Jestem wielką fanka Nayi Rivery i śledze wszystko co na jej temat.
Jest już pare zdjeć ( na wszystkich Naya, tylko te mnie obchodzą :D)
Krótki opis filmu:
Dawno temu zło zawarło pakt z jakąś dziewczyną bo chciało zaistnieć wśród ludzi. Kiedy
dziewczyna dowiedziała się, że jest w ciąży, popełniła samobójstwo, więc zło nie mogło się
urodzić. Wiele lat później Leigh (siostra Very) sprzedaje dom, w którym znalazła dziwną
nastolatkę. Po nagraniu wiadomości na pocztę głosową Very znów widzi nastolatkę i zostaje
przez nią zabita. Zrobiła to, bo Leigh zostawiła te dziwne wiadomości na poczcie Very. Kiedy
policja mówi Verze, że śmierć jej siostry była naturalna, Vera decyduje się zdabać sprawę
dokładnie. Po poszukiwaniach wokół domu, który jej siostra miała sprzedać i widząc dziwne
rzeczy, wraca do swojego domu. W nocy, to coś powraca, wyrzucając ją przez okno z drugiego
piętra na samochód. 7 miesięcy później Vera budzi się ze śpiączki i dowiaduje się, że jest w 8
miesiącu ciąży. Kiedy spogląda na wykaz USG widzi coś niby twarz demona i przerażona chce
aborcji. Doktor powiedział, że już za późno, ale dziecko zawsze można oddać do adopcji.
Vera oddała je do adopcji bez wzięcia jej na ręce świeżo po porodzie. 4 lata później Vera wybiera
się do swojej córki porozmawiać: mówi jej, że wie, iż jest demonem i że wie wszystko ale mała
dziewczynka ignoruje ją i ucieka. Vera podąża za nią do domu z nożem, chcąc ją zabić ale kiedy
dziewczynka ją przytula, Vera odkłada narzędzie zbrodni. Porywa swoją córkę z rodziny adopcyjnej
twierdząc, że zabierze ją w samotne, bezpieczne miejsce. Dziewczynka odpowiada na to:
„Zawsze wiedziałam, że wrócisz, mamo.”
"Vera oddała je do adopcji bez wzięcia jej na ręce świeżo po porodzie" - rany boskie!!! co Ty miałaś z polskiego?
Rany Julek, nie chodzi mi o gramatykę, ludzie zwracajcie uwagę na stylistykę, bo kaleczycie "język".
A jaki błąd stylistyczny wychwyciłeś w tym zdaniu?Bo również nie zauważyłem.To zdanie jest jak najbardziej poprawne zarówno gramatycznie jak i stylistycznie.
Znowu mylisz się, że to ja stałem obok ciebie w momencie, kiedy zwracano się do Ciebie w ten sposób.
Mój drogi, w tym zdaniu brakuje tylko przecinków, reszta się zgadza. Nie tłumaczyłam tego osobiście i nie sprawdzałam czy osoba, która to tłumaczyła stawiała przecinki. Ocenę z polskiego miałam taką jaką powinnam mieć. To raczej Ty powiedz co masz z polskiego, bo sam używasz trzech wykrzykników, co jak wiemy jest błędem, pozdrawiam :)
Weź przeczytaj to jeszcze raz, i zastanów się, czy napisała byś coś takiego na egzaminie. A jakim to błędem jest używanie wykrzyknika lub trzech ? Proszę, litości ...
Dobra, koleś, wyluzuj. Jeżeli tak bardzo ci to przeszkadza to napisz ten tekstu jeszcze raz, ale z przecinkami, utwórz nowy temat i czerp satysfakcje z tego, że wszystko jest poprawnie napisane :)
I bardzo cię proszę nie wyzywaj nikogo, bo pokazujesz tylko jak prostackim człowiekiem jesteś.
No i zapamiętaj, wielki polonisto, że pisze się "napisałabyś" a nie "napisała byś" ;)
Opis na poziomie niedorozwiniętego gimnazjalisty, składnia leży i się zwija z bólu, mnóstwo błędów językowych. Na przyszłość polecam dobrze redagować i sprawdzać co się dodaje, bo to jest jawny gwałt na polskiej mowie (tudzież piśmie w tym wypadku).
Ok, super. Pisałam, że nie ja to tłumaczyłam. Mogłam przeczytać i poprawić tekst ale mi się nie chciało.
Zachęcam do poprawy tekstu i wrzucenia go jeszcze raz, xo.
Nie produkuję się dla gniotów, moje pióro jest zarezerwowane jedynie dla wybitnych produkcji.
Zachęcam do znalezienia chęci, bo w dzisiejszych czasach nie ma miejsca dla lenistwa. :)