Film powstał w oparciu o zeznania i informacje jakich udzielił "skruszony" członek Cosa Nostra, mafioso Joe Valachi. Jest to opowieść stanowiąca historię działalności mafijnej głównego bohatera. Opowiada o jego wstąpieniu w szeregi Cosa Nostry, awansie w hierarchi mafijnej, powiązaniach z czołowymi gangsterami, takimi jak osławieni Vito Genovese czy Lucky Luciano. Film ukazuje również swoisty kodeks honorowy, jakim kierują się mafiosi oraz zasady, którymi rządzi się Cosa Nostra.
Taki zlepek scen. Cały czas miałem wrażenie, jakbym zaczął oglądać ten film od środka i czegoś nie wiedział. Przeważnie nie wiadomo, kto kogo zabija i za co. Wszystko takie chłodne, że ciężko się przywiązać do jakiejkolwiek postaci. Jedyna scena, która robi wrażenie, to śmierć Gapa. Reszta to strzelaniny, pościgi,...
właśnie obejrzałem i... jestem pod wrażeniem. W porównaniu do np. ojca chrzestnego, to taka
chłodna analiza cosa nostry, a co za tym idzie kopalnia wiedzy na jej temat i rarytas dla
miłośników gatunku. Szkoda, że tak mało popularny.
Bardzo dobry film, nie opowiada o pierdołach, niczego nie gloryfikuje, przedstawia losy zwykłego przestępcy, niezbyt inteligentnego, który chciał ugrać coś dla siebie. W taką historię jestem gotów uwierzyć.
Na świat przyszły wtedy "Ojciec chrzestny" (którego wszyscy znają i szanują) i "Joe Valachi" (którego wszyscy komentują w ten sposób - "a co to?"). Śmieszy mnie, że tylu fanatyków filmów gangsterskich nie liznęło jeszcze tego obrazu, choć ja sam zrobiłem to o wiele za późno.
Autentyczna historia Josepha Valachi, bez...