuławach ;)

Marsjanin, Grawitacja, Life

dlaczego podajecie tylko tytuły zachodnie? a co z spacewalker (czas pierwszych) o pierwszym spacerze kosmicznym w 1965 roku i salut 7 o uszkodzonej stacji w 1986 roku ? też dobre kino a kowboje to bajeczka dla amerykanów Rosja ma większy potencjał kosmiczny niż nasa mają nowe kosmodrony a satelit wcale nie mają jednego jak w tej bajce zapomnieli chyba o systemie glonass który jest rozwijany od lat 1976 roku i o sojuzach które do dziś transportują ludzi w kosmos choć wkrótce to się zmieni warto dodać iż podstawowe moduły iss pochodzą z Rosjii albo o silnikach rakietowych rakiet amerykańskich https://pl.wikipedia.org/wiki/RD-180

https://en.wikipedia.org/wiki/Category:Satellites_of_Russia rosyjskie satelity wystarczy poszukać i nie jestem żadnym agentem jak mnie coś interesuje to szukam odpowiedzi to wszystko

Ad astra,Grawitacja,First Man ,sorrki za spóźnienie ;)

"Smoleńsk"

Koziorożec 1 wszystko inne to fiction bądź science fiction.