Rozumiem, ze adaptacje rządzą się swoimi prawami, a różnice miedzy filmem a jego pierwowzorem są konieczne i potrzebne, ale tutaj chyba przesadzili. Zabrali wiele uroku z tolkienowskiego Hobbita, wprowadzając niepotrzebne wątki i ogrom przytłaczających efektów specjalnych. Zdziwiło mnie to, bo we Władcy Pierścieni wszelkie zmiany miały swoje uzasadnienie i dzięki temu nie umknął niesamowity nastrój całej tej opowieści. Tutaj się nie powiodło. Pewnie gdybym tak nie uwielbiała Tolkiena, pewnie byłabym mniej krytyczna
Jakie zmiany nie miały swojego uzasadnienia, bo nie podajesz konkretów?. Raczej słabo uwielbiasz Tolkiena skoro nie dostrzegłaś sensu tych zmian.
Chętnie poczytam jak je tłumaczysz:) Moje główne zastrzeżenia to: pojawienie się Legolasa i wprowadzenie postaci Tauriel, trójkąt miłosny Legolas-Tauriel-Kili, Thorin zostawiający kilku hobbitów w mieście,baaardzo dużo cen walki.
Nawet nie ma porównania, Jackson próbował chyba zrobic z Hobbita prequel WP, a przecież ta powieść była czymś więcej... O dodatkowych (czyt. zbędnych) wątkach nie wspomnę.
Ja to się zastanawiam po co w ogóle słowo Hobbit w tytule :D Czytając książkę to Bilbo był główną postacią, a w tym filmie było go tak mało, że szok. Rozwinięte zostały chyba wszystkie możliwe wątki kosztem sprowadzenia Bilba do postaci drugoplanowej. A szkoda, bo bardzo lubię małego hobbita :)
masz rację. zwłaszcza, że Freeman jest świetny w roli Bilba, jakby urodził się, by zostać hobbitem:) szkoda, że nie do końca wykorzystali jego potencjał.
Mi też Martin bardzo podoba się w roli Bilba, szczególnie w pierwszej części. Sposób w jaki zagrał bardzo pokrywał się moim wyobrażeniem o hobbicie/hobbitach z książki.
To co w książce jest w filmie...ok pierwsze z brzegu: nie dość że zmiana na minus bo kazdy wolalby spryt Gandalfa w przedstawianiu kompani Beornowi...więc zarówno zmiana jak i to że nie ma jednej z najlepszych scen z ksiązki...
1. Nie mów za wszystkich.
2. To co jest w filmie, jest czasem lepiej przedstawione niż w ksiażce. Zresztą, nawet jakby było tak jak mówisz, i tak byś narzekał, bo powiedziałbys, że dziecinne.
1. Nikt tutaj Nie pławił się nad sceną pościgu kompani przez Beorna, raczej każdy narzekał na mały czas antenowy. Poza tym pisałem o fanach Tolkiena, a nie o fanach kronik i Jacksona
2. Nie narzekałbym, skoro wiem że wersja książkowa bije na głowę to co pokazali w filmie
1. Krótki czas jest uzasadniony. Jest to tajemnicza postać, której nie mogło być dużo, tym bardziej, ze będzie jeszcze 3 część. W ksiazce jest go tyle samo.
2. Na pewno nie.
1 jest go tyle samo tylko ucięto większość scen z nim więc jest 5 minut :)
2 nie ma to jak szanować opinię
1. Krótki czas jest uzasadniony?? To może długi czas Tauriel też jest uzasadniony? Czy ty kiedykolwiek myślisz kiedy tu cokolwiek piszesz?
2. Skoro piszę Ci trollu że wolę wersję książkową to oczywiście wolałbym ją zobaczyć w filmie trollu znający Tolkiena jedynie z kronik
1. Tak, myslę. I z pewnością wiem na temat filmów Jacksona więcej niz ty, bo od dawna śledzę tę produkcję. I nie wmawiaj mi, że wazniejsza jest znajomość ksiazek, bo ja potrafię podzielic to, i poznawać szczegóły zarówno ksiażek Tolkiena, jak i filmów Jackosna. A ty tylko to pierwsze (co najwyzej), więc nie dziw się, że potem coś ci się nie podoba.
2.Zgłoszone. Za obrazanie.
1. Na temat filmów Jacksona wiesz więcej?? Na kupke papu mówiłeś jak ja martwicę mózgu oglądałem. Krótki czas dla Beorna to porażka całkowita o czym świadczą wpisy fanów na całym świecie. Książkowa wersja jest zdecydowanie lepsza. Ilość nagród (miern), ocena na portalach (niższa) oraz zniesmaczenie fanów (zbyt wielu jak na tak oczekiwana produkcję) potwierdza tylko ze klamiesz.
2. Nazwałem Cię trollem, to nie obrażanie tylko fakt, jako że ty znowu nie szanujesz opinii innych czyli znowu zachowujesz sie jak faszysta.
1. O ile wiem, to 2 część jest jeszcze lepiej oceniana niż 1. Wiem, ze cię to boli.
2. To normalna rozmowa na forum. Nie szukaj zwady.
1. Piszę o niższej ocenie wzgledem prawdziwego arcydziela jakim jest WP
2. Jestes faszysta nie szanujacym opinii innych, wiec zgłosilem to.
Nie każdy by wolał. Przecież wiesz że dla kamila wszystko jest lepsze w filmie :)
Mi też bardziej pasowała scena z książki
Generalnie te scene zrobili na odwal się, widza Azoga pozniej niedzwiadka. I Nagle w te pedy, nagle z nocy robi sie dzien... i zamiast pieknego wprowadzenia postaci Beorna mamy akcyjny syf zaserwowany przez Pana od blockbusterow, a mogło być tak pięknie... Nie rozumiem zrobili spory wstep w pierwszej czesci w drugiej jakby dodali 5 minut do Beorna nic by sie nie stalo tylko wyszloby to na plus. A faktycznie Beorna jest jakies dwie minuty tylko:)
powiem Ci szczerze, że mam wydanie pierwszej czesci extended na 3 plytach brd i o wiele ciekawsze sa dodatki od samego filmu....
Akurat 1 część mi się bardziej podobała. Mniej akcji więcej klimatu. Typowym blockbusterem jest dopiero w 2
No tak ale jedynka była nudna w duzej czesci. Poza tym za duzo bylo powtorek z rozrywki np Gandalf uderzajacy sie o zyrandol u Bilba. To nie sa zadne uklony w strone WP jak to niektorzy ujmowali a zwykly brak pomyslow. Uklonem w strone WP to było pokazanie resztek Narsila chociażby. Zresztą Rivendell to w jedynce najsilniejszy punkt programu (plus Riddles in the dark). Miasto goblinow, kamienne olbrzymy...? A idź pan w... :D
VETO! Mi ten klimat się podobał. To prawda jest dużo zapożyczeń ale w UJ mi to nie przeszkadzało tak jak w DS. Shire, rivendell i zagadki były świetne.
Kamienne olbrzymy były skokiem na kasę. Najlepsze w tym jest to że w książce olbrzymy były metaforą burzy :)
Król goblinów wygląda jakby miał jądra zamiast brody
Najmilszym momentem w DS było gdy pojawil się napis hobbit i zaczęła lecieć ta wspaniała muzyka shire :)
Haha, no niezła ocena DoS:) Z DS najlepiej wspominam oczywiscie rozmowe Bilba ze Smaugiem. Bree - kapitalny poczatek. Beorn?? Tragedia. Mroczna Puszcza?? Rowniez za krotka, w ogóle nie czuc grozy, beznadzieji sytuacji. Krolestwo Thranduila w miare, chociaz za mało Bilbo ktory ich wyratowal z opresji. Laketown? Od biedy. Erebor świetny, nawet jakos sie zmusilem zeby tak nie pomstowac na te taczki:D
Bilbo ze smaugiem to majstersztyk ale walka z nim była żałosna. A bree było jakieś... Inne. Nie wiem czy wiesz co mam na myśli
wiem dokłądnie, w czasie Bree pierwszy raz...i ostatni poczulem klimat Śródziemia...
Ja też go czułem po części w ereborze tylko te wstawki z tauriel to w pewnym stopniu popsuły
w dwojce najwieksze bledy to zmasakrowanie postaci Beorna ktory de facto nic nie wnosi do filmu...i z tym zgadza sie wielu fanow na swiecie oraz zmarginalizowanie roli Bilba. Dówjkę oceniam tak w skali od 1 do 10:
Dos:
Bree - 9
Beorn - 2
Puszcza - 5
Królestwo elfów - 6
Beczki - 7
Laketown - 6
Dol guldur - 7
Erebor - 7 (rozmowa bilba ze smaugiem 10)
Auj:
Prolog - 7
Shire - 4
Trolle - 7
Rivendell - 9
kamienne olbrzymy - 3
Gobliny - 3 (zagadki 10)
koncowka - 5
Jak chcesz:
Ds
Bree-9
Beorn-5
Puszcza-7
królestwo elfów-7
Spływ-2
Laketown-8
Dol guldur-8
Erebor- 4( rozmowa ze smaugiem-10)
Uj
Prolog-8
Shire-9
Trolle-7
Rivendell-8.5
Olbrzymy-2
Gobliny-6( zagadki-10)
Końcówka-7
to sie tak bardzo nie roznimy, jak widac podobne elementy nam sie bardziej spodobaly....oprocz Shire jedynie
Zresztą mistrz Tolkien był specem od takich wejść postaci. Każdy fan doceni mistrzostwo sceny ukazanej w książce, która jest milion razy lepsza od bezsensownej bieganiny w filmie.
Tak patrząc to pojawienie się każdej postaci w hobbicie było świetne ( w książce) :
Bilbo, gandalf, krasnoludy, gollum, beorn i smaug . Ogólnie tolkien był jednym z największych pisarzy xx wieku
Zgadzam się w zupełności. WP i Hobbit czytalem juz ponad 20 lat temu i do dzisiaj wracam do nich co jakis czas. Dzisiaj czytalem sobie appendix do powrotu króla i tam byla sprawa wieku Aragorna. Napisano że umarł mając 190 lat a panował przez 120 lat. Więc wziął ślub z Arwena w wieku 70 lat. To skąd się wzięło w filmie te 87???