Dziś o 14:04 skończyłem czytać Silmarillion, w zeszły piątek przeczytałem Władcę Pierścieni, a 3 lata temu zapoznałem się z Dziećmi Hurina. No i oczywiście Hobbit, czyli tam i z powrotem, więc najważniejsze dzieła autorstwa Johna Tolkiena znam, więc zostają mi Niedokończone Opowieści, tylko nie wiem czy zdążę przed premierą Hobbita, a znajomość tej książki z pewnością się przyda.
A tak właściwie to są one ciekawe, czy to tylko bezużyteczny dodatek?
są bardzo ciekawe.. proponuje Ci skoro nie zdążysz przed hobbitem przeczytać całośc.i przejdź od razu do ostatniej części książki "trzecia era" tam masz opisane jak Gandalf spotkał Thorina i jak doszło do wyprawy,
poza tym potem czeka jeszcze Księga zaginionych opowieści
Definitywnie poczytaj sobie część o 3 erze.
A Księga zaginionych opowieści to już inna bajka ;)
Warto przeczytać. Wtedy ma się już prawie pełny obraz najważniejszych wydarzeń z historii Śródziemia.
no ja bym nie przesadzał z tym prawie pełnym obrazem... jest jescze 12 tomów Historii Śrudziemia czyli morze informacji...
Zgadza się, ale co "najważniejszego" w Śródziemiu to się dowie z tych książek, które już przeczytał :)
wydali KZO ale najwidoczniej się nie sprzedała za dobrze skoro nie chcieli tłumaczyć reszty The History...
Bardzo dobre. Chodź szkoda, że oglądnąłem najpierw film LOTR, a znając zakończenie książka nie była aż tak ciekawa. No, ale przecież nie powstawała ona wyłącznie dla filmu. A co do Silmarillionu, to było wspaniałe uczucie poznać dalszy... a właściwie o wieeeele wcześniejszy obraz od młodzieńczych wspomnień, którymi był film Władca Pierścieni.
lubię LOTR ale zakończenie łatwo było zgadnąć kto by chciał czytać książkę gdy całą drużynę by zabito...