Bardziej mi się podobała.
Lepsza akcja, ciekawsze sceny, no i zakończenie.
1 była zbyt przewidywalna a główni bohaterowie denerwujący.
Główna bohaterka która chciała się wydostać z hostelu, nagle zaczęła zabijać i stała się jedną z nich to jest bez sensu, jaki idiota ten film robił, a jeszcze na końcu chyba to była jej koleżanka którą zabiła. Facet który miał zabić tą blondynkę nagle mu się odmieniło i zrezygnował. Jedna scena mi się tylko podobała jak tamta wisiała na tych łańcuchach a ta druga ją zabijała.
Dlaczego bez sensu?
Właśnie dobry motyw, z tym kolesiem co mu "się odmieniło" (na początku taki kozak, bajera etc) a później jak zobaczył efekt swojego działania to wymiękł - cóż skoro kobieta zmienną jest to mężczyzna tez może być, nie? ;)
Ta na końcu, która zostaje zabita, to nie była żadna koleżanka, tylko "nowy towar" który przyjechał. ]:-> (patrz: kradzież torebki przez tego dzieciaka - prowokacja).
Nie był to "nowy towar" , ani "przyjaciółka", tylko chyba Axelle ich "opiekunka", która je tam zwabiła pracująca dla bossa całego interesu. A ta egzekucja na koniec to "podziękowanie" za ekscytujący pobyt w miasteczku:)
Kurcze, oglądne raz jeszcze, bo teraz to nie wiem...
W sumie ten txt "na zdrowie" mógłby o tym świadczyć, ale... Przyjrzę się uważnie zakończeniu. Ale, kprzecież, te dzieciaki raczej nie kradły by torebki osobie, związanej z tym interesem ... (a z tego co kojarzę, to wiedziały kto jest kim...)?
faktycznie. była to axelle (opiekunka). Przyjrzałam się jej twarzy - poznałam po pieprzyku na pod wargą ;)
Masz racje KOKAINKA nie wiem gdzie ja miałem oczy, rzeczywiście to była inna dziewczyna, mam ten film na płycie i specjalnie sprawdziłem.