Dynamiczny i emocjonujący thriller sensacyjny rodem z Hongkongu. Dwie wtyczki w śmiertelnym pojedynku. Niespodziewanie, niewiele tu akcji, strzelanin czy przemocy. I bez tego reżyser potrafi utrzymać widza w napięciu, zmusić do zastanowienia i oceny bohaterów. Znakomicie zagrano tu na naszych emocjach, a zwroty akcji nie pozwalają na chwilę oddechu. Już intro przypomina videoclip streszczający nam 10 lat z życia bohaterów w zawrotnym tempie. Potem film zwalnia, ale tylko troszeczkę...
Nie do końca gustuję w kinie gangstersko-policyjnym, ale jeśli już to tak powinno ono wyglądać. Nie dziwię się, że Scorsese sięgnął po tą historię, nawet on powinien zazdrościć twórcom talentu.