Film niszowy, tylko w kinach studyjnych można było go obejrzeć. Warto, bo świat pokazany oczami prostego, ubogiego, ale szczęśliwego dziecka jest całkiem inny niż nasz. Tak mało potrzeba do szczęścia- tylko nową piłkę i nawet odgłosy walk nie zakłócają tego spokoju. Film o przyjaźni, o tym, że kumpel z dzieciństwa jest tak samo ważny, jak ten potem w życiu dorosłym. Polecam!