Oryginalny tytuł jest intrygujący, ‚Kod zła’ serio? To brzmi jak tytuł jakiegoś średniego filmu akcji, jeśli celem dystrybutora było przyciągniecie widzów do kin, to może się to udać bo masowa widownia lubi średnie akcyjniaki, tylko pójdą na film, a potem wystawią mu opinię 1 na filmwebie, bo będą zawiedzeni, bo dostaną slowburn horror, jeszcze nie daj bobrze z ciemną edycją obrazu i będzie narzekanie ‚dlaczego nic nie widać na ekranie’
Ehhh No właśnie jest więcej ludzi o przeciętnym guście także z tytułem kod zła na pewno lepiej się sprzeda albo potem będzie mieć negatywne opinie, bo sprzeda się nie temu targetowi co trzeba
"Kod zła" brzmi jak tytuł tandetnego horroru o czarodziejach, czym dokładnie ten film jest. Polski tytuł lepiej oddaje ducha tego pretensjonalnego filmu :))
No nie wiem, po seansie, chociaż dalej trawię ten film, zostaję przy swoim zdaniu, mimo, że polski tytuł odpowiada fabule to i tak jest tak ogólny, że mógłby to być tytuł jakiegoś filmu akcji z Matem Damonem, albo właśnie z Nicolasem. Longlegs bardziej zaciekawia i jest nietypowy jak ten horror, tylko pozostawienie angielskiego tytułu nie wchodzi w grę tutaj i jak to inaczej przetłumaczyć na polski, żeby nie brzmiało śmiesznie. Domyślam się, że to było wyzwanie dla dystrybutora. Czarodzieje w fabule mi umknęli.