Może to głupie pytanie, ale mnie nurtuje ;)
Dlaczego te miecze nie świecą w obecności goblinów i orków? W końcu tak jak Żądło są, cytując
Gandalfa "of elvish make, which means it will glow blue when orcs or goblins are nearby."
I tylko broń Bilba świeci. I to, zdaje się, nie tylko w filmie tak jest...
Miecz Torina i Gandalfa też świeci choć nie ujęto tego w filmie. może tylko miecze z Gondolinu świecą nie wiem Tolkien jakoś wybitnie tego nie tłumaczył raczej.
Fajnie, że mam jakieś potwierdzenie od strony znawcy książki :). Mnie się nie chciało szukać specjalnie ;) lenistwo to straszna rzecz...
To jest bardzo dobre pytanie. Wszystkie trzy miecze (Bilba, Gandalfa i Thorina) pochodziły z miasta Gondolin, co wskazywałoby na to, że właśnie tam wykuwano ostrza z taką niezwykłą właściwością. W końcu Legolas w Morii też miał swoje sztylety, jednak one nie świeciły gdy zbliżali się orkowie (mimo że były najpewniej wykute przez elfów). Stawiam więc, że taką opcję miały miecze, które wykuwano w Pierwszej Erze do walki z Morgothem, później ta sztuka została zapomniana, bo wielu rzemieślników poległo. Ja to sobie tak tłumaczę.
To dobra teoria i chyba prawdziwa. Bo szczerze mówiąc też tak to sobie tłumaczyłam, ale zmylił mnie film, a co do książki to już nie pamiętam, jak tam było (i czy w ogóle, ale patrząc na wypowiedź poprzednika, nie).
Tolkien jakoś tego nie tłumaczył. Więc pozostaje nam snuć domysły. Faktem jest jednak, że tylko miecze z Pierwszej Ery świecą, więc musi być coś na rzeczy ;)
Ogólnie miecze z pierwszej ery były inne lepsze. Jak właśnie miecze gondolinu. W sumie możliwe że te miecze świecą bo były robione na specjalne zamówienie. W końcu były to bliźniacze miecze o ile się nie mylę, a jeden z nich należał do króla gondolinu. A żądło jest małym mieczem mógł do jakiegoś księcia za młodu należeć. Jeżeli były robione zamówienie to pewnie przez wybitnych kowali z jakiegoś super rzadkiego metalu, pewnie jest jeszcze kilka takich mieczy ale zaginęły po zdobyciu gondolinu.
W kwestii bliźniaczych mieczy w filmie jest kolejna niezgodność, bo te miecze na wygląd są tak różne, jak krasnoludy i elfy. Chyba, że bliźniaczość mieczy polega na ich pochodzeniu a nie wyglądzie...
Śmiem przypuszczać, że bliźniacze miecze to ostrza wykute przez jednego kowala w tym samym czasie, służące do określonego celu (w tym wypadku wyposażone w dodatkową właściwość - świecenie w pobliżu orków). Być może władca Gondolinu zażyczył sobie dwóch mieczy dla siebie i kogoś jeszcze u określonego kowala (lub trzy miecze - jeśli przyjmiemy, że Żądło było darem dla jakiegoś małego syna królewskiego). Tak ja to sobie tłumaczę. Ale Tolkien pozostawia mnóstwo miejsca na spekulacje w tych kwestiach.
Niestety ;) Chociaż on pisał swoje książki trochę w postaci kronikarza, a nie twórcy. Stąd te wszystkie "powiadają, że", albo "kto wie, być może..." i tak dalej ;) Może więc rzeczywiście mamy sami dojść do pewnych wniosków.
W sumie to po to może są takie fora jak to by dyskutować i się zastanawiać wspólnie z innymi fanami, może taki był zamiar Tolkiena by ludzie o nim pamiętali. Kto wie?
Jeżeli taki był zamiar, to mu się skutecznie udało. Mi osobiście takie rozmowy sprawiają wielką przyjemność, bo mamy swój mały wkład w tworzenie Śródziemia. Na nasze potrzeby nawet ;)
Trzeba poczekać na większe grono fanów którzy coś wniosą bo tak to ciężko będzie coś wykombinować.
Jest tu trochę ludzi z którymi można pogadać. Khazad się bardzo dobrze orientuje, tylko rzadko go na forum widuję ostatnio ;)
W teorii wszystkie powinny świecić, gdyż zostały wykonane przez mieszkańców Gondolinu. W praktyce widać jak wyszło.
Notka:Glamdring miał bogato zdobioną rękojeść i był bliźniaczo podobny do innego miecza, Orcrista, później używanego przez Thorina Dębową Tarczę. Sygnalizował obecność orków, rozbłyskując bladym światłem.
Orcrist - Był mieczem wykonanym w Gondolinie. Po zdobyciu i zniszczeniu miasta (511 rok Pierwszej Ery), oręż ten zaginął – najpewniej zagrabili go orkowie. Przeleżał on w jakiejś kryjówce aż do Trzeciej Ery. Wtedy to znalazły go trzy trolle: Bert, Tom i William. Ukryły miecz z kolei w swojej siedzibie. Tam właśnie (w 2941 roku Trzeciej Ery) trafił na niego Thorin II Dębowa Tarcza, wędrując wraz z Kompanią i Gandalfem do Ereboru. Odtąd krasnolud nosił Orcrista u swego boku i używał podczas walki. Odebrali mu go elfowie króla Thranduila w Mrocznej Puszczy. Monarcha ów złożył później Orcrista na grobie Thorina, gdy pochowano go w Ereborze, po Bitwie Pięciu Armii. Odtąd miecz zawsze rozbłyskiwał w ciemnościach, gdy do Ereboru zbliżali się nieprzyjaciele.
Żądło - Miecz ten pojawia się w Hobbicie, gdzie należy do Bilba Bagginsa oraz we Władcy Pierścieni (tu jego posiadaczem jest już Frodo Baggins).
W angielskim oryginale – Sting
Podobnie jak Orcrist i Glamdring został wykonany w Gondolinie w Pierwszej Erze na wojnę z orkami. Tak jak inne miecze elfów świecił bladym światłem, gdy znalazł się w pobliżu orków.
Chociaż broń ta była sztyletem, to dla hobbitów służył jako krótki miecz. Bilbo nazwał to ostrze po walce z olbrzymimi pająkami z Mrocznej Puszczy, które ten miecz nazywały własnie żądłem. Bilbo dał Żądło Frodowi tuż przed wędrówką z Rivendell do Mordoru. Kiedy Frodo został oszukany w przełęczy Cirith Ungol, Samwise Gamgee uratował je przed pozostawieniem.
Gollum obawiał się Żądła, podobnie jak innych przedmiotów zrobionych przez elfów. Ten lęk pomógł Bilbowi, kiedy to stawił czoło Gollumowi pod Górami Mglistymi w Hobbicie. To też pomogło Frodowi chwilowo oswoić Golluma we Władcy Pierścieni.
Żądło było wyjątkowo ostre. Bilbo mógł bez wysiłku cisnąć nim wbijając je głęboko w drewnianą belkę w Rivendell. Także Frodo rani nim trolla w Morii, po bezskutecznych atakach Boromira jego własnym mieczem. On też pociął sieci Szeloby.
Oba miecze powinny świecić. We Władcy Pierścieni miecz Gandalfa nie świeci i to wpłynęło na to, że w Hobbicie również to pominęli. Musieli tak zrobić żeby się zgadzało z filmem :)
Nie wiem bo może nie każdy miecz elfa świeci i jest jakoś inaczej zrobiony.Zresztą elfy najczęściej używają łuków więc nie przypatrywałam się zbytnio .Nie znam się aż tak dobrze.:)
Miecze wykute w Gondolinnie winny świecić. Jackson jednak wpadł na pomysł aby uczynić Żądło mieczem szczególnym i tylko ono w filmach powinno świecić. Co ciekawe nierzadko jest inaczej co jest błędem każdej części Trylogii i Hobbita.
W Hobbicie w ostatniej scenie z orkami, gdzie dochodzi do walki i Bilbo zabija warga Żądło również przez jakiś czas w ogóle nie świeci, mimo, że w pobliżu są orkowie. Nie wiem, czy to błąd, czy orkowie byli za daleko, ale chyba raczej błąd.
Chyba błąd, bo gdy byli w jaskini w Górach, Żądło zaczęło świecić, gdy gobliny były jeszcze daleko. A w końcu jak Bilbo ratował Thorina to był tuż obok orków.
Czyli jednak. Ale ja nie rozumiem, chyba przed wypuszczeniem filmu produkcja ogląda go szczegółowo i stara się skorygować błędy. Naprawdę nie zauważyli, że żądło nie świeci? Wystarczy film obejrzeć 2 razy, żeby to zauważyć.
W filmach pojawia się zazwyczaj tyle błędów, że ta szczegółowa weryfikacja chyba nie jest zbyt szczegółowa. A Żądło nie świeci się w wielu momentach, w których powinno.
Ale w sumie to czepiamy się :) i bez tego świecenia jest dobrze :)
DZIĘKI za wypowiedzi! Prawdę mówiąc nie sądziłam, że ktoś się zainteresuje tematem :). Cały czas się zastanawiałam, czy czegoś nie doczytałam, nie dosłyszałam czy jak :) czyli jeszcze ze mną nie jest najgorzej ;P