PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=504776}

Igrzyska śmierci

The Hunger Games
2012
7,2 387 tys. ocen
7,2 10 1 387380
6,5 64 krytyków
Igrzyska śmierci
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci

Miało być tak pięknie, a wyszło tragicznie. Tragicznie głupio.

No ale zacznijmy od początku. Chcieliśmy iść do kina na coś ciekawego, "igrzyska" się takie wydawały, ciekawa fabuła, ładne screeny i trailer, urodziwa aktorka, więc poszliśmy.

Zaczęło się nie najgorzej: "Wow, zepsuty świat przyszłości zostanie obalony przez ubogich mieszkańców, którzy pamiętają o starych, dobrych wartościach!". Takie wrażenie miałem przez pierwsze 10 minut. Wtedy, po kilku już dialogach, oczywistym było iż postacie z dystryktu dwunastego są tak samo puste i głupie, jak te z metropolii.

Możecie zapomnieć o jakiejkolwiek ambitnej walce, o wyzwolenie czy zniesienie chorych igrzysk. Puste wieśniaki naparzają się z pustymi wieśniakami pod kontrolą pustych i zepsutych miastowych. Jak walki psów. Czysta jatka i mordobicie, raj dla niewyżytych dzieci, mordęga dla kogokolwiek z mózgiem.

Jeszcze większy problem tkwi w tym, że "igrzyska" starają się nie wyglądać na banalne, że to niby jednak o coś jest. Byłby to wtedy film z przesłaniem, film poważny. A jaki jest w rzeczywitości?

Katniss Everdeen zgłasza się na ochotnika do zbliżających się "Hunger Games", by nie trafiła do nich jej młodsza siostra, gdzie czekała by ją pewna śmierć. Można powiedzieć, że Katniss jest gotowa oddać za nią życie. Szczytny i wielki czyn, prawda. Dlatego zdziwiło mnie, że na tym wątek siostry i dramatycznego poświęcenia odszedł w zapomnienie. Normalny człowiek powracałby do tego momentu, pytał się, czy podjął słuszną decyzję, wracał myślami do ukochanej osoby, dla której był gotów na coś takiego. No ale Katniss twardą kobietą jest i nie marnuje ani sekundy na takie pierdoły, zamiast tego woli postrzelać sobie z łuku i pogadać z blondaskiem. A mówią, że kobiety są wrażliwsze.
Ten wątek jest tak zlekcważony, że w zasadzie nie wiem do końca, czy to w ogóle była jej siostra.
A i po co postać tego bruneta z początku? Chłopak Katniss? No coś do niej czuje. Myślałem, że skoro tak go pokazują, to się rzuci w pogoń za ukochaną. Nie. Przez następne 2 godziny nie występuje. Pod koniec jest tylko jego smutna twarz, jak widzi blondaska i obiekt swego pożądania razem (jego smutna twarz występuje 0,1s i to na tyle popisów tego aktora).

Przed rozpoczęciem igrzysk blondasek popisuje się w telewizjnym show, w którym biorą udział wszyscy uczestnicy, żeby zaskarbić sobie sympatię widzów. Od sympatii widzów, czyli oglądalności, zależy to, czy będą mieć sponsorów. Sponosorzy to być albo nie być podczas igrzysk, więc jest o co walczyć. No i myślę sobie wtedy "Ciekawe, kim są ci sponsorzy, jakieś duże korporacje albo wielkie persony? Jak będzie wyglądać ich współpraca?". Biedny ja i moje nadzieje, gdyż twórcy w ciągu całego filmu postanawiają, iż wątek sponsorów ograniczy się do wspominania o nich.
A blondasek wyznaje przed kamerami miłośc do jednej z uczestniczek, pozer cholerny i lizus.

