Nie widzialem Szostego zmyslu, ale nakrecona kilka lat pozniej Osada tegoz rezysera wypada przy Innych blado i rowniez mozna podejrzewac, ze jeden film wywarl wplyw na drugi...

Nie wiem czemu porówniujesz "Innych" z "Osadą"? Jak miałby tem film wpłynąć na "The Village". Jedynie co je łączy je to to że mają podobny kilmacik, ale nic poza tym.

Klimacik, rozne pomysly scenariuszowe (izolacja mieszkancow, lekka paranoja w tle, jakies dziwne zakazy - a to swiatlo, a to czerwony kolor) a przede wszystkim konstrukcja zakonczenia ktore ma byc zaskakujace i wywracac do gory nogami teze, jaka sobie widz zbudowal gapiac sie poltorej godziny w ekran. Mysle, ze duzo te filmy laczy choc nie wiem czy na tyle, zeby to byl plagiat.

Ja uważam że lepszy film to "Inni". Wątpie, by reżyser pokroju Amenabara posunął się do plagiatu i mimo podobieńst w moich oczach "6-ty zmysł" wypada blado przy "Innych". Na korzyść drugiego przemawia przede wszystkim atmosfera(opuszczony dom,początek 20 wieku, zamglona wyspa) idealnie dobrany do atmosfery filmu.Po drugie-Nicole Kidman(jak zawsze świetna-nominacja do Złotego Globu).Po trzecie,lepiej skonstruowana fabula i precyzyjniej rozłożone napięcie na cały film.(Co bardziej domyślni mogli domyśleć się że Willis w "6tym zmyśle" nie żyje-pierwsza scena)Tu dłużej nie wiadomo,czego się boimy, a się boimy.Przyznaje "6ty zmysł" nie jest zły,ale według mnie nie był aż tak straszny jak wszyscy mówią,a zakończenie nie porusza aż tak jak w "Innych". PS.A inne produkcje pana Nighta są,delikatnie mówiąc-tandetne.

Jak ktos jest zainteresowany tą walką, i innymi równie ciekawymi ;-), to gorąco zapraszam na swoj blog.
Pozdrawiam :-)