Mam prośbę, usnęło mi się na reklamach...może ktoś mi napisać jak się skończyło? Ostatnio pamiętam kiedy Carol była już zarażona i uciekała po ulicy wołając pomocy...
Wcale się tak nie skończył..Obcy zapędzeni w kozi róg zmienili taktykę z otwartej ofensywy na cichą partyzantkę. Przejęli ciała naukowców, którzy mieli ich zniszczyć i wmówili ludziom, że pozbyli się problemu. Dzięki temu bez rozgłosu mediów, mogą zarażać kolejnych ludzi. Końcówka została pokazana jednak w na tyle subtelny sposób, że nie każdy mógł to wyłapać. Niektórzy mogli się dać nabrać na to, że ludzie znaleźli antidotum;).
mam to na półce... Kupione za 2.5 PLN ale nie chce mi się sprawdzać. Wierze na słowo :)
Chyba, że oglądałem jakąś wersję z innym nieco zakończeniem, z dodatkową sceną. Można to wyłapać dzięki zachowaniu bezuczuciowemu naukowca- kolegi Carol i braku zrozumienia kwestii, których wcześniej obcy nie rozumieli. Chyba mieli zamiar robić sequel..no ale kiepska jedynka i nie wyszło..
Widzę, że dostałeś błędną odpowiedź na temat filmu;). W dużym skrócie szło to tak..Carol przez cały film próbuje nie usnąć, jednocześnie nie dając się opanować obcym. Mając mało czasu bierze się najintensywniej jak potrafi za poszukiwania syna. Okazuje się, że syn przeszedł infekcję mózgu, która powoduje uodpornienie się na obcą formę życia. Udając zarażoną odnajduje byłego męża, jego rodzinę i swojego syna. Udaje jej się uciec z synem, ale niestety starający się jej pomóc Ben zaraża się obcymi. Ta go rani i zostaje ewakuowana przez służby z ogarniętego zarazą terenu. Jednocześnie dowiadujemy się, że wynaleziono szczepionkę- głównie dzięki ludziom odpornym na tą chorobę (jak np Oliver). Znajomy naukowiec Carol jest głównym prowodyrem w jej rozpowszechnianiu. Okazuje się jednak, że obcy zapędzeni w kozi róg zmienili taktykę z otwartej ofensywy na cichą partyzantkę. Przejęli ciała naukowców, którzy mieli ich zniszczyć (w tym znajomego Carol) i wmówili ludziom, że pozbyli się problemu. Dzięki temu bez rozgłosu mediów, mogą zarażać kolejnych ludzi m.in. dzięki wynalezionemu antidotum. Końcówka została pokazana jednak w na tyle subtelny sposób, że nie każdy mógł to wyłapać. Niektórzy mogli się dać nabrać na to, że ludzie znaleźli lekarswo;).