Dawno nie oglądałam już koreańskich filmów i nieco odwykłam od konwencji, toteż w filmie umknął mi ważny fakt - która z dziewczynek to ta prawdziwa córka a która to uprowadzona?
Odebrałam to w ten sposób, że ta zamknięta w piwnicy to ta dziewczynka której szukała starsza kobieta, a Yoon-hee zabrała jej twarz dla własnej córki. W końcu Hyunsu zauważyła, że ma inny kolor oczu niż na zdjęciu w gazecie...Ale z kolei pod koniec filmu Yoon-hee czuje większą więź z dziewczyną z piwnicy i z nią odchodzi...Zgłupiałam, jak by ktoś mógł mi to wyjaśnić bo mnie to intryguje.
ee, w sumie po przeczytanie Twojego wpisu też mi zaczęło świtać, że chyba jednak to jest odpowiednia interpretacja. W międzyczasie były sceny tych małych dziewczynek na stołach hirurgicznych, faktycznie matka mogła wtedy "zamienić twarze", stąd duch tej uprowadzonej się mścił. To by też sugerowała scena z próbą odłączenia maski tlenowej dziewczynce "bez twarzy", czego jednak ostatecznie matka nie potrafiła zrobić. Kurde... w sumie trochę mnie wkurza wolna interpretacja, to powinno być ostatecznie wyjaśnione.
Ogółem interpretacja jest dobra, po pierwszym obejrzeniu miałam lekki kisiel w głowie i zadawałam identyczne pytania,szczególnie nie rozumiałam końcówki tego,że matma odchodzi ztą porwaną dziewczynką. Sęk w tym,że zrobiła to by ochronić swoją córkę,bo tamta chciała ją zabić - nie posądzała matki o zło które jej wyrządziła,ale jej rodzoną córkę nieświadomą poświecenia i zbrodni jakiego podjęła się dla niej. Jedyne czego naprawdę chciała porwana dziewczynka to mieć matkę która ją kocha i normalne życie,pragnęła takich prostych rzeczy i otrzymała najważniejszą z nich
czyli na to wychodzi że ten film trzeba poogladać z 2 razy. Ja ogladalem raz na raty i efekt jest taki że mnie tylko wymęczył...