Dobra, głodowe igrzyska się zaczynają! Wszyscy biegną do stosu z zapasami i narzędziami do zadawania śmierci. Dobiegają, chwytają maczety i co... I CIACHAJĄ SIĘ NIMI W 20 SEKUND PO ROZPOCZĘCIU WSZYSTKIEGO!!! "Co za debilizm, show przyciągający miliony widzów, największe wydarzenie jakie zna ten zepsuty świat, tyle przygotowań, i może skończyć się po paru sekundach, jak wszyscy się wymordują w jedyn miejscu?!?!!" - myślę sobie. Paru było mądrych albo wolnych, to nie lecieli jak reszta, tylko skryli się w lesie.

W pewnym momencie Katniss, chyba przypadkiem, dociera do końca terenu walk. Kontrolerzy mają super technologię, mogą na całym niebie pokazywać obrazy jak na telewizorze. Mogą wytworzyć jakieś pole magnetyczne albo na milion innych sposobów zawrócić bohaterkę. Nie, oni wybierają kule ognia i w nią rzucają!!! Biedna kończy z rozwaloną nogą.

Niedługo po tym zostaje otoczona przez bandę nastoletnich psycholi (jak ją widzą, to drą się z radością, któż pierwszy i jak ją wypatroszy!!!) i ucieka jak małpka na drzewo. Świetnie, tylko że ta grupka ma ze sobą włócznie, noże do rzucania i łuk. No to biorą łuk i strzelają w nieruchomą Katniss, 5 metrów nad drzewem. I co? Strzelają 2 razy I NIE TRAFIAJĄ. Katniss uniknęła strzał przylepiona nogami i rękami do gałęzi. Aha. Ale to dopiero początek - zamiast probówać dalej, albo rzucać ją nożami czy kamieniami czy czymkolwiek, decydują się na pomysł blondaska (który do nich wcześniej dołączył), by POCZEKAĆ AŻ SAMA ZEJDZIE. ZGADZAJĄ SIĘ NA TO!!! No to ta w nocy zrzuca na nich ul pełen zmutowanych os.

Pomysł z ulem podsuwa jej mała dziewczynka, której jedynym powodem bycia w tym filmie, jest chyba ta właśnie podpowiedź. No bo potem niedługo ginie, jest trochę wzruszający moment (oczywiście nie dla Katniss, bo ona twardą kobietą jest). Podnosi rękę do góry, w jakimś geście znanym chyba jej dystryktowi, nie wiadomo. Ale gest ten budzi jakieś emocje i ludzie zaczynają się buntować! Wreszcie coś się dzieje, a jednak bunt, jednak rozwalą tych głupich metropolitan! NIEEEEEEE, NIE ROZWALĄ, PO 15 SEKUNDACH SCENA SIĘ KOŃCZY I DO KOŃCA FILMU NIE MA ŻADNEJ INFORMACJI O ŻADNYM BUNCIE, AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA. No co to ma być?!?! Po cholere ten wątek? Po cholere wątki, które kończą się w jednej scenie??!!

Miałem nadzieję, bo tak wyglądało, że blondasek jest przebiegłym typem i wykiwa wszystkich, łącznie z Katniss. Okazuje się jednak, znwou, że to by było zbyt ciekawe i zbyt skomplikowane dla tworców filmu. Zresztą i tak wiadomo od początku, od początku ujrzenia choćby plakatów z filmem, że to Katniss wygra. Uczucie blondaska okazuje się prawdziwe i kontrolujący ten chory turniej decydują, że w tej edycji wyjątkowo może wygrać para, pod warunkiem że z 1 dystryktu. Tylko on i Katniss spełniają ten warunek, więc wiadomo, że chodzi o nich.

Pod koniec uciekają przed zmutowanymi psami. Wspinają się przez minutę na coś przypominającego kontener, żeby nie dosięgły ich szczęki mutantów. Na górze okazuje się, że został największy twardziel z wszystkich biorących udział w igrzyskach.
Czekaj, co?
Przez minutę stał tam i gapił się, jak wchodzą? Gdyby nie to, że wcześniej pomordował połowę ludzi z zimną krwią, byłby prawdziwym dżentelmenem! No, to decyduje się rzucić na blondaska i się biją. Oczywiście tak czy owak umiera jako pokarm dla zmutowanych psów.

