Nie rozumiem niskich ocen. To satyra. Czarna komedia. Chociaż końcówka poważna... Mi się meeega podobał. Tego filmu nie można traktować poważnie!
Końcówka z Wojną atomową właśnie dawała najwięcej do myślenia :) Reszta faktycznie jest totalną parodią. chociaż nowe ciuchy Renaty były niesamowite, B&H czy ONR powinno je podłapać :)
Czarna komedia, satyra ... gdzie ? Czekalem z nadzieją ...i po raz kolejny zwiastuny dobre, bo tyle filmu co w zwiastunach, kompletna porażka, to nie był czarny humor tylko żenujący brak poczucia humoru autorów. Pomysł w miarę oryginalny ,a film całkowicie skopany . Juz lepiej było zrobic z tego SF jako rzeczywista wojna, a nie takie glupoty ... całe wprowadzenie do zaczęcia inwazji pożal się boże na poziomie dzieci z podstawówki ... szlga trafił 20 zł i 1,5 h :(
czekaj , czekaj ...sekunda ...czego to ja sie mogłem spodziewać po komedii ... hmmm a ... sekunda jeszcze ..a tak .., że to będzie komedia ? Wiem ..za dużo wymagam ...
Też się spodziewałem czegoś więcej po nim. Fakt, akcja z Washingtonem na początku dobra, ale reszta filmu dno.
Dominiku76 jeśli nie wiesz gdzie w filmie była czarna komedia to najwyraźniej nie rozumiesz co oznacza ten gatunek. Film jest po prostu genialny, przez seans nie schodzil mi lekki usmieszek z ust. No i te porównanie do filmu "Upadek" po prostu mistrzostwo!!! Stroje nazistów, ich sposób zachowania, cały plan, technologia - pastisz w czystej formie! Ale na brawa zachowuje szczególnie zachowanie Pani Prezydent i rozmowy z radą przy okragłym stole, brak mi słów, to było po prostu rewelacyjne, dawno tak sie nie usmiałem. Teksty mistrzowskie!!! Mysle, że kazdy w miare oczytany i orientujący sie w wydarzeniach ubiegłego wieku będzie zachwycony tym filmem. No a reszta cóż zawsze pozostaje mniej wymagające kino.
Czarna komedia ...tak ... to chyba po strojach tak ją nazywasz ... czytaj dalej ...i ups ... może też oglądniesz jakies czarne komedie , szkoda, że zacząłeś od tej "komedii" ....
Swietny klimat! Cos w stylu steam-punka...
A przy okraglym stole - najlepsze motywy z Korea Pln. i Finlandia ;)))
Zgadzam się z Tobą, świetny film :D Naprawdę było kiedy się pośmiać :) a dominiczek widzę to zwykły hejt i gimbus i niech spier*ala na kwejka.
wymagające kino!!!! he he he. Głupawe dowcipy z wybielaczem, dialogi drewniane, aluzje czytelne i zgrane. Ty to nazywasz inteligentnym i wymagającym kinem?! Do przedszkola chłopie. Zacznij od disneya, a potem stopniowo, stopniowo wyżej. I zrozumiesz czym jest czarna komedia, prawdziwa czarna komedia, kiedy zobaczysz "Dr Strangelove" Kubricka. Iron Sky to jest jakiś mizerny surogat komedii
Łał! Naprawdę nie powinienem traktować go poważnie? Dzięki, a ja głupi myślałem, że to film oparty na faktach, i to w dodatku autentycznych.
Dokładnie, jestem zbulwersowany tak zmasowanym atakiem na tak wyśmienity film. No ale chyba taki los niekonwencjonalnych filmów. Rozumiem, że komuś się może nie podobać, ale jest tyle naprawdę debilnych filmów, że moglibyście się od Iron Sky oddwalić, bo on zawiera przynajmniej jakąś refleksję.
Dokladnie! Jesli ktos daje tej komedii ocene 1/10 to polecam rosyjska produkcje "Hitler Kaput". Natychmiast srednia "Iron Sky" pojdzie w gore ;)
Ja również nie rozumiem dlaczego tak wiele osób wyraża się o IronSky negatywnie.
