Jako, że oglądalność zwiastuna w moim tłumaczeniu sięgnęła już dość reprezentacyjnej liczby, z której można wyciągnąć jakieś wnioski, toteż dla ciekawskich przedstawiam jak wygląda rozkład wiekowy i płciowy osób zainteresowanych filmem.
Wyświetlenia wg. wieku:
13-17 __ 27,1%
18-24 __ 24,2%
25-34 __ 19,1%
35-44 __ 12,7%
45-54 __ 9,1%
55-64 __ 3,4%
65+ __ 4,5%
Cieszy, że film interesuje wielu młodych (ponad 1/4 widowni), którzy może przekonają się do twórczości Tolkiena i ogółem do dobrej fantastyki. Ogółem ponad połowa widzów to osoby młode, które miały podczas premiery pierwszego Władcy maksymalnie 14 lat, które zapewne w większości w kinie go nie widziały. Ja osobiście mając wtenczas 11 lat, w kinie nie byłem i nadrabiałem seansami w domowym zaciszu (WIELOMA SEANSAMI :D).
Wyświetlenia wg. płci:
mężczyźni __ 77,3%
kobiety __ 22,7%
Wyświetlenia wg. wieku (mężczyźni):
13-17 __ 23,8%
18-24 __ 24,8%
25-34 __ 20,8%
35-44 __ 13,3%
45-54 __ 8,9%
55-64 __ 3,7%
65+ __ 4,7%
Wyświetlenia wg. wieku (kobiety):
13-17 __ 38,3%
18-24 __ 22,0%
25-34 __ 13,2%
35-44 __ 10,6%
45-54 __ 9,7%
55-64 __ 2,2%
65+ __ 4,0%
"Efekt Kili'ego" chyba widoczny? Ciekawe ile z tych 38% dziewczyn obejrzy film tylko dla niego :D
A jak jest z Wami? Do, której grupy się zaliczacie i czemu chcecie obejrzeć Hobbita?
Ja zacznę, 22 lata, powód prosty: uwielbienie literatury fantastycznej, szczególnie typu twórczości tolkienowskiej, rzadko dostaje w swoje ręce dobry film fantasy toteż nie mogę się wręcz doczekać czegoś mocnego na srebrnym ekranie, z tegoż gatunku.
Kobieta, 30 lat i LotR przeczytany i obejrzany na studiach. Miłość od pierwszego tomu i seansu nieprzerwana do dnia dzisiejszego. Hobbit będzie naturalnym następstwem. Jackson uwielbia Tolkiena dlatego takie dobre filmy robi:)
mam 14 lat i hobbita na pewno obejrzę ponieważ lubię fantastyke (smoki,trolle,gobliny,czarodzieje lubię też fantasty typu SW ale bardziej wole fantasy typu mieczem i smokiem) ale najbardziej lubię Tolkienowskie śródziemie a Tolkien to mistrz!
32 lata i jak patrzę po wypowiedziach w naszym kąciku samotnych serc fanów fantastyki to cieszy mnie to, że jestem żonaty z fanką Władcy i SW ;)
Władcę przeczytałem pierwszy raz 17 lat temu i nie zapomnę do tej pory jak w ogólniaku jaraliśmy się wszelkimi strzępami informacji na temat planowanej za kilka lat ekranizacji LotR.
Gratuluje i jednoczesnie zazdroszcze Ci brachu :) szczerze :) moja dziewczyna nie podchodzi tak entuzjastycznie do LOTRa jak Twoja malzonka... a wielka szkoda bo mielibysmy kolejny (i jakze oryginalny niz wiekszosc par) temat do rozmow... :(
Także gratuluje:) Choć mi nie przeszkadza to że moja dziewczyna jakoś nie jest fanką twórczości Tolkiena . Mamy wiele wspólnych innych tematów , ale i tak pewnie zaciągne ją na seans;)
Tak na marginesie, już 2012 rok, coraz bliżej do Hobbita, życze Wam żeby mijał w spokoju(chyba że też ktoś lubi poszaleć) i radości no i żeby Hobbit był dla Was (i dla mnie) arcydziełem tak jak WP.
Mi chodzilo bardziej o filmy :) nie podobaja jej sie te "stwory" jak to Ona mowi i niestety nie moge naklonic jej do obejrzenia ze mna trylogii Jacksona :) takze na Hobbita pewnie pojde tez sam ale mimo wszystko jest jeden plus :) film grany bedzie niedlugo po moich urodzinach i powiedziala ze zakupi mi bilet na seans w prezencie ;)
Gosia, 21 lat ;) (SW też lubię!)
Uśmiałam się z "Efektu Kili'ego" :D
Pierwszy raz przeczytałam LOTR mając lat 9 lub 10, pamiętam wojnę o książki, czytalismy w tym samym czasie z dwójką braci, co oznaczało wykradanie sobie tomów i ciągłe kłótnie a niech ktoś zdradził jakiś szczególik... ;)
Rodzinne wyjścia na film traktowane jak swiętość...
Czysta magia. Przyznam że nie mogę się doczekać powrotu do tych emocji.
Z "efektem Kili'ego" coś musi być na rzeczy, sprawdzałem właśnie statystyki i wśród kobiet, dziewczyny w wieku 13-17, stanowią już prawie 41% widowni :D
Krzysiek 26 lat - Tolkienizmem zaraził mnie kolega w podstawówce i tak mi już zostało do dzisiaj : ) Przeczytałem prawie wszystkie książki Tolkiena, większość po kilka razy, ekranizację Władcy Pierścieni oglądałem sam nie wiem ile razy i ciągle nie mam dość. Jest coś takiego w Śródziemiu, że niezależnie od wieku chcę tam wracać. Książki Tolkiena to portal, który przenosi czytelnika do innego świata, podobnie jest z filmami Jacksona.
Ciekawy jestem reakcji tych 13-17 latek po Bitwie 5 armii, szykuje się ryk jak na Królu Lwie : ) Jackson wiedział co robi obsadzając w tej roli przystojniaka.
Dziewczyna, 23 lata. Każdego roku od 15 roku życia czytam po kolei - Sil, Hobbita, WP, Niedok. Opow, Opowieści z Nieb Król. Mam srebrny wisiorek Arveny :P i LISTY TOLKIENA, które bardzo polecam tym co chcą wniknąć w same początki WP:-) Gram w Podbój na PC, w Powrót Króla na PC :-)
To widzę, że mamy podobnie :-) Choć ja Tolkienem zainteresowałem się w 1-2 klasie podstawowej. Wtedy przeczytałem po raz pierwszy Hobbita a za nim zaraz Władcę Pierścieni. Dopiero po paru latach podjąłem się przeczytania Silmarilionu no i dalej... wiadomo :-)
Fajnie, że trafić tu można na miłośników twórczości Tolkiena.
Posiadam też kolekcję broni białej z filmu Władca Pierścieni Petera Jacksona.
Na Hobbita czekam od wielu lat... jak większość fanów zresztą :-)
zadroszczę kolekcji ;) gdyby możliwości finansowe pozwoliły też bym sobie taką sprawiła:)
I ja! Na razie czaję się na naszyjnik Arweny oraz 3 elfickie pierścienie, które są dostępne(od czasu do czasu) na stronie cinemastore.pl
Ale mam... nóż do papieru kształtem do złudzenia przypominający Andurila. Wypatrzyłam go na wakacjach, nad morzem i od razu kupiłam(przez ostatnie 3 dni obozu musiałam więc żywić się stołówkowym żarciem, zamiast goframi i tostami, na które trzeba było się składać...)
Gdyby nie braki w funduszach kupiłabym także Glamdringa... Za rok muszę pamiętać, żeby na wszelki wypadek brać więcej kasy!
Szczerze się uśmiałam, czytając końcówkę Twojego postu! Jak teraz sobie wszystko przeanalizowałam, to stwierdzam, że moja przyjaciółka jednak nie wynudzi się całkowicie na tym filmie... Wgapi się w Kili'ego i przynajmniej nie będę mieć z nią problemów, że 'po co wyciągałam ją na tak nudny film'. Za to po drugiej części mnie zamorduje, że jej nic nie wspomniałam o zakończeniu... ;D (prawdę mówiąc, zapewne zrobiłabym to samo jakby mi taki numer wycięła...)
16 lat, idę do kina, bo jak dla mnie przepuszczenie czegokolwiek związanego z Tolkienem to poważne wykroczenie. Jak puszczali LotRa w kinie miałam ok 10 lat mniej (wiek 5-7l.), więc obejrzenie filmów na dużym ekranie było oczywiście nierealne (co do rodzaju czasowników - jestem dziewczyną wbrew nickowi, ale cóż, z miłością się nie walczy;D). Zresztą, mój powód do obejrzenia filmu w kinie można odczytać z nazwy profilu - któ inny, jak nie fan Tolkiena, nazywałby siebie imieniem jednego z jego bohaterów? ;D
23 lata (rocznikowo), wielbicielka literatury fantasy. Kiedy byłam mała kochałam Gwiezdne Wojny (i kocham nadal), a do poduszki czytałam sobie Opowieści z Narnii. Gdy podrosłam, sięgnęłam po Hobbita. W szkole nie była to lektura, ale koleżanka czytała na jakiś konkurs i sobie pożyczyłam, bo spodobała mi się tematyka. Co ciekawe w kinie na Władcy Pierścieni nie byłam, ale gdy był szał w tym temacie, przeczytałam za to książki. Wróciłam do nich znowu, a potem filmy widziałam na dużym ekranie i na małym, bo Trylogia obowiązkowo na półce jest (i to w wersji VHS i dvd!). Krok po kroku doszły kolejne pozycje do przeczytania, od Silmarillionu, aż po ostatnio Listy Tolkiena. Co ciekawe 'Dzieci Hurina; dostałam w prezencie na osiemnastkę od kuzyna, bo widział jak mi się oczy świecą na widok nazwiska Tolkien. Obecnie mam na półce ponad 10 różnych tytułów, a Hobitta w dwóch wersjach: zwykła książka i komiks. Miłość do literatury fantasy pojawiła się także na maturze, bo moim tematem były właśnie książki fantasy i pojawił się Tolkien (szkoda, że egzaminatorzy nie byli zainteresowani, jeden wiedział o co biega w tym wszystkim). Do dzisiaj moimi ulubionymi książkami są własnie dzieła Tolkiena. Co ciekawe zainteresowałam tym nawet swoją siostrę (która raczej niewiele czyta) i mamę. I ja się zastanawiam teraz: jak ja wytrzymam do grudnia? Jestem wręcz zachwycona ekranizacją i zwiastun mi się wręcz zapętlał. Wiem na pewno, że sporo moich znajomych w wieku 17-30 lat jest zainteresowanych i nie tylko ze względu na kogoś z obsady, a z względu na treść i klimat oraz magię tych dzieł i na wspaniały klimat tworzony przez Petera. Bo widać, że on to kocha i tym żyje!
Szcegolnie spodobaly mi sie Twoje ostatnie 3 zdania :) Dokladnie jestem tego samego zdania :) a tak na marginesie ja na maturze mialem temat "Motyw przyjazni w literaturze" chcac obrac sobie za jeden z trzech glownych watkow przyjazn Froda i Sama... a moja polonistka ze szkoly sredniej powiedziala ze nie ma zamiaru czytac takiej bryly jaka jest LOTR aby mi sprawdzic czy tresc mojej pracy ma sens... efekt tego taki ze musialem wstawic motyw przyjazni miedzy Wokulskim i Rzeckim zamiast Froda i Sama... :( pozdrawiam
To idiotyczne, przecież to nie nauczyciele mają wybierać co będą omawiać uczniowie...
Szkoda, że ja nie miałam takiego tematu o przyjaźni na ustnej maturze z polskiego, z chęcią bym go wzięła i na pewno omówiłabym przyjaźń Froda i Sama :) bo bardzo podobają mi się ich relacje, uwielbiam gadać na ten temat xD
Jednak wybrałam temat też o literaturze fantasy, mianowicie o motywach i konwencjach, i również wykorzystałam m.in. książki Tolkiena ("Władcę..." i "Dzieci Hurina") :) Wspaniale jest omawiać to, co się lubi, czym się sami interesujemy.
Bardzo przykre, bo nie tylko dzieło jest mądre i ponadczasowe, a sam watek przyjaźni Froda i Sama jest jednym z najciekawszych i przede wszystkim godnym zauważenia i omawiania! A taka 'bryła' jest mądrzejsza od niejednej lektury omawianej w szkołach, taka jest prawda! Ja jestem wielką miłośniczką literatury, czytam dużo, odkąd pamiętam, a spośród tylu różnych tytułów naprawdę się wyróżnia. Hobbit powinien być omawiany obowiązkowo. Co do Władcy ciężko, bo długie i treściwe, ale z pewnością nie powinno się tego ignorować, tak jak było w Twoim przypadku. To miał być przecież Twój wybór, Twoja praca, bez takich sytuacji: a bo mi się nie chce tego czytać... U mnie było lepiej, troszkę, ale lepiej. Chociaż najlepszy był mój kuzyn własnie, bo zmusił szanowną komisję do obejrzenia kilku ekranizacji książek, a wybierał wszystko, byle nie takie typowe xD Miał porównania książek i ich wartość na ekranie. Widać się u nas ktoś poświęcił i dobrze, bo tak jak u Ciebie - nie powinno się tak wydarzyć!
Ja również pozdrawiam :)
Na maturze zawsze źle patrzą na ludzi wychodzących poza omawiane lektury. Ja np. nie dość, że omawiałem teksty utworów z gatunku rap, to jeszcze omawiałem same utwory zagraniczne. Oj mieli mi za złe poloniści :D
a mi udało się przemycić temat "tolkienowski"- Dziela J.R.R Tolkeina jako inspiracja dla twórców literatury i sztuki ;) Cudnie się to pisało :)
Dziewczyna lat 20:) Tolkiena uwielbiam i nie mogę się doczekać kiedy Hobbit wejdzie do kin. A co do Gwiezdnych Wojen, to są one moją miłością od dzieciństwa.
Czemu Wy się wszystkie po tym filmwebie chowacie :D Na żywo chwalić się żeście fankami fantastyki, adoratorów nie braknie :D
Chciałbym tak tylko Was w tym realu poznawać :D A tak to znam jedną fankę fantasy i to zajętą niestety :P
O, tak! jak najbardziej ZA! Choćbym miała mieć potem szlaban na pół roku, pojadę :D Tak, tak, zorganizujmy się!
No, a jak?! Trza się poznać, zawrzeć przyjaźnie, a jak wyniknie z tego coś więcej, to się tylko cieszyć należy :) Grunt to wspólne zainteresowania, prawda? :D
Pewnie, że tak, wspólne zainteresowania, wspólny gust muzyczny, filmowy, książkowy. Fajna sprawa. To, że przeciwieństwa się przyciągają to przereklamowana sprawa, bo co potem, jak już się przyciągną? W wielu przypadkach klapa :D
A no... Może czasem jest ciekawiej, bo się pozna nowe klimaty, ale na dłuższą metę, trzeba mieć kogoś, kto z Tobą pójdzie np na 'Hobbita', czy obejrzy wszystkie trzy części LotR w jeden dzień(lub lepiej: noc). No i oczywiście, z nik można podyskutować jak tu, na forum, albo... pouczyć się wspólnie jęz. Quenya
Ano jasne, że jest ciekawiej, tylko na dłuższą metę jak się nie ma nic ze sobą wspólnego to nic z tego nie wyjdzie :D A gdy kogoś łączą jakieś rzeczy to można wiele wspólnie robić, chociażby to o czym napisałaś :D A co do oglądania LOTRa naraz wszystkich części, to ja oglądałem tak i to rozszerzone xD pod koniec niezła mordęga jak się za późno zacznie :D Raz nie dałem rady bo koło 20 zacząłem, a drugi raz już do końca mi się udało bo dużo wcześniej zacząłem seans i coś o 5 w nocy kończyłem :P
Hah, no ja oglądam tylko rozszerzone wersje... Raz tak z koleżanka oglądałyśmy, to z małymi przerwami 12h wyszło!
Dziewczyna lat 18 (w sumie 19 w przyszłym tygodniu). Życia bez Tolkiena nie pamiętam, bo tata pierwszy raz czytał mi Hobbita, kiedy miałam bodajże 3 lata. Zaraz potem zapoznał mnie z Władcą. Następnie wyczekiwałam na filmy Jacksona i na każdej części byłam kilka razy. Swoją drogą, Drużyna Pierścienia była chyba moim pierwszym filmem w kinie, który nie był disneyowską bajką - miałam wtedy 8 lat i nauczyło mnie to wtedy szybkiego czytania napisów ;).
Łukasz, lat 25.
Dzieła Tolkiena znam od dziecka. Hobbita czytałem w 2 klasie podstawówki, zaś władcę kilka lat później. No i następnie resztę dzieł aż pod dziś dzień.
Cieszę się, że taki reżyser jak Peter Jackson zajmuje się właśnie tym tematem i wziął na siebie odpowiedzialność za realizację wizji Tolkiena na duży ekran. Rzecz jasna nie można wymagać by film był w 100% zgodny z książką, bo kto choć trochę zna się na temacie wie, że tak się filmów po prostu nie robi.
No a teraz z zapartym tchem oczekuję premiery Hobbita :-) Znów wróci magia kina... znów odezwą się te piękne emocje które zawsze towarzyszyły mi przy oglądaniu Władcy Pierścieni... czekam :-)
Czesc khazad :) popieram Cie w kwestii sposobu krecenia filmu przez Jacksona. Ludzie za bardzo sie czepiaja niektorych jego "wpadek" jesli chodzi o roznice miedzu fabula ksiazki a filmem. Nie wszystko da sie zrobic i nie kazdemu sie dogodzi. Pamietajcie o tym :) tez czekam na ta magie... i co raz bardziej nie moge sie doczekac. Pozdro!
Rozminięcie rozminięciem ale bywały sceny które świadczą o okrutnej niekonsekwencji i burzyły całą logikę filmu. Np scena z dwóch wież gdzie Frodo w Osgiliath chce założyć pierścień na oczach nazgula. gdyby tak było to Sauron wiedział by gdzie jest pierścień kto go ma i skupił by się tylko na nim bo to dla niego było najważniejsze. a Tak sobie olał. albo lepiej. Czarny jeździec olał ten temat bo uważał go za zupełnie nieistotny.
Zupełnie nie rozumiem logiki tej sceny i braku skutków jaki by w rzeczywistości wywołała.
Mate pamietaj ze film Jacksona nie jest ekranizacja lecz adaptacja ksiazki Tolkiena :) w tym przypadku masz racje niestety ale wydaje mi sie ze osadzajac film powinnismy "wybrac mniejsze zlo"... tzn miec film zrobiony z duzym rozmachem jednak z kilkoma bledami logicznymi lub nie miec go wcale :) pozdrawiam :)
dobrze to rozumiem.I zdaje sobie sprawę z tego z tego że należy wprowadzić zmiany aby film był atrakcyjniejszy dla ludzi. I jestem mega wielbicielem filmu(każde święta z LOTRem;)). Pokazuje jednak, że czym innym jest zmieniać scenariusz a czym innym bezsensowna niekonsekwencja... i niezrozumienie konsekwencji dodawania własnych scen..
Dziewczyna 16 lat. Wszystko zaczęło się w pierwszej klasie gimnazjum, kiedy "Hobbit" był moją lekturą. Po przeczytaniu byłam zafascynowana i na tym sie skonczyło . Po jakims czasie 1 częśc Władcy leciała w telewizji i mój kuzyn zachęcił mnie do obejrzenia. Spodobało mi się więc sięgnęłam po książkę. Przeczytałam wszystkie trzy tomy (ponad 1500 stron) w nie cały tydzień. Po prostu nie mogłam się oderwać. Pamiętam, że az rodzice się mnie pytali, czy nic mi nie jest, bo całe dnie siedziałam i czytałam z przerwami tylko na jedzenie (bez ściemy). Następnie obejrzałam pozostałe części. Oczywiscie nie mogłam się powstrzymać żeby tego filmu nie kupić, więc kupiłam . Teraz na hobbita czekam z niecierpliwością. Już nie mogę się doczekać. A wogóle o co chodzi z jakimś Killim? On jest jakis przystojny czy co?
Noo na to wychodzi... Obejrzyj zdjęcia krasnoludów(są w starszych newsach na FW), na pewno poznasz, o którym mowa :D
No dobra chyba jestem jakaś inna bo nie zwróciłabym nawet na niego uwagi, ale skoro podobno tyle nastolatek idzie tylko dla niego do kina to pozdro dla nich. Widzę, że inteligencja dzisiejszej młodziezy jest wprost powalajaca (oczywiście części, nie obrazając nikogo). Szkoda, że tak długo musimy czekac na premierę. Juz nie mogę sie doczekać. Pozdro dla fanów.