Wielki szacunek dla Kerry Fox za wspaniałą rolę, a zwłaszcza za odwagę w nakręceniu ujęcia, w którym bierze do ust członka Marka Rylanca. Niesamowite, jakich wyrzeczeń musi doznać świetna aktorka. Akceptuję jej decyzję całkowicie, podobnie jak zrobił to jej mąż. Jeszcze raz szacunek za odwagę, aby zrobić coś takiego przed milionami widzów.
niech lepiej mężowi rogi oskrobie :) jaki szacunek stary....???? to dla porno aktorek wybudować pomniki hehe....
Oczywiście, że szanuję ją bardzo. I tak samo szanowałbym swoją żonę, gdyby stanęła przed podobnym dylematem (jako aktorka), jeśli jej rola wymagałaby takiego poświęcenia. Weź pod uwagę, że jest to sztuka i nie wszystko, co oglądasz, wynika z uczuć, jakimi darzą się autentyczni kochankowie. To jest odgrywane. Na tym właśnie polega odgrywanie ról w filmie. Ona w żadnym wypadku nie zrobiła tego z miłości do tego innego aktora. Wprost przeciwnie, zrobiła to z miłości do swojego męża, aby traktował ją jak naprawdę kogoś wyjątkowego. Po prostu uszanuj jej decyzję i nie krytykuj czegoś, czego nigdy nie zrozumiesz. Naprawdę tak trudno zrozumieć, że kobiecie należy się szacunek za taką olbrzymią odwagę?
to jak Cię zona,dziewczyna lub chłopak zdradzi to też to uszanuj bo miła chwilę.... słabości....
Ale przecież nikt tutaj w ogóle nie mówi o zdradzie! Jakiej zdradzie, skoro jej mąż o wszystkim wiedział?
to dla mine chlopina frajerzyna.......dac dymac swoja babe jakiemus ogorkowi w imie tzw odwaznej roli hehe.....zadnym argumentem mnie kolego mnie nie przekonasz co do tej pani...
Piszesz o odgrywaniu ról w imię sztuki? To może zamiast udawania zabijania ludzi i sztucznej krwi, niech robią to naprawdę? To dopiero byłby odważny aktor, który zabiłby innego. Nie wspominamy już o tym, który dałby się zabić no i rodzinie, która by to zaakceptowała. Problem tylko komu należałby się w tym przypadku Oscar.
Głupota, głupota i jeszcze raz głupota. Nie będę używał niecenzuralnych słów wobec tej Pani i tego Pana, żeby mi nie zablokowano wpisu. Myślę, że każdy wie, jak się takie osoby nazywa.
Nie tylko odwaga, ale i poświęcenie aktorki do mnie przemawia. Podoba mi się jej bezkompromisowa akceptacja wizji reżyserskiej oraz zdolność do wyrzeczeń w imię sztuki. Wyjście ze swojej strefy komfortu, jaką bez wątpienia jest publiczna nagość, a co dopiero seks oralny, z którym każdy ją bez wątpienia teraz kojarzy, zasługuje na największy szacunek. Piękna i świetna aktorka. Po prostu zazdrościsz jej facetowi fajnej kobiety, której ty nigdy mieć nie będziesz. :)
Piszesz jak katarynka. Chyba nie przeczytałeś mojego komentarza. Btw - seks oralny? Mówisz o kilku sekundowym ujęciu jak aktorka bierze do ust miękkiego gluta? Słabe to było, jak już szukasz realizmu. Lepiej jedź do Amsterdamu i tam na głównej ulicy znajdziesz teatry, gdzie zobaczysz sztukę jeszcze wyższych lotów - oczywiście według Twojego rozumowania. Pozdrawiam
Przeczytałem. Stworzyłeś strawmana, z którym zacząłeś sobie dyskutować, więc do tej części się w ogóle nie odnosiłem. Zresztą w kolejnym poście robisz to samo. :)