(dla tych, co nie oglądali uwaga, ponieważ to co dalej napiszę może zepsuć wam zabawę z oglądania tego filmu)
Dla mnie film miał kilka genialnych momentów:
- reakcja nazistów na fakt, że zły szpieg z ziemi jest murzynem;
- wybielenie go, przez co miał stać się aryjczykiem;
- postać pani prezydent idiotki, dla której ważna jest tylko reelekcja;
- fakt, że na czele floty broniącej Ziemi staje kobieta od PR;
- fakt, że najsilniejszy statek amerykanów, nadzieja ludzkości, nazywa się USS George W. Bush;
- reakcja przedstawiciela Korei Północnej na przybycie floty nazistów;
- fakt, że paktu o niewprowadzaniu na orbitę okołoziemską broni przestrzegała tylko Finlandia;
- przedstawiciel Rosji, który jest dumny z tego, że stacja MIR okazała się silnie uzbrojoną jednostką;
- na koniec konflikt o minerał, o którym istnieniu prezydent nawet nie wiedziała.
Naprawdę nie dostrzegacie komizmu tych elementów?
Natomiast samo zakończenie - oglądając te wydarzenia odczułem pewną ulgę.
Dokładnie tak jak piszesz, chociaż jeśli chodzi o pokłady minerału na księżycu to nie wiem czy nie mignęło mi na początku, że Washington wyruszył na księżyc tak naprawdę po to, żeby sprawdzić czy Hellium tam jest.
Dokładnie.
I jak już wspomniał genin - przerewelacyjny pastisz memu z "Upadku" - genialnie odegrany i dopasowany do fabuły.
Dodać można jeszcze fakt, że dla pani od PR ważniejsza była zemsta na kochanku niż życie kobiet i dzieci.
Ja bym dodał jeszcze:
- imiona dzieci nawiązujące do tetralogii Wagnera "pierścień nibylungów" (Sigfrid i Brunhilda)
- Kwesta "do zobaczenia w Valhalli
- ostatni statek floty nazistów na księżycu nazywał się "Gotterdammerung" czyli "Zmierz Bożyszcz" co też jest nawiązaniem do Wagnera
Mi najbardziej podobały się różne smaczki - szczególiki wyjęte z klasyków sci-fi. Pastisz w słownikowym znaczeniu.
[SPOILERY]
Jak np. akcja z rozwaleniem części księżyca, żeby cel szybciej znalazł się w zasięgu (sławetne niedopatrzenie z Gwiezdnych Wojen), czy chociażby fryzura kapitan Janeway ze Star Trek'a w wydaniu głównodowodzącej statkiem Ziemian, ujęcia kamery na statek rodem z Battlestar Galactica, itp..., itd.... można wyliczać i wyliczać...
Takie delikatne, acz widać dogłębnie przemyślane przez twórców elementy do wyłuskania - zabawa stworzona przez fanów dla fanów.
I ta końcówka dająca do myślenia... Zresztą wiele zdań było mocnych jak chociażby tekst "co z tego że tam są kobiety i dzieci, USA nie dyskutuje z terrorystami, ognia!" albo "jakim prawem nas okłamujecie, co prawda my też ciągle kłamiemy, ale zawsze tak robiliśmy, taki mamy styl". Satyra jadąca po wszystkich i wszystkim. Bez wyjątków - obiektywnie. Szacuneczek.
Nie oceniam wyżej tylko dlatego, że film nie trafia bezpośrednio w moje poczucie humoru (co poradzić) - nie zaśmiałam się ani razu, co nie znaczy że innym odbieram to prawo (jak niektórzy nazi-filmwebowcy mają w zwyczaju). ;)
Za to obejrzałam z prawdziwą przyjemnością, co dla nieśmiesznej komedii jest nie lada wyzwaniem!
W moje "poczucie humoru" trafił idealnie(akurat czegoś takiego - momentami głupkowatego i niewymagającego intelektualnie, lecz niegłupiego - potrzebowałem)... Jednak zdecydowanie - film nie dla każdego. Zdecydowanie nie dla niby-wyuczonych "łowców logiki" w takim kinie.
No i Laibach....
Ten film totalnie świecił głupotą i totalnym bezsensem. Ale w tym wlanie byl caly sens i mądrość filmu. Faktycznie, genialne zakonczenie. Swietna muzyka, podobal mi sie motym z puszczeniem na ksieżycu tylko fragmentu "Dyktatora" i zawód pani Richter po obejrzeniu całości. A propo humoru to dla mnie geniusz. Bylem ze znajomym, i w momencie gdy [UWAGA SPOILER!] Adler zasalutował i trafił w lampę [KONIEC SPOILERA] zaczął się śmiać na całą salę, a ja z niego. Było dużo śmiesznych momentów. Mam wrażenia że film jest troche parodią dnia niepodległości. Jak dla mnie to chyba film roku :D I bajeczne efekty, choc znalazlem kilka niedopracowań. A najśmieszniejszy moment to jak doktor mówił o kablu USB
Taaak, USB było dobre.
