Film jest bardzo sprytna propaganda i potepienie "barbarzynskiego" zwyczaju porywania mlodych kobiet ktory istnial w Azerbejdzanie glownie i Armenii. Do tej pory Azerowie czy Ormianie to robia na wsiach, chociaz to jest karalne. Kilka razy usmiechnalem sie, ale nie jest to absolutnie glupkowata komedia oraz ogromna chwala dla wielkiej Rasiji.

W skrocie wymienie, bo nie chce mi sie rozwlekac:
- akcja dzieje sie "gdzies" w gorach, bez wymieniania, czyli w domysle Azerbejdzan, Armenia lub Gruzja - barbarzynskie rejony
- blond bialy mlody Rosjanin, ktory nie pije (w porownaniu reszty ludu) wybawia mloda dziewczyne z klopotow - mlody Rosjanin jako wyzwolenie i symbol nowoczesnej i postepowej Rosji, w przeciwienstwie do ciemnego ludu. Wielbi nauke, jest uprzejmy, ladnie ubrany po nowoczesnemu.
- general jak i jego pomagierzy sa wszyscy starsi - sam general wspomina czesto Allaha (tylko Azerowie sa muzulmanami z trzech nacji kaukaskich).
- osoba ktora pomaga blondasowi to rowniez mlody, chociaz ciemny, kolejny Azer ktory wspomina Allaha - mlodzi, nawet z kaukaskich regionow beda przydatni gdy polacza sie z mlodymi Rosjanami
- na samym koncu nie wiaze sie z porwana dziewczyna po jej uwolnieniu, ale pomaga wsiasc do nowoczesnego busa, samochodu ktorym jada inni mlodzi postepowi, prawdopodobnie do Moskwy na uniwersytet - znowu wielbienie nauki
- sam blondyn zostaje na wsi - odjezdza na rowerze - aby dalej wprowadzac postep, skoro udalo mu sie uratowac dziewczyne
- general jak i pomagierzy laduja w wiezieniu? - podstep bedzie zawsze potepiony.

Jest tego jeszcze sporo, doslownie caly co scene mysle. Warto zobaczyc i analizowac zdecydowanie, bo pamietajmy, ze w tamtych czasach zaden film nie powstalby gdyby nie puscila go ostra cenzura.