Katniss i blondasek zostają jedynymi żywymi. I co? Nie, nie wygrywają turnieju, jeszcze nie. Dostają informację, iż jednak z tymi 2 zwycięzcami, to właśnie zrobiło się nieaktualne i może być tylko jeden. Hahahah!!! No to decydują się oboje zabić, jedząc zatrute zmutowane jagody. I co? I DOSTAJĄ INFORMACJĘ, ŻE JEDNAK MOŻE BYĆ 2 ZWYCIĘZCÓW I WYGRYWAJĄ!!!

Brawo!!! No, nie do końca. Okazuje się, iż organizatorzy, według których pierw mógł być jeden zwycięzca, potem dwóch, potem jeden, a potem znowu dwóch, są obrażeni na Katniss i blondaska, że wygrali razem. Są tak obrażeni i wkurzeni, iż po zakończeniu można być pewnym, że w 2. części filmu będą chcieli ich zabić.

Tak głupiego i niedorzecznego gniotu nie widziałem nigdy. Gniotu, który maskuje się za coś więcej i sprawnie nabiera bezmyślne tłumy. Idiotycznych sytuacji na pewno było więcej, ale nie pamiętam, i bardzo dobrze. Mam nadzieję, że szybko zapomnę. "igrzyska smierci" to kwintesencja bezmózgowości, orgia bezsensowności i synonim zmarnowanego czasu i pieniędzy.

ocenił(a) film na 6
szarit

Wybacz, ale raczej na to nie wyglądało. Poza tym nie ma czegoś takiego jak przyjaźń między kobietą a mężczyzną.

Vegeta88

Wiesz a może i nie ,ale są dziewczyny w wieku lat o.16 (starsze i młodsze)co traktują płeć przeciwną właśnie jak przyjaciół bez seksualnego czy nawet uczuciowego podtekstu i to nie żart, jest takie coś w naszej kobiecej psychice a także zachowaniu,tylko że chłopak często myśli sobie nie wiadomo co a dziewczyna chce mieć tylko kumpla do wszystkiego poza fizycznym związkiem, i też masz rację Gale zainteresowany jest Katniss ale ona go traktuje nie jak potencjalnego męża czy nawet chłopaka a raczej brata,człowieka który jest już rodziną a nie kimś z kim chciałaby budować wspólne życie i on to wie i udaje że są tylko przyjaciółmi..zależy mu po prostu na niej,ale cierpliwości w następnych częściach to też się wyjaśni o ile oczywiście jesteś i będziesz zainteresowany ich dalszymi losami.

ocenił(a) film na 6
szarit

Powiem tak: wprawdzie film nie przypadł mi zbyt mocno do gustu, ale to nie znaczy, że przekreślę kolejne części, jeśli wyjdą. Kto wie, czasem sequel bywa lepszy od pierwszej części.

Vegeta88

W takim razie polecam książkę a raczej całą trylogie może cie zainteresuje..:)
Co do następnych części będzie dramatyczniej taki mały spojlerek..

rafiraf2

Co prawda to prawda, niezły gniot wyszedł. Dobrze że miałem w kinie z kim pogadać bo tak to chyba bym w kimono uderzył :)

ocenił(a) film na 8
moscu

Po co się chwalić własną durnotą i brakiem kultury?

Zakrza

Myślałem że ty mi wyjaśnisz jako naczelny ekspert durnoty i głupoty

ocenił(a) film na 8
moscu

Nie dość, że nie wie, że nie umie używać znaków interpunkcyjnych to jeszcze mądrzejszego od siebie wyzywa tak jak matka do niego mówi. Ech, ci dzisiejsi gimnazjaliści.

