ponownie słaba część, a cenobitów jest jak na lekarstwo. Nieudana próba nawiązania do sprawnej piątej części serii. Najgorszy był drewniany Dean Winters jako Trevor, nieporównywalnie lepiej wypadł Sheffer w "Infernie". Ci, którzy liczą na powrót Kirsty mającej to zgładzić cenobitów, jak reklamowano, srodze się rozczarują. WYŁĄCZNIE dla fanów serii.