Może się nie śmiałam, ale uśmiech prawie nie schodził mi z twarzy.
Poczucia humoru się nie wybiera, m.in. dlatego "o gustach się nie dyskutuje". Nie ma złych i dobrych, są tylko różne.
Inaczej świat byłby nudny, a fora FW nienaturalnie kulturalne.
Osobiście - nie rusza mnie czarny humor, zacapslockuj mnie na śmierć. :*
Ja muszę powiedzieć, że mimo że się śmiałem, to dowcip w tym filmie jest tak gorzki, że jest to śmiech mówiący, że ten świat jest tak chory, że można się tylko z tego śmiać. Dla mnie mistrzowski był motyw z przejściem od przemowy nazistki, do przemowy pani prezydent
Widzę również dużo dobrych ocen a średnia ocena leci w dół.... Ale na IMDB ten film ma lepszą ocenę...
Choć też spadła...
http://www.imdb.com/title/tt1034314/
Bo ten film jest nietypowy i nie dla każdego, ale został tak rozreklamowany, że poszły na niego masy z nadzieją na lekką papkę. Połową sukcesu w filmie jest moim zdaniem określenie grupy docelowej i trzymanie plebsu z daleka, bo plebs nie zrozumie i zmiesza z błotem.
plebs nie jest tu problemem. Przeintelektualizowane buce już nim są. Pomacha taki znajomością Ojca chrzestnego i już wielki wymagający kinoman. Połowy filmu nie zrozumie więc jest be i w ogóle syf i malaria. Później taki pseudointeligencik próbuje na siłę wszystkich zainteresować tym swoim syfem i malarią obrzucając wszędzie gdzie się da film gównem niczym rozzłoszczona małpa w klatce. Dąży się tu do mechanizmu "inteligent mówi be, więc jeśli też powiem be to znaczy tysz jezdem yntelygend". Jak głosowanie na pewną partię.
Zgadzam się. Nie rozumiem czego innego się można spodziewać po filmie o nazistach z Księżyca. Jak można w ogóle myśleć, że taki film będzie poważny? Dla mnie Iron Sky jest rewelacyjny, nie zawiodłem się czekając na niego od 2008 roku.
Kurcze ja sama nie wiem co myśleć o tym filmie, ale mi również wydaje się, że chodziło w nim zwłaszcza o symbole. Jeden z głównych - mamy nazistów, a z drugiej strony USA, które tylko z zewnątrz wydają się demokratyczne! [SPOILERY] Chyba najbardziej uzmysławia to przemowa Renate, która nagle ... staję się idealna na prezydent USA, aby zdobyć wyborców i wygrać kolejne wybory. Albo gdy jej doradca siedzi ze swoimi pracownikami i wyzywa ich od kretynów trzęsącą ręką ściągając okulary - to jak Hitler w bunkrze. Z wybieleniem czarnoskórego - niby, że rasa aryjska, ale w zasadzie każdy z nas chce dopasować "innych" do siebie, nie jest tak? Myślę, że wątki komediowe miały wyłącznie złagodzić dramatyczny wydźwięk filmu, przecież on pokazuje, że niczym się w zasadzie nie różnimy od tych złych Niemców! Tak samo jak naziści rozpoczynali atak na Europę, również na forum kłamali, że nic złego nie robią, a Europa im wierzyła, tak w filmie jak na forum światowym przedstawiciel USA mówi, że nie wie co to Helium 3 i on o niczym nie wie, a wszyscy mu wierzą. Dopiero, gdy na jaw wychodzą katastrofalne skutki, kłamstwo wychodzi na jaw, ale wtedy jest już za późno, tak jak gdy zaczynała się II wś. Film pokazuje, że krytykujemy coś co kiedyś było, ale w dzisiejszych czasach - niczym się nie różnimy. "Poważne" zakończenie jest tylko następstwem całej fabuły, która może choć śmieszna w scenkach, to jednak bardzo nieśmieszna w swoim przekazie. I zapewne podobieństwo do Palin było jak najbardziej zamierzone.
Ja bym była ostrożna z szafowaniem symboliką. Bo to już grubszy kaliber i nie sądzę, by twórcy mieli na celu ukrywać prawdę objawioną pod płaszczykiem prześmiewczości. Niby po co? Ustrój by ich zgnoił? Nie róbmy nadinterpretacji, to żadna epopeja narodowa.
