A finał z papieżem trans gender coś tam zmutowanym to już totalny klops. Nalo ciekawy, cos jak kalendarz adwentowy , otwierasz okienko a tam inna wpadka z kolejnym kardynałem.
Tyle że on nie był transgender (baba przerobioną na chłopa) tylko żył sobie całe życie jak zwykły chłop z pitolem, a przy operacji okazało się, że ma w brzuchu dodatkowo narządy kobiece (interseksualizm lub hermafrodyta)