Biedna Randa, jedyna normalna dziewczyna wśród pogiętych, pustych i zrytych plotkar :D. Strasznie mi jej było szkoda, musiała sie czuć paskudnie, jak Brittany Murphy w Cluelles!
Jak dla mnie najwazniejsza osoba w całym filmie. Gdyby nie postać Randy, mielibyśmy kolejny głupkowaty film o nastolatkach, niemający zbyt wiele wspólneego z realnym życiem uczennic. A tam wyszła piękna ironiczna komedia obśmiewająca to, co się porobiło w naszym zrąbanym świecie. Ach nasza piękna zachodnia kultura jest taka nowoczesna :D Nadal nienawidzimy innych nacji, ale przynajmniej umiemy się z tym kryć przed innymi. Nadal jemy śmieciowe żarcie, ale pamiętamy o tym, żeby je wyrzygać "co do jednej kalorii". Piętnastolatki są już tak "wyzwolone", ze zachowują się jak znużone seksem, zblazowane czterdziestki. Jak na razie to tylko parodia, ale moze za 20 lat faktycznie dzieciaki będą się tak zachowywać....