Komedia celnie i błyskotliwie punktuje obłudę i zakłamanie (a wszędzie go pełno). Ot tyle. :)
Zgadzam się . To czarna komedia i totalny łach z Ameryki. Pewnie nie będzie miał tam sukcesu komercyjnego hiihiihih .
Świetny film !!! Scena rozliczenia współpracowników przez panią od PR porównanie do sceny rozliczenia Hitlera w bunkrze swoich generałów. Pamiętacie tyle razy była przerabiana przez internautów . GENIALNY FILM
Wg mnie ten film jest totalnie niedoceniony bo ludzie znajdują w nim tylko debilizm i glupotę, a w tym filmie jest tak na prawde sporo całkiem mądrej symboliki. Poszlem do kina z nastawieniem na kolejny glupkowaty sci - fi powielający schematy.. i faktycznie był głupkowaty, co filmowi wychodzi na plus, i powielał schematy, ale w taki sposób, ze je parodiwal i laczyl je w taki sposob, ze z tego co juz wszyscy znamy na pamiec utworzono cos, czego nigdzie indziej nie zobaczymy. Film jak najbardziej oryginalny. A przeróbka Upadku - masakra... geniusz :D . Jak laska dowodząca statkiem amerykanów zaczela ostrzeliwac bunkier i pozabijala te kobiety i dzieci to sasiad w kinie krzyknal "i kto tu jest nazista" xD
Podobał mi się. Moim zdaniem jest to dramat czarnokomediowy science fiction i tak należy go traktować. Podobno ma być kontynuacja. Jak ktoś doczekał napisów końcowych to powinien wiedziec gdzie będzie się działa akcja
Niskie oceny bo ta satyra jest po prostu słaba. Jest zbyt naiwny, nieśmieszny i nieciekawy. Ocena z pewnością jeszcze spadnie.
jak zawsze humor jest kwestią gustu, ale czyż nie można było ośmieszyć metod wyborów polityków lepiej niż sceną awansu sekretarki na dowódcę floty słowami:
"- OK, zostajesz dowódcą!
- Ja? Ale ja nie wiem...
- ... nie wiesz jak się ubrać? Wymyślisz coś"
Troszeczkę montaż kuleje, ale całościowo film jest naprawdę niezły. Jak na mały budżet i tyle problemów ze sponsorami, to jest świetna, nie tylko wizualnie, produkcja. Osoba odpowiedzialna za efekty specjalne niedługo będzie miała ciekawe oferty pracy ; )
Black to the moon ? YES she CAN ! ;D
Jak dla mnie rewelka. Gustuję raczej w dramatach ale jak na "taki" film, mocna 6 to wg mnie dużo.
Muzyka, ktoś zwrócił uwagę na genialną muzykę ? Te tanie brzmienia z syntezatora bardzo fajnie się wpasowały.
Miało to być prześmiewcze i było. Jeślio ktoś nie dostrzegał już wcześniej zakłamania, obłudy i innych przywar kasty rządzącej (chociażby w Polsce) to będzie mieszał ten film z błotem. Tutaj co prawda mamy pokazane Stany Zjednoczone jako przykład ale spokonie można przenieść niemal wszystko pokazane w filmie na nasz grunt i nadal będzie aktualne co niestety nie napawa optymizmem. Tutaj mamy panią prezydent chcącą za wszelką cenę wygrać wybory a my mamy naszego Herr Tuska który kiedyś wypowiedział takie zdanie: "Raz zdobytej władzy nie oddamy" Oczywiście nie miało to pójść w eter i wydostało się zupełnie przypadkiem ale każdy dzięki temu może zobaczyć czym się charakteryzuje władza na świecie. Niby tematy polityczne się pojawiły ale jak mogły się nie pojawić skoro pokazuje się ludziom w przystępnej formie drogę do zmian a beton nadal betonem pozostanie i będzie głosował w wyborach nie na tego który rzeczywiście może coś zmienić w danym kraju tylko "głosuję na innego bo ma ładny głos i miło się go słucha jak przemawia". To się nazywa demagogią i niestety coraz częściej ludzie się dają na to nabrać.
Nie rozumiem niskich ocen he dobre ... a TRAGICZNE efekty specjalne ... na mnie po kilkunastu minutach zadziałały tak że to wyłączyłem bo nie da sie oglądać coś tak sztucznego i nie realnego z tak kiepską fizyką błeeeee
Kiedys jeszcze odpisywałem na takie głupkowate posty, ale już mi się nie chce...
-film jest zajebisty, ale dzieci ''marvelwood'' tego nie łapią. 10/10