PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=227963}

Kochałam Annabelle

Loving Annabelle
2006
6,5 7,4 tys. ocen
6,5 10 1 7386
Kochałam Annabelle
powrót do forum filmu Kochałam Annabelle

zastanawiam się czy jest jakaś lesbijka której ten film się nie podobał... ja obejrzałam i nie
kupuje tego... jeśli tak ma wyglądać miłość nieszczęśliwa miłość 2 kobiet to.......................
nie wiem może to wina gry aktorskiej a może coś innego... jak dla mnie kino "branżowe" to
jedna wielka porażka ... a szkoda...

ocenił(a) film na 8
ihateusernames

To już nie chodzi o to czy ktoś jest lesbijką czy nie . To zależy od tego kto co lubi . Mnie na przykład kręcą takie melancholijne opowiastki o miłości, dlatego Loving Annabelle jest jednym z moich ulubionych filmów ;) . Nawet jeżeli nie był by o lesbijkach, zapewne tak samo bym się nim fascynowała . :) .
Niektórym przypadnie do gustu, innym nie ;) .

ocenił(a) film na 7
ihateusernames

ano, może dla Twojego zdziwienia jest jakaś lesbijka, czyli ja, która no cóż.... Ogólnie cała historia mi się podobała, trzymała w napięciu i wciąż pytanie kiedy się wreszcie pocałują? Nauczycielka- jak najbardziej na tak, kobieta dojrzała, która straciła kobietę, uwikłana w związek z mężczyzną, który w sumie nie wiadomo na co jest jej potrzebny, zdominowana przez swoją ciotkę( od dzieciństwa) na końcu filmu mówi jej prosto w oczy, że kocha Anabelle. Anabelle- tą postać mogłabym zaakceptować gdyby nie to co stało się na końcu filmu, policja zabiera jej wielką miłość, a ona daje jej swój różaniec, odwraca się tyłem i idzie sobie popłakać. No, nie, to jest już jakaś porażka; przez cały film pokazywane jest jak ta Anabelle jest wielce zakochana w tej nauczycielce, a kobieta, która kocha w życiu, by tak sobie nie odeszła.... Do tego filmu podeszłam również emocjonalnie i zakończenie przysłowiowej kupy się nie trzyma nie mówiąc już o tym, że nauczycielka pokochała tą Anabelle nie jakąś tam miłostką, a w sumie została sama, bez pracy itd.

ocenił(a) film na 5
ihateusernames

Film określam mianem "strasznego" w swej płytkości, dodam, że zdjęcia nie najgorsze, ale fabuła... Uważam to za les fast food, ale za najgorszy gniot uważam serialik L word, les-Moda na sukces dla ubogich umysłowo lesbijek, żądających odskoczni :-) Nie wiem jak coś takiego się może komuś podobać... to smutne.