Zakrza

To ze jestem gimnazjalistą i nie wiem co to znak interpunkcyjny to nie znaczy ze nie moge wyrazic swojego zdania na temat tego filmu Panie Krytyk filmowy.

ocenił(a) film na 8
moscu

Nie. Ale świadczy o twojej durnocie.

Zakrza

Uff, a juz myslalem ze bedziesz mnie od durniow wyzywac Panie Krytyk filmowy...

Zakrza

Cześć Zakrza!
Co tam słychać?

ocenił(a) film na 8
sentia

No cześć Słońce:*

Zakrza

Jak tam żyje mój kochany znajomy:*

moscu

Nie dyskutuj z chodząca retoryka, reklamą własnej durnoty i braku kultury.
Znawca dzisiejszych gimnazjalistów, używania interpunkcji i wyzwisk od matek nie może być dla Ciebie partnerem do dyskusji.
Ech.. Miłego dnia.

defloratore

Tobie również miłego dnia.

ocenił(a) film na 8
defloratore

Ech, defloratore jak ty nie jesteś w stanie zrozumieć prostej wypowiedzieć to nie dziwię się, że nie zrozumiałeś tak prostego filmu i dlatego nisko oceniłeś.

ocenił(a) film na 9
rafiraf2

widzę, że ten film cie przerosl. przeczytaj ksiazke, moze zrozumiesz. powodzenia

maja_r

Jak już wcześniej moi poprzednicy dyskutowali: po cholere czytać ksiązke, gdy się film nie podobał? idąc do kina masz pewne oczekiwania, widocznie ten film nie spełnił ich, skoro jest grono niezadowolonych widzów. Mnie osobiście się podobało i zachęciło do wypożyczenia ksiązki, film oceniłam 8/10 i nie wytykam innym 'nie zrozumiales, skoro ci sie nie podobalo'. Ciężko by było oczekiwac, żeby kazdemu podobało się to samo. Pozdrawiam

rafiraf2

Dałam ocenę 7\10 po tym jak wróciłam czterdzieści pięć minut wcześniej z kina i... gorzko tego żałowałam. Film jest zrobiony niedbale i w pośpiechu mimo ponad 2 h trwania. Akcja po rozpoczęciu igrzysk umiera i jest prawie do bólu przewidywalna, choć przyznam, że w niektórych scenach (śmierć Roe i wrzask zabijanej dziewczyny, po czym następuje wystrzał z armat) doznałam uczuć, które można uznać za poruszenie. Ale spychając to na bok: obraz, zwłaszcza na początku akcji, trzęsie się jakby kamerzysta miał atak padaczki, ponad połowa aktorów gra po prostu BEZNADZIEJNIE, a większość ciekawszych wątków urywa się i koniec. A, zgadzając się zupełnie z Rafiraf2, najbardziej, ale to najbardziej wchrzanił mnie wątek samych igrzysk- Katniss, niby zdolna, inteligentna, silna dziewczyna- nie robi zupełnie NIC, nie podnosi żadnego buntu, by znieść tą chorą walkę trybutów, podczas ostatniego wywiadu po wygranej nawet nie kusi się, żeby wygłosić jakąś patetyczną mówkę skierowaną przeciwko tym obrzydliwym igrzyskom (na co gorąco liczyłam), tak, żeby wypucowanym, kapitolskim pieskom z widowni szczeny opadły. Scena z buntem robotników zaraz po śmierci Roe na początku budziła we mnie nadzieję wątku jakiejś ciekawej rewolucji, ale ujęcie szybko się urwało i koniec. Katniss sprawia przez to wrażenie tak samo podporządkowanej jak reszta tych głupków z prowincji i reasumując, żadna z niej bohaterka, która stałą się jedynie kolejną zwyciężczynią krwawych igrzysk, po których przyjdą następne-w których znów będą w nich ginąć w strachu i fizycznym bólu następne niewinne dzieciaki :( takie zakończenie dosłownie doprowadziło mnie do szału.
Czyli jeśli chodzi o najbliższe Złote Maliny, to mamy już kandydata.

ciotkaEliza

No, przepraszam, kilka błędów mi się trafiło: nie Roe tylko Rue* i nie trybut tylko dystrykt* sorki

ocenił(a) film na 8
ciotkaEliza

Po czym wnosisz, że film był robiony w pośpiechu?
Nie zauważyłem, żeby kamera trzęsła. Zatem przesadzasz i nie było zbyt wiele takich scen.
Którzy aktorzy grają beznadziejnie?
Które wątki się urywają?
Katniss jest bohaterką, bo była ochotnikiem i postawiła się kilkukrotnie systemowi.
Z tymi Malinami to zdecydowanie przesadziłaś.

Zakrza

"Zrobiony w pośpiechu" chodziło mi właśnie o te wszystkie urwane wątki. Jeśli się ze mną nie zgadzasz, to obejrzyj film jeszcze raz i spróbuj mnie zrozumieć. Wątków jest tam takich wiele, np. dziwne, dlaczego Gale patrząc na Katniss i Peeta jest taki spokojny (czemu? Mogliby coś wyjaśnić), co dalej z tym strajkiem, który nastąpił po śmierci Rue (w końcowych kadrach widać tylko rozpylany gaz i co? To znaczy że bunt upadł?) i kilka jeszcze by się na pewno trafiło. Jeśli chodzi o kamerę w początkowych ujęciach, to trzęsła się naprawdę, tak że czasem nie byłam w stanie dojrzeć, co dokładnie dzieje się na planie. Nie mówię, że od początku do końca, ale na początku filmu widać to wyraźnie. Gra aktorska mnie nie powaliła. Może faktycznie na przykład Haymitch albo gospodarz tal-show budowali jakiś wyraz osobowościowy, ale sama główna aktorka poza tym, że raz zapłakała i poszła za siostrę na Igrzyska niezbyt mnie przekonała do postaci. Znając pobieżnie charakter Katniss, sądzę, że było ją stać na trochę więcej. Może i bohaterka, ale coś w stylu Józefa Zajączka. Brakowało mi jakiegoś akcentu buntu na samym końcu filmu.
Nie mówię, że film beznadziejny, widziałam dużo gorsze, ale Oscar to raczej nie. A Maliny jest dostać bardzo łatwo (najbardziej kiedyś zaskoczyło mnie to, że dostał ją Brosman za Mamma Mia, choć wydawało mi się, że to nie taka zła rola). Lepsze filmy ją otrzymywały, choć przyznam ci rację, ten film raczej na nią nie zasługuje. Chodzi mi o to, że Malinę jest dostać bardzo łatwo i obawiam się, że "Igrzyska" mogą być nią zagrożone.

ocenił(a) film na 8
ciotkaEliza

Ale co? Mieli pokazać jak Gale rzuca szklanką w monitor? To oklepany motyw. Na pewno był zazdrosny, ale co miał niby zrobić? Pisałem już w innym miejscu. Nie czytałem drugiego tomu, ale domyślam się, że pogada sobie szczerze z Katniss.
Co do buntu to film nie skupiał się na życiu Dystryktów (na Gale'u zresztą też nie). Tą scenę można potraktować jako zapowiedź kolejnej części.
Przyznałbym rację, że wątki się urywają gdyby to był jeden film. Ale od samego początku było wiadomo, że filmów będzie więcej. Tak samo można by się przyczepić pewnie do Harry'ego Pottera (nie oglądałem), Zmierzchu, czy do filmów Marvela.
Jak dla mnie to Jennifer zagrała tak jak powinna. Inni może nie rewelacyjnie, ale słowo "beznadziejnie" uważam za przesadę.
W USA powstaje bardzo dużo filmów. To nie jest tak, że to co nie są nominowane do Oscarów dostają od razu Malinę;p Film jest jednak wysoko oceniany.

Zakrza

Sądząc z innych twoich wpisów, film ci się podobał. Nie zamierzam tego negować. Jeśli uważasz go za dobry, to się nie wtrącam i szanuję twoje zdanie. Ja uważam jednak, że aż zanadto pokazano go jako "jedną trzecią historii", bo dobry reżyser powinien wyreżyserować dobry film, który powinien sprawiać wrażenie całości. Ja mam takie wrażenie przy Harry'm Potterze (choć nie uważam tego za arcydzieło). Inaczej jest przy Zmierzchu (jeszcze mniejsze arcydzieło).

ciotkaEliza

Choć jeśli miałabym wskazać chociaż jedną rzecz, która mi się podobała w "Igrzyskach", to do jednego mam pewność- przesłanie. Bardzo mocne i bardzo uderzające. Przeciwko zabijaniu niby "zgodnie z prawem" i pozwalanie się traktować przez publiczność jak zabawka.

ocenił(a) film na 8
rafiraf2

Jest kilka wątków niedokończonych,niewiadomo dlaczego były poruszane w filmie.Film oceniam na 8/10.Mnie zaciekawił,to raczej kwestia gustu.

ocenił(a) film na 8
sensi85

wątki są niedokończone, bo to jest pierwszy z 4 planowanych ...

ocenił(a) film na 6
mycookiemonster

to w końcu trylogia ma być czy 4 części?

ocenił(a) film na 8
spirit2029

Cztery części. Książki były trzy, ale zgodnie z trendem dzielenia ostatniej na dwie części będziemy mieć cztery filmy.

ocenił(a) film na 5
rafiraf2

dałem 5/10, nie czytalem ksiazki ocenilem sam FILM, jest średni.

rafiraf2

Zdajesz sobie sprawę, że to trylogia? Wiesz, że to była dopiero pierwsza część dopiero? Bo z Twojej recenzji wynika, że nie zdajesz sobie z tego sprawy. Ba! Chyba nie wiesz nawet, że to adaptacja jest i to dość wierna adaptacja.
Była mowa o tym, że zawsze przy rogu obfitości odbywa się rzeź. Najsłapsi, bądź najgłupsi giną.
Więc uważasz, że Katniss powinna dwie godziny filmu siedzieć i rozpaczać lub rozpamiętywać, że zastąpiła siostrę? Przecież siostra była bezpieczna w domu! To zamiast walczyć o przeżycie miała płakać lub napawać dumą, że jest taka odważna bo zastąpiła ukochaną siostrę?

Poza tym radziłabym nauczyć się imion bohaterów, w końcu jak już się wypowiadasz na jakiś temat to taka podstawowa informacja powinna się znaleźć w wypowiedzi.

A Gale i w książce się nie pojawiał, więc po co miał pojawić się i teraz?

Moja rada - przeczytaj książkę. Twoja recenzja jest negatywna jak większości ignorantów, którzy nie zadali sobie żadnego trudu by poznać pierwowzór zanim zabiorą się za adaptację.
Ja, jako fanka serii, jestem zadowolona bo było tu wszystko to, co powinno być.

ocenił(a) film na 4
rafiraf2

Dla mnie nie jest argumentem, że mam zaznajomić się z książką aby zrozumieć film. To są oddzielne twory i każdy powinien się bronić osobno. Jeżeli przyjęlibyśmy taką argumentację to wtedy zwalniamy twórców filmowej adaptacji z odpowiedzialności o dbanie o jakoś produkcji. Po drugie jeżeli film sam w sobie się nie broni to liczba chętnych do zobaczenia kolejnej części spada, przypuszczam że i potencjalnych czytelników którzy nie znali wcześniej książki też.
Co do samego filmu to się wynudziłem. Nie było nic co by mnie wciągnęło. Wydaje mi się że ekranizacja bardziej by się sprawdziła w formie serialu. W tej formie jest miejsce na wiele wątków powoli rozbudowywanych.
Jest to produkcja przygotowana dla młodzieży i do takiego widza ma trafić. Mam tylko obawę że grupa docelowa nie zada sobie trudu na dyskusje nad tym filmem albo nie znajdzie się w pobliżu ich ktoś dorosły kto by z nimi o tym porozmawiał. Piszę o tym bo zgadzam się że film/książka chce pokazać coś więcej (jak działa system, rasizm, płytkość show, bezrefleksyjność itd.) , mniejsza o to w jakiej formie, jednak nic z tego nie będzie bez chwili refleksji. Może się to skończyć że widz zachwycony warstwą powierzchowną filmu i bez refleksyjnie go broniący będzie taki sam widzowie Głodowych Igrzysk.

Mulek

Przecież film skłania do refleksji. Trzeba się poważnie zastanowić nad tym co się zobaczyło i po wyjściu z kina pomyśleć nad tym co ukazano w filmie.

Ja po lekturze przez tydzień siedziałam i płakałam nad sensem przekazu książki. Film również mnie nie zawiódł i kolejny raz miałam te same myśli co po przeczytaniu IŚ.

ocenił(a) film na 3
tess_harding_2

JEDNA Z NAJGORSZYCH ADAPTACJI, AMEN.
zgadzam się z założycielem wątku. zachęcam jednak do przeczytania Igrzysk Śmierci, to naprawdę wspaniała opowieść. a opowiedziana zupełnie inaczej i przez kogoś innego (pan Ross się nie popisał) mogła być wyjątkowym filmem.

ocenił(a) film na 5
oursine

Myślę, że ocena 5 to rzeczywiście max

ocenił(a) film na 5
Mulek

Popieram. Jak ktoś ma bujną wyobraźnie to idzie do biblioteki po książke czyta ją i sam sobie wobraża wszystko, natomiast film jest to całkiem coś innego i nie można go oceniać przez pryzmat książki ani sie nią sugerować. . Można co najwyżej porównać film do książki, ale to i tak nie zwalnia twórcy filmu do takiej ekranizacji która osobno wszystko pokaże. Nie można widza który widzi nieścisłości w filmie odsyłać do książki. Film powinien być osobnym dziełem a nie dodatkiem do książki. Każej akcji towarzyszy reakcja, a tutaj tak nie jest, jest pokazany jakiś wątek i nie towarzyszy mu żadna reakcja, bo się urywa po 2 minutach.
Argumetnowanie że film mógł się nie podobać bo jest to trylogia też jest mało trafne, bo większość trylogii jest tak skonstruowana że 1 część jest wstępem do 2 która jest rozwinięciem a 3 zakończeniem.

ocenił(a) film na 3
rafiraf2

krótko ode mnie ----> BADZIEWIE ! "3" to określenie tego filmu , jak ktoś chce obejrzeć film na miarę czegoś dobrego polecam Nietykalnych , a nie igrzyska śmierci , gdzie nie było nic na co warto zwrócić uwagę , PORAŻKA , straciłem tylko na bilety do kina i na paliwo żeby do niego dojechać najgorzej wydane pieniądze w moim życiu , jedyne na co było warto wydać to popcorn i coca-cola bo chociaż to mi umiliło trochę seans.

ocenił(a) film na 7
rafiraf2

Wyszłam z kina bardzo zadowolona, jestem wielką fanką sagi. Twórcy filmu świetnie sobie poradzili z wizualizacją Panem.. Jednak na filmie byłam z kimś kto nie czytał książek, a po seansie zasypał mnie setką pytań i uwag na które w życiu bym nie wpadła, bo..... przeczytałam książkę. Jest wiele niedomówień, pominiętych wątków, które absolutnie nie powinny być pominięte. Uważam, że tak ciekawie wykreowany świat i historia z takim przekazem zasługuje na coś więcej niż trzy, dwu godzinne części (w najlepszym przypadku cztery). Inaczej.. Myślę że o wiele lepiej wypadł by serial w tym przypadku.. Film uważam za średnio udany..
Co do fabuły i buntu Katniss wobec Kapitolu, to cierpliwości.. Wszystko się rozwiąże. W powieści właśnie chodzi o sprzeciwienie się władzy i systemowi.

ocenił(a) film na 3
matizz

Może i książka jest dobra , nie czytałem nie oceniam , sam film był denny , przewidywalny i niczym mnie nie zaskoczył , sam motyw areny i tego zabijania był na poziomie niskiego budżetowca , a twierdze tak ponieważ nawet to zabijanie nie było jakoś specjalnie zrobione , do tego bajeczka , z jednej strony co to nie igrzyska giną ludzie strach w dystryktach , a porobili że banda młodocianych komandosów zabija każdego po kolei , do tego fakt nie których scen żałość , porażka ,ogólna kompromitacja twórców. 3 i nic więcej ten film ode mnie nie otrzyma.

ocenił(a) film na 9
rafiraf2

Zgadzam się z Tobą w tym, że dziwne, jak ona była na tym drzwie, to po kliku min. jązostawili i dziwne było to, że na końcu tamten chłopak ich od razu nie zaatakował, jak oni wchodzili na ten budynek. Ale po za tym film mi się podobał. I to bardzo

rafiraf2

100 % poparcia. Fajnie wyłapałeś nieścisłości. Po cichu liczyłem na dobry film ale jak zawsze zaserwowali kupę że hej.

ocenił(a) film na 3
rafiraf2

cholernie trafna wypowiedź. BRAWO!!

rafiraf2

film wyszedł beznadziejnie -> fakt. Ale tak jak powiedziałam znajomym : Jeśli się nie przeczyta książki to ten film będzie totalną zagadką i niewiadomą ;/ . Przeczytałam cały Twój post, a nie był krótki ;P tyle w nim dynamiki i 3/4 racji ;))
Tworząc film na podstawie książki reżyser powinien odwalać pańszczyzny i potem otrzepać ręce po robocie :( jak już robić to porządnie. filmu osobiście nie polecam. Wzruszyłam się podczas śmierci Rue i podczas jej gestu. No i co jeszcze dodać... nic. Dziękuję za uwagę, pozdrawiam! ;)

annkaa1697

cooo?! właśnie reżyser nie odwalić pańszczyzny !! :P błąd!!

ocenił(a) film na 10
annkaa1697

każdy ma prawo do własnego gustu...

palutkiewicz19

no tak, pewnie :) no i własnej wypowiedzi- ja jestem rozczarowana filmem :))

rafiraf2

Dzięki że opowiedziałeś całą fabułę filmu naprawdę jestem Ci wdzięczna

ocenił(a) film na 4
rafiraf2

Ja również muszę się z Tobą zgodzić, chociaż może nie użyłbym tak drastycznych określeń. Ale w swojej ocenie umieściłeś istotę słabości filmu. Poszedłem z towarzystwem w poniedziałek wielkanocny, licząc na dobrą rozrywkę. Lepiej należało iść na spacer, spalić świąteczne kalorie. Nie mogę jednak zrozumieć faktu, że w USA film jest na topie oglądalności z wysokimi ocenami. Może objawia tu ciemna strona ludzkiej duszy? Bo przecież masy uwielbiają patrzeć jak inni się nawzajem zabijają. Znamy to z historii. Daję 4/10.

ocenił(a) film na 8
rafiraf2

Według mnie twoja ocena filmu to przejaw frustracji że film sie bardzo dobrze sprzedał i jest popularny co pokazujesz od początku w swojej wypowiedzi "Najgłupszy film roku" co już świadczy o tym ze raczej niewiele filmów oglądasz skoro posuwasz się do tak skrajnej opinii a po drugie rozbijanie filmów na sceny reakcje bohaterów. itp, jakby czlłowiek sie bawił w coś takiego to każdy film można byłoby nazwac gniotem.