Jeśli chodzi o drugie pytanie - a dlaczego miała nie wracać? Przecież od początku chciała tam iść. Jej wyskoki, były (moim zdaniem) czymś w rodzaju hołdu dla ciotki. Niczym poza tym.
Mi się widzi że Wanda popełniła samobójstwo ponieważ wyrzuty sumienia nie dały jej już żyć. Była alkoholiczką od czegoś chciała uciec. Ja myślę że chodziło o to kim się stała czyli prokuratorem w procesach publicznych w których oskarżała domagając się kary śmierci. Jednocześnie doskonale wiedząc kim są Ci "wrogowie ludu" i czym jest socjalistyczna ojczyzna.
Samobójstwo miało raczej związek z traumą po zostawionym na śmierć dziecku, które to uczucie wróciło po spotkaniu z siostrzenicą i znalezieniu ciała.
A wróciła do zakonu, bo to było całe jej dotychczasowe życie. Spróbowała alternatywy, ale widać nieskutecznie. Prawdę mówiąc słbo to uzasadnione psychologicznie w kontekście całej historii i tej miłości, ale jakże ładne fabularnie. Spina całość <wyjście z zakonu - powrót do zakonu>.