Kiedyś tam, mała blondyneczka szła sobie do chatki nad bagnem, w której urządziła dom dla lalek. Jej zabawę zakłóciła para nastolatków, która chciała się w tej chatce zabawic. Dziewczynka się schowała i siedziała cichutko ale gdy koleś zniszczył jej ulubioną lalkę postanowiła się zemścic. Nabrała w wiaderko błota z bagna i gdy parka odjeżdżała na motorze, wylała to błoto na twarz kierującego. Ten stracił panowanie nad pojazdem wskutek czego oboje wylecieli z siedzeń i niefortunnie nabili się na jakieś przypadkowe pręty wbite w ziemię.
18 lat później jeden z uczniów miejscowej szkoły ma zatarg z nauczycielką biologii. Postanawia wraz ze swoją paczką kumpli urządzic jej psikusa. Niestety niewinny żart wymyka się spod kontroli , wskutek którego nauczycielka przypomina sobie wydarzenia których była sprawczynią 18 lat temu...
Tak mniej więcej wygląda akcja filmu. Jest to horror ale dośc dziwny, bo (oprócz początkowych scen) prawdziwy horror zaczyna się dopiero po godzinie projekcji!!! Wcześniej oglądamy perypetie uczniaków jak i przeżycia nauczycielki. Muszę przyznac, że aktorsko film jest naprawdę niezły. Co ciekawe film długo czekał na dystrybucję, a doczekał się 2 lata po śmierci(AIDS) aktora grającego "głównego" dowcipnisia, Dickensa. Może też powodem była dośc niesmaczna scena prawie-gwałtu na nieprzytomnej pani pedagog. Ogólnie film można obejrzec ale ci co oczekują czegoś na miarę ówczesnych slasherów, tego w tym filmie nie dostaną. Horror trwa tu tylko przez 15 minut.