Witajcie w dżungli, mamy tu gry i zabawy... Gdybym urodziła się 10 lat wcześniej, mogłabym z rozrzewnieniem wspominać czasy, kiedy naprawdę niewiele trzeba było, by stworzyć dobry film familijny - wystarczyła dobra historia. Mimo że "Jumanji" jest moim równolatkiem, z nieskrywaną przyjemnością sięgam po ten film nadal. Dlaczego? Bo pewne wartości się nie starzeją.
więcej