W tym filmie brak realistyki, z tych afrykanów zrobili kompletnych idiotów, koleś biegnie i drze się jak debil zamiast strzelać, lub dzieciak z kałachem do kolesia naprzeciwko strzela... 6 kolesi siedzi na dachu po obu stronach drogi i niby nie są w stanie zastrzelić kolesia w humvee'm (jednego zabili). Film jest trochę żałosny.
Przejrzałem jeszcze raz wszystkie (chyba, że jakiś mi umknął) i nie ma na nich m4. O którym myślisz?
Fomyślam się, że mówisz o tym który opisałeś jako Colt Commando. Filmik jest na tyle niewyraźny, że nie będę się spierał - różnice między modelami są niewielkie. Ale ten na filmie jak już wspomniałem wygląda jak krótki M16A2 (i tak jest oznakowany). M4Commando ma zdejmowany chwyt transportowy a ten na filmie wygląda mi na integralny.
http://video.google.pl/videoplay?docid=6825346641065904166&q=m16
Pewne jest że nie jest to M16A2.
Ale masz racje że jest to krótsza wersja M16A2 bo poprostu i M4A1 i Car-15 czy nawet Colt Commando to wszystko są krótsze wersje M16.
Najprawdopodobnie jest to jednak Colt Commando. I, muszę cię zmartwić, Colt Commando ma, a przynajmniej może mieć integralny uchwyt nośny.
Można to w internecie sprawdzić. :)
1. Możliwe, że jest to Colt Commando (świadczy o tym mni. długość lufy), nie pisałem, że nie. Pisałem, że nie jest to wersja M4 Commando (sprawdzić można an www.colt,com).
2. Fakt, że to wszystko to różne klony M16 a dokładniej to AR15 (stąd skrócony przez colta CAR15), o pomyłkę nie trudno zwłaszcza, że filmik jakościowo daje do życzenia i do tego broń występuje pod różnymi nazwami, w różnych wersjach, mni. kanadyjski Diemaco C8 carbine.
Rzeczywiście, źle cię zrozumiałem. Myślałem, że zaprzeczasz jakoby na tym filmie miałby być Colt Commando bo Colt Commando ma zdejmowany chwyt transportowy (co jest nieprawdą). Ty, natomiast po prostu wykluczyłeś jeden z innych modeli. Zwracam honor :)
W filmiku Amona ten jak go nazwałeś "pajac" (nie wiem czemu go obrażasz - on nawet nie wie, że istniejesz) strzela ostrą amunicją. Tak się składa, że na to jak wygląda odrzut broni w czasie strzelania nie tylko ma wpływ typ amunicji (przy tym samy kalibrze są takie które mają zwiększoną lub zmniejszoną zawartość prochu w łusce) czy budowa broni ale też ważne są umiejętności strzelca. Tylko na drugim filmie masz żołnierzy. Na pierwszym i trzecim to są amatorzy którzy bawią się w strzelanie.
o Boze, widzisz a nie grzmisz!!
taki odrzut to jest g**no! jesli uwazasz ze strzelajac z kalacha seria jestes w stanie trafic w cokolwiek planujesz trzymajac bron jak Somalijczycy, to mysl sobie dalej i chyba nic a nic Cie nie przekona.
AK-47, ma wiekszy kaliber, wiekszy odrzut, jest ciezszym karabinem niz M16.
Tak wiec w pozycji strzeleckiej stojacej masz pewne problemy by strzelic celnie, bo jak juz ktos pisal, prawidlowe ulozenie broni jest, gdy osadzimy kolbe w tzw "dolku strzeleckim" pod barkiem. Jesli nie trzymasz odpowiednio mocno broni, owy bark mozesz sobie chlopie zlamac.
Skad wiem? nie trzeba byc geniuszem, wystarczy przeczytac kilka faktow, oprocz tego byc w wojsku i samemu sprobowac.
nikt nie uczyl somalijczykow strzelac, wiec strzelaja niedbale, na ogniu ciaglym, z nadzieja ze ktorys z tych 30 naboi w magazynku trafi.
smieszy mnie oskarzanie o brak realizmu film, ktory byl tak skrupulatnie przygotowywany.
i jeszcze na temat wyszkolenia zolnierzy, wyszkolenie jednego polskiego oficera Gromu kosztuje bodajze 2mln dolarow, sadze ze amerykanska Delta Force nie wydaje mniej (wrecz przeciwnie)
Człowieku czy Ty czytałeś książkę "Black Hawk Down" na podstawie której powstał film?
Autor ksiązki odbył setki godzin rozmów z uczestnikami akcji w Mogadiszu i opisuje umiejętności strzelecke i zachowanie Somalijczyków w walce dokładnie w taki sposób jak jest to przedstawione w filmie. Somalijczycy latali właśnie jak idioci i strzelali na oślep. W ich kulturze życie ma zupełnie inna wartość niż w kulturze zachodniej. Oni nie boją się śmierci tak jak Amerykanie. Poza tym w książce wyraźnie jest napisane, że masa tych ludzi działała pod wpływem popularnego tam narkotyku 'khat' i stąd między innymi ich nieracjonalne zachowanie w walce.
Zanim to napisałeś trzeba było przeczytać 3 posty przed twoim, w porównaniu z twoją genialną książką to prawie nic. A tak na marginesie to film podobno powstał na podstawie faktów, a nie jakiejś książki =/
A jednak to prawda, że ludzie nie potrafią czytać ze zrozumieniem :)))
Człowieku napisałem, że film powstał na podstawie książki. A ta z kolei jest czymś w rodzaju relacji z wydarzeń, które miały miejsce w Mogadiszu w październiku 1993
Nie zgadzam sie z Nortonem. "Helikopter w ogniu" jest dosyć wierną rekonstrukcją wydarzeń. Wszystkie ludzkie zachowania w tym filmie są w miarę realistyczne zarówno Amerykanów jak i Somalijczyków. Walka jest przedstawiona realistycznie, co do tego nie ma wątpliwości. Argumenty zostały przedstawione wcześniej. Jednym słowem Norton nie ma racji mówiąc, że w filmie nie ma "realistyki".
Jesli chodzi o ten filmik:
http://video.google.pl/videoplay?docid=6825346641065904166&a...
to na pewno nie jest to karabin M16 a prawdopodobnie nawet nie M4 tylko Colt Commando, krótsza wersja karabinka M4, natomiast filmik Nortona: http://video.google.pl/videoplay?docid=-820525359952914821&a...
to jest M16 i dlatego przy colt commando jest mniejszy odrzut bo jest krótszy i mniej masywny. Z resztą, koleś który z niego strzela jest zawodowcem (co widać po sylwetce jaką przyjął)czego nie można powiedzieć o kolesiu który strzela z kałacha (o mało się nie przewrócił)
Mam pytanie czy ktoś wie jak nazywają się helikoptery biorące udział w akcji ale nie Black Hawki? Chodzi mi o te które min. uczestniczą w ostzale pod koniec filmu?
AH-6 Little Bird - to te z uzbrojeniem. Te z siedziskami dla dla D-Boy-sów to MH-6 Little Bird.
Znasz taki film jak VI Batalion. Aż nie chce sie wierzyