Gardzę antysemityzmem i uważam go za pożywkę dla rozchachranych prostaków, sapiących z ekstazy, gdy coś powypisują. Specjalnie na potrzeby tego postu zanurzę się jednak w ich sposób myślenia o wszelakim żydostwie.
Gdy patrzę na dzisiejszych polskich internautów, to coś mi się w środku skręca. Kręcicie, zgrzytacie, kwiczecie, jak to cały świat ma głęboko w czterech literach Polskę! I jeszcze to wyzywanie z braniem na celownik kogokolwiek, kto wejdzie wam w słowo! Wypi***alaj komucho! Do Izraela! Jak śmiesz pluć na Polskę, sterto gówna! Śmierdzący zdrajco! Świat zobaczył Idę? Zżydziałe Hollywood! Zaraz każdy będzie robił filmy o tym, jak to Polacy wszystkich mordowali! Zrobiono nas w capa NIE PIERWSZY RAZ w naszej historii!

A jak postrzegacie żydostwo? Ma o wszystko pretensje i ciągle kwiczy o dalsze odszkodowania wojenne! Jak Polacy. Uważa się za najbardziej poszkodowany naród świata, więc wszyscy mają być na klęczkach, w czasie gdy Żydki sobie nieprzerwanie poprzeklinają! Jak Polacy. Wszędzie, gdzie pojawi się nawet epizodycznie o nich wątek w sztuce/kinematografii, węszą zamierzony spisek przeciwko swej najjaśniejszej, brudnej świętości! Jak Polacy. Wszystko, co zaczną czytać/oglądać, zrobią nie dla przyjemności, lecz dla szczegółowego ostracyzmu i osądu dzieła. Jak Polacy. Zalewają nas propagandowym, martyrologicznym gównem! Jak Polacy. Mają KUR*A O WSZYSTKO PRETENSJE! Jak Polacy. GODZINAMI KWICZĄ O SWEJ POSZKODOWANEJ HISTORII! Jak Polacy. JA PI**DOLĘ, PLUJĄ NA WSZYSTKO I ZE WSZYSTKICH ROBIĄ SWYCH KATÓW! Jak Polacy.
Niewiele się różnicie od tego swojego żydostwa poza tym, że wasza zeszmacona ofensywa ideowa ogranicza się do popołudniowego kwiczenia na forach przed kompem, zamiast wyjść ponad to.


Koniec mojego chwilowego, potrzebnego wniknięcia na potrzeby postu w upośledzony styl myślenia antysemitów. Czekam na wasze słowne wyprawianie mnie do Izraela.