Dziś dane mi było zobaczyć go po raz pierwszy i też się w nim zakochałem :) Fenomenalne piosenki, może nie dam rady dobić do miliona ale wrócę do niego pewnie jeszcze niejednokrotnie :) Pozdrawiam!

A ja widziałam dziś pierwszy raz i nie wiem co o nim myśleć... Niby wszystko okej, parę naprawdę dobrych piosenek, ale czegoś chyba mi zabrakło. Szkoda, że na koniec nie było jakieś optymistyczne, podsumowującej piosenki... Chyba właśnie tego mi zabrakło...

Gdyby pociągnięto fabułę dalej, do zmartwychwstania i ukazania się uczniom z ranami po gwoździach, wtedy optymistyczna piosenka na koniec miałaby sens. Jednak po śmierci Jezusa na krzyżu jest tylko grobowa cisza i to pasuje.

Grupa aktorów odjeżdża - myślę że to symbol stosunku współczesnych do Chrystusa, który dla wielu ludzi nie jest już taki ważny, bo nie ma miejsca na religię w ich życiu. Widać pusty krzyż, ale na pierwszym planie przesuwa się postać która na chwilę przystaje. Trzeba się dobrze przyjrzeć. Sądzę że to Jezus. Końcówka więc "po linii Biblii".

Ja też właśnie obejrzałem przed chwilą, bardzo pozytywne wrażenie. Pewnie będe jeszcze do niego wracał :)

Ja dzisiaj oglądałem po raz pierwszy i bardzo mi się podobało, niestety mój ojciec nie był pod wrażeniem i przełączył na Zabić Jezusa, film biblijny jakich wiele. :( No cóż, mam nadzieję, że kiedyś dokończę. :)

Popieram opinię ojca (choć nie znam prawdziwych motywów :-)), polecam wybrać się do jakiegoś teatru, który realizuje to przedstawienie w Polsce, jest dużo lepsze niż film, albo posłuchać płyty z Ianem Gillanem w roli Jezusa - to jest dopiero wykonanie!

Motyw byl taki, ze tato sie nudzil i byl zbulwersowany tanczeniem niczym z dyskoteki w filmie o.Jezusie. :) Mieszkam niedaleko Legnicy, jest tu niezly teatr, zwroce uwage czy nie maja w planie JCS.

Dziś zmieniłem ocenę z "bardzo dobry" na "arcydzieło". Twój komentarz utwierdził mnie w przekonaniu, że postąpiłem słusznie :) Pozdrawiam.