PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=302573}
4,3 16  ocen
4,3 10 1 16

Kibakichi: Bakko yokaiden
powrót do forum filmu Kibakichi: Bakko-yokaiden

Japonia, poczatek XVIII wieku.
Do wioski w gorach przybywa tajemniczy wojownik o zebach jak u wampira, swietnie wladajacy mieczem. Mieszkaja tam potwory Yokai, przybierajace ludzka forme i pod takim kamuflazem prowadzace nielegalne kasyno.
Jednak okazuje sie, ze to nie poczciwe stwory, ale nasz, ludzki gatunek to ten zly i wredny.
Film z 2004 roku, widac ze z bardzo malym budzetem.
Niestety nie az tak kiczowaty zeby zdrowo sie posmiac, a jak na horror zupelnie nie straszny. Bo czy kogos moze przerazic jeszcze plastikowy kosciotrup? ;)
Za to krew od czasu do czasu tryska radosnie ze az milo.
A filmowana poklatkowo przemiana w wilkolaka i inne efekty specjalne na poziomie starych filmow wytworni Hammer tez w sumie maja swoj urok.
Aha jeszcze troche o Yokai bo w filmie pojawia sie ich troche (choc moze nie tyle co w "Yokai daisenso" z '68 roku czy remake'u Miike).
To dosc smiesznie wygladajace (przynajmniej na filmach :) ale tez okrutne stwory z japonskiej mitologii. Niektore zyly z ludzmi w harmonii , ale wiekszosc nienawidzi czlowieka.
Do najbardziej znanych naleza Oni (wilkolakopodobne stwory z dwoma rogami na glowie), Kappa (wodne demony nieraz z dziobem jak u kaczki i skorupa zolwia), Tengu (podobna do czlowieka postac, tyle ze z glowa ptaka i czesto ze skrzydlami), Yuki-onna (sniezna wiedzma, bardzo piekna choc niestety smiertelnie grozna, pamietana chocby z "Kwaidan") a takze Nekomata (niektorym kojarzy sie z nekromata - i dobrze, to kotopodobny stwor o magicznych mocach - neko to po japonsku kot wlasnie, w anime czesto przedstawiany jako sliczna dziewczyna o kocich uszach z ogonkiem ;)
W Polsce tez sie jakies znajda - przypomnijcie sobie tego dziwnego stworka z "Pan Kleks w kosmosie" (To Melo Smiacz z ciemnego boru, to Melo Smiacz pelen chumoru, wrog ponurakow, przyjaciel ptakow, postrach wampirow i nocnych mar... ;)

ocenił(a) film na 4
-Grail-

Dobry opis (recenzja - wybrać, co kto woli). Ja wreszcie obejrzałem po paru latach czajenia się. Tyle, że efekt finalny tego, co zobaczyłem (z góry nie nastawiając się na nie wiadomo co) sprawił, że do drugiej części to się pewnie znowu będę przymierzał przez kolejne lata...

Pozdrawiam.