1. Nie ma żadnego heroizmu w tym, że Julia nie odchodzi od Henrego do Aleksieja. Julia wykorzystała Aleksieja- wbrew swoim zapewnieniom, że chce z nim być dla niego samego, a nie dlatego, że wyleczył Nickolasa - w momencie gdy okazuje się, że Nickolasowi odnowił się guz, a Aleksiej stracił swoją moc po prostu go zostawia. Aleksiej pozbawiony mocy uzdrawiania kompletnie traci dla niej cały swój urok.
W zakończeniu nie jest też tak naprawdę pokazane czy Henry wie, że Julia jest w ciąży z Aleksiejem, a nie z nim. Dla mnie wygląda to tak, że nadal gra tę niewinną i brzydzącą się zdradą.
2. Holland jak zwykle odmalowuje kompletnie nieprawdziwy obraz Polski. Ciekawa jestem gdzie ona widziała te krowy wchodzące wprost pod koła samochodów. I dlaczego tak uparcie dąży do wzmacniania na Zachodzie stereotypu Polaka-prostaczka.