Strzał w tył głowy jest prosty i ekonomiczny (skuteczny).
Poza tym zagłusza sumienie: nie widzisz twarzy ofiary -> nie strzelasz do człowieka.

Ciekawe są wspomnienia ludzi, którzy wykonywali takie wyroki - opowiadają o tym bezosobowo i nie odczuwają żadnych wyrzutów sumienia...

Aha.

Film był naprawdę świetny! A zauważyliście jak zabili tego gościa,(którego grał Englert) który zaraz po tym jak go zabili i podnieśli, żeby zanieść go do wozu ruszał nogami? szaaaaaał normalnie :)

grał generała... tak szał.. .

To były pośmiertne drgawki i tyle. Ja się bardziej zastanawiam dlaczego po egzekucji jakiś rusek przebijał martwe zwłoki bagnetem.

Scena egzekucji świetna, sam film średni. Taki szkolny. Jak szłam do kina wzięłam paczkę chusteczek, myślałam, że będzie smutno, w końcu o wojnie film... A tu lipa. Bez pomysłu kompletnie. Zresztą, popatrzcie na 'listę płac' - same znane nazwiska. Nawet mała Nika, dziewuszka z 'Jasminum'... Nie ma już innych zdolnych dzieci? Nie wspominając o Żmijewskim, który mi do tej roli nie pasował kompletnie, był drętwy. 6/10 daję.

A mi się wydaje, że po wykonaniu egzekucji w Katyniu na polskich żołnierzach wydano polecenie aby zlikwidować osoby, które wykonywały te wyroki. Chcieli zatrzeć ślady. Przecież cóż znaczył jeden człowiek w ZSRR? Nic!
Ale rzeczywiście poruszyłeś bardzo ciekawy temat. Czy może znasz jakieś ciekawe książki lub filmy, które dotyczą życia tych osób już po wojnie (np. Hitlerowców, którzy "pracowali" w obozach koncentracyjnych)?

A propos twojego postu - w jednym z dzienników był ciekawy dodatek o Katyniu; główni świadkowie w procesie w sprawie zbrodni katyńskiej pod koniec życia zupełnie oślepli. Czyżby Opatrzność?
A co do egzekutorów... wyróżniono ich i nagrodzono.

Forma nagrody był premia w postaci zaledwie połowy miesięcznej pensji oraz pamiątkowy pistolet. Czytałem że kilka lat później, jeden z zbrodniarzy palnął sobie w łeb z tego pistoletu

niestety ludzie którzy wykonywali wyroki śmierci dożyli spokojnej emerytury wielu z nich zmarło w latach 90 nikt ich rzecz jasna nie sądził
(pomijając wrobionych Niemców, których jako sprawców tej zbrodni Rosjanie rozstrzelali)

Mnie też najbardziej poruszyły końcowe sceny. Doszła do mnie cała potworność tej zbrodni. I jeszcze szczegóły - sweter Żmijewskiego, modlitwy... Ale zastanawiam się czego brakowało mi na początku filmu. Chyba oczekiwałam pokazania mocniejszych emocji.

Mnie na począrku zabrakło jakiejś silniejszej sugestii że toczy się wojna, mogli pokazac jakąś bitwę, nalot lub chociaż rozbite i porzucone pojazdy wojskowe wzdłuż dogi

A dlaczego generała zabili w tym pomieszczeniu a innych tak przy tych grobach? :|

Mi jakoś Żmijewski szczególnie nie przeszkadzał, ale moim zdaniem najgorszą rolę dostała Maja Ostaszewska, grała tak monotonnie, aż mi się spać chciało jak była scena z nią, chociaż te pierwsze były lepsze, jeszcze zanim jej męża zabrali. A co do generała to nie były pośmiertne drgawki, on po prostu szedł, a nie "drgał" :D

arboris musisz się troche dowiedzieć o historii. Generała zabili w tym więzieniu a innych w lesie bo podczas mordów KAtyńskich były 3 miejsca zabijania - te podziemia, las (ale nie Katyński) i las Katyński.

co nie? co nie? co nie? co nie? co nie?

Strzelali w tył głowy i to jeszcze pod specjalnym kątem. Specjalnie to zaplanowali. Strzelali tak, żeby było jak najmniej krwi! A tym samym jak najmniej sprzątania...

Na początku oficerów zabijano nad DOŁAMI ŚMIERCI w pozycji leżącej lub klęczącej, ale zdarzył się jeden taki przypadek kiedy któryś z oficerów wyrwał się katom i chciał uciekać Ta sytuacja doprowadziła do tego, że przeniesiono się do piwnic NKWDowskich letnisk. Tam sciany pomieszczenia wykładano wojłokiem, żeby zagłuszał strzały, ponieważ chciano, żeby skazaniec do ostatniej chwili nie wiedział co go czeka. Podłogi wyłożyli trocinami, żeby wchłaniały krew.

A raczej czytałam tylko o kilku przypadkach kiedy kaci z powodu zbrodni jaką popełnili zapijali się na śmierć czy popełniali samobójstwa. Nie okazywali litości, a później nie czuli specjalnego żalu. Po mordach spotykali się na biesiadach i dostawali nagrody za swoją ,,pracę''.
Wasilij Błochin, który zabił kilka tysięcy naszych oficerów, oficjalnie, według Rosji, z powodu wyrzutów sumienia zapił się na śmierć, ale tak naprawdę umarł ze starości i nie sądzę, żeby taka bestia miała jakiekolwiek skrupuły po zabiciu kilkadziesięciu tysięcy ludzi. Bo moim zdaniem nie można nazwać go człowiekiem !

wiec teraz zastanawiacie sie sie dlaczego general drgral, nogami?? albo ze tamta scena badz owa byl cienka. ja jak ogladalem ten film to zal mi bylo...smutek...lza krecila sie w oku. kawal polskien inteligencji, polskiego wojska, ksiezy, doktorow zostala tam stracona, a Wy doszukujecie sie cienkiej gry aktorow. ciekaw jestem jak Wy zachowalibyscie sie w takie sytuacji...a przeciez 1940 to nie tak dawno temu...mogl to przezyc Wasz dziadek...BAA!!- nawet Wasz ojciec. ciekaw jestem ilu z Was zaza chowaloby zimna krew podczas takiej egzekucji, gdzie do konca nie wiedzielisbycie co Was czeka. ilu z Was zaspiewaloby hymn w imie Polski, za ktora ginelibycise...ilu z Was odmawialoby "ojcze nasz" gdybyscie nie mieli pewnosci ze Bog Was zbawi...ilu jest takich kozakow co odwazyloby sie stanac twarza w twarz ze smiercia i wczuc sie w rytm jej bicia??
Teraz stojac ponad 60 lat po tej tragedii, wychowawsy sie w powojennej Polsce, jedna noga otrzasajac sie z pomowskiego pomiotu, zastanawiacie sie dlaczego strzelali w tyl, a nie w przod?? niejednokrotnie zarzucali im ich wlasne kurtki z rekawami zawiazanymi na koncach, napelnionymi trocinami tak, aby wiezien starajac sie zaczerpnac powietrze zacigal sie wieksza iloscia odpadow...co powodowalo kolejne spazmy kaszlu prowadzac do kolejnego zaciagniecia sie trocinami..........i uwierz mi, jeden z drugim - zadnego z nas nie interesowaloby kto nas zabija, ani to, z ktorej strony, czy z przodu czy z tylu...chcielibyscie jak najszybciej zakonczyc to cierpienie...
Podsumowujac proponowalym wieksza zadume nad tymi, ktorzy poswiecili swe zycie za wolna Polske...za to ze jestescie kim jesteescie, za to ze nie belkoczecie po rosyjsku ani nie szprechacie po niemiecku, a takze za kazda ofiare katynskich zbrodni...nie tylko ta ujeta w filmie, ale rowniez ta "posrednia". mam na mysli ragedie tysiaca rodzin, ktore przez dlugi czas oczekiwala powrotu swoich bliskich. a jednak sie nie doczekala. i wlasnie oni pragna dotrzec do prawdy. bo to nie prawda o nich samycyh ale rowniez o najblizszych zabranych nie tyle prze wojenna zawieruche co przez niesprawiedliwosc, tyranie i despotyzm Zwiazku radzieckiego. Gloria Victis!!!

Wg mnie generał drgał nogami bo były to drgawki pośmiertne. Rok temu mieliśmy na studiach doświadczenia z martwymi żabami.

Rosjanie bardzo dobrze to wszystko przygotowali i rodziny mordowanych w Katyniu powysiedlali do Kazachstanu, na Sybir... żeby ich nikt nie szukał.
A jak generał Anders upomniał się o polskich oficerów to Stalin powiedział, że najprawdopodobniej uciekli do Mandżurii albo do domów.

Mnie zawsze zastanawiało dlaczego rosjanie tak "lekko" podeszli do tej zbrodni. Zamordowanych pochowano w mundurach, z dokumentami i nieśmiertelnikami, co w przypadku odkrycia zwłok pozwoliło na łatwą identyfikację, kim byli zabici. Nie wiem czy rosjanie zrobili to specjalnie, czy też może tak ślepo wierzyli że nikt nie odkryje grobów. Gdyby zabitych pochowano nago, bez jakichkolwiek rzeczy, to w przyszłości, w razie odkrycia grobów pomordowani zostaliby uznani za jakichś przeciwników politycznych i nie byłoby takiej chaji.

Komuniści (Rosjanie) TO BYł naród hamów (razem z Ukraińcami, Białorusinami) i taki już pozostanie. Amen.