pierwszy raz zobaczylam film jak bylam malym dzieckiem i powiem wam ze soundtrack byl dla mnie wtedy strasznie przerazajacy. muzyka przesladowala mnie przez kilka dni, koszmar
Hm... mnie do dziś przeraża muzyka z "Milczenia owiec"... ba! to jeden z nielicznych soundtrack'ów, których nie potrafię słuchać "poza" filmem... tak samo chyba jest z "Psychozą" Herrmann'a. A co się tyczy "Jumanji" jestem trochę rozczarowana, że na ścieżce dźwiękowej nie ma tych odgłosów bębnów co w filmie... I cóż... James Horner trochę zaniedbał ten soundtrack - zabrakło jakiś nowych pomysłów muzycznych, miejscami brzmi to po prostu jak "uproszczona" wersja Titanica.
Ale to tylko moje zdanie i nie każdy się z nim zgodzić musi.
Pozdrawiam!