Bez owijania, na początek opinia. Zemeckis w pełnej zemeckisowej formie. Jak ktoś lubi jego styl to spedzi miło czas. Mi się podobało.
Ale zdaje sobie sprawę że z filmu chyba niewiele wynika i jest to raczej opowieści dla opowiadania. Może się wielu ciągnąć i być dla nich nudne - zwłaszcza że film trwa ponad 1.5h. Jednak Zemeckis ma ten sznyt. Jego sposób opowiadania mimo wszystko mi odpowiada. Zgrabne łączenie wielu opowieści. Ciekawe choć lekko stereotypowe postaci. No i moim zdaniem zabieg z statyczną kamera się udał. Choć pewnie pogrążłby wielu reżyserów. Ale w rękach Zemeckisa to niejako my widzowie stajemy się kamera dzięki paraleli jej statyczności z naszą statecznością w kinowym fotelu. Ładne Robercie. Montaż poszczególnych planów czasowych ponownie mimo iż lekko kiczowaty pod czujnym okiem Zemeckisa nabiera pewnej glebi... i cieszy, choć mógłby wprowadzać chaos.
A bez filozofowania to alternatywny Forest Gumpp, gdyby urodził się normalny i spędził życie z Jenny (nawet aktorzy ci sami). Tyle że jest mniej śmiesznie i bardziej rozczulająco. Ale nie dajcie się zwieść Zemeckis umie też w poważne tematy, a i humor się zdarza trafny. A piórko stało się kolibrem... Tyle odniesień.
Byłem dziś na pokazie dla posiadaczy CinemaCity Unlimited. Podobał mi się, chociaż w trakcie zastanawiałem się czy by jednak nie wyjść wcześniej ;)
W sumie to nie wiem o czym on jest, brak konkretnej akcji, bardziej seria scenek dających pogląd na całą opowieść.
Pomimo niepewności, uważam że AI dała radę i młody Tom Hanks wygląda doskonale, jak w Forreście Gumpie. Nie zauważyłem, żeby młodsze wersje były jakieś "sztuczne". Nastąpił postęp w stosunku do Indiany Jonesa, który był niezły, ale jednak jakiś taki nie do końca prawdziwy. Pomysł z przenikaniem okienek świetny, film dziwny, ale oceniam go bardzo pozytywnie.
Dinozaury zbędne, efekt dobry, ale wyrzuciłbym je. Zbyt dawno.