PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=544545}
6,7 205 tys. ocen
6,7 10 1 204751
6,7 57 krytyków
Jesteś Bogiem
powrót do forum filmu Jesteś Bogiem

Co drugi w dzisiejszym świecie musiałby skakać z okna.

ocenił(a) film na 6
spurscfaniak

Magik był słaby psychicznie dlatego się zabił??

ocenił(a) film na 8
dawid2306

Był słaby psychicznie, z tego powodu nie potrafił sobie radzić z problemami dzisiejszego świata i dlatego się zabił. Lepiej dla niego

ocenił(a) film na 6
spurscfaniak

Moim zdaniem duży wpływ na jego śmierć miało powołanie do wojska które dostał po narodzinach filipa wątek pominięty w filmie..
magik chcąc uniknąć wojska zglosił sie do lekarza ktory przepisał mu psychotropy jedyne wyjscie by uniknac wojska było udawanie swira ..wiec psychotropy + alkohol+używki dały wynik taki a nie inny zbiegły sie ze soba rozwód brak siana no i zawod ze jako ojciec nie miał na prezent dla syna ...Czy ył słaby psychicznie sadzie ze nie wiekszość spraw zwiazanych z K44 czy PFK wziął na swoje barki to on robił y miało to sens..ale dla mniej wtajemniczonych watek w filmie gdzie PFK ma swój pierwszy koncert i sa wygwizdywani przez publike tylko magik potrafil zaspiewac wykazal sie determinacja silna wola no i pewnoscia siebie co zaprzecza ze byl slaby psychicznie to tylko moja ocena sytuacjii

ocenił(a) film na 7
spurscfaniak

nie znałem go wiec nie moge wiele powiedziec o jego psychice, Ty najwiidoczniej go znałeś...
Myśle że on jest przestroga dla tych co sa obojetni na los drugiego czlowieka, gdyby ktos sie nim zainteresował moze by ie doszło do tragedii..

ocenił(a) film na 8
minek93

Oczywiście, że jest przestrogą, ale czy nie jest tak, że większość ludzi czuje się odtrącanych, jest mimo wszystko samotna, źle sobie układa życie... A czy znałem magika. Mieszkałem tam gdzie on, więc pewnie to jego koledzy mi piłki wybijali na balkon ;) , ale byłem jednym z tych bajtli co się nim jarali, zresztą całe Bogucice były Magikiem przesiąknięte. Jak byłeś gowniarzem to imponował, jak dorosłeś to zrozumiałeś, że nie ma co w nim imponować. Nawet na teksty zaczynasz patrzeć inaczej

ocenił(a) film na 7
spurscfaniak

sławni artyści w rzeczywistosci też mieli wiele na sumieniu- albo narkomanie, pijacy, flirciarze, hazardzisci badz ludzie którzy popadli w taka nedze ze nie było ich stac a grób a ludzie na calym świecie zachwycaja sie tymi artystami mimo że współczesni ie zawsze byli przychylni. Nie porównuje Magika do Mozarta i innych, jednak uważam że na skale naszego kraju był wielkim artystą, człowiekiem moze juz nie. Na film się chetie wybiore i postaram na niego spojrzec obiektywie

ocenił(a) film na 4
spurscfaniak

Jeśli bazować na filmie, to POSTAĆ Magika faktycznie taka była. Po wyjścia z kina to samo pomyślałam- duży dzieciak, którego non stop trzeba mieć na oku bo nie potrafił sobie radzić z problemami (w filmie jego głównym był chyba rozwód). A to zapomniał skasować chipsy, nie mówiąc o kuriozalnej scenie na parkingu i zapomnianych zakupach :/ Przebąkiwał, że on "dłużej tak nie może", że "się zabiję" ale właściwie dlaczego niby? Film tego nie pokazał ani ani.
A jak było naprawdę nie wiem i nie jest to miejsce, by to oceniać.

galateaa

Był indywidualistą, prawdziwym artystą. Myślę, że był .... wybitny. Za dużo talentu w głowie, która tego nie wytrzymała. WIELKI BYŁEŚ POETO DZISIEJSZYCH CZASÓW

ocenił(a) film na 2
zellt

Wiesz, byli i istnieją obecnie sławni, wielcy artyści którzy jakoś radzą sobie z życiem i nie skaczą z okna. To, że ktoś skacze z okna to znaczy że był WIELKIM artystą?? Brawo, ale nie tędy droga. To znaczy, że miał problemy natury psychicznej i nie radził sobie z życiem.

antyromantyczka

"To, że ktoś skacze z okna to znaczy że był WIELKIM artystą??" - ja tego nie napisałem. Jego wielkość uznaję ze względu na 95% tekstów, które napisał, a znam je od wielu lat (nie na podstawie filmu).

ocenił(a) film na 10
spurscfaniak

Wiecie, ja jestem z pokolenia Y a on X, co nie zmienia faktu, że w jak byłem gimbusem to słuchałem paktofoniki i kalibra (choć znacznie mniej) i brałem w tej całej magii udział w pewien sposób. Wiadomo, nie jestem ze śląska, ani tym bardziej nie mogłem go poznać - ale z tych informacji, które wtedy na świeżo dochodziły i bez aktualnej mitologizacji - był to człowiek bardzo wrażliwy, zbyt wrażliwy. Dlatego też był psychoraperem, w tekstach nie skarży się na biedę, czy zło świata, ale prędzej na to że nie może sobie poradzić z tym co siedzi w jego głowie. Narkotyki oczywiście nie pomogły, choć możliwe że początkowo dawały jakieś ukojenie. Brak zrozumienia ze strony otoczenia i wymagania którym nie potrafił (przez swoje słabości) sprostać również mogły odbić swoje piętno.

Smutna historia, bardzo delikatnego człowieka. Choć to właśnie ci najwrażliwsi z reguły są najlepszymi artystami.