Amrit, żołnierz sił specjalnych, wsiada do pociągu, którym podróżuje jego ukochana. Nie może pozwolić, by zmuszona przez rodzinę, poślubiła innego. Niestety, pociąg opanowują bezwzględni mordercy, którzy, napotykając na opór, porywają jego kobietę jako zakładniczkę. Amrit, by uratować jedyną osobę, którą kocha, sięga po najbrutalniejsze metody, a szybka śmierć to najłagodniejszy wymiar kary.
Ktoś porównał ten film do Raidu, może komuś skojarzy się z Ong Bak a w końcu jakiś "krytyk" wpadnie na pomysł ustawić go na jednym poziomie z Wejściem Smoka?! Naprawdę główny bohater to klasa Iko Uwaisa, Tony'ego Jaś albo Bruce'a Lee? Ja wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale ocena 9/10 to już lekka przesada....
Dobre hinduskie kino, szczególnie w momencie gdy główny bohater się wkurzy i zaczyna eliminować bandytów bezpowrotnie.
Irytuje główny zły który ma duzo farta no i pod koniec to ganianie po pociągu trochę juz nuży.
Oczywiście można by się przyczepić do jeszcze paru rzeczy, na szczęście nie ma tu żadnych tańców.
Ale...
Ja to kupuję. Taka trochę "Szklana pułapka" na innym kontynencie i równoległa aniżeli prostopadła. Fajne łubu dubu, trochę naciągne, ale wciąż fajne :) No i ta muza, niby dziwna ale jednak mnie zahipnotyzowała. Oglądałem z wypiekami na twarzy i bawiłem jak dziecko. Najprawdopodobniej jeszcze wrócę do kilku scen od...
Do tej pory miałem trzystopniową skalę ocen filmów hinduskich:
1 gwiazdka g.wno
2 gwiazdki zły
3 gwiazdki szczyt możliwości
Nigdy nie pomyślałem, że czwarta gwiazdka kiedykolwiek się przyda, a tu takie zaskoczenie!
Daję mocne 6 czyli mocno niezły i chociaż uważam, że dających 9/10, a i więcej odrobinę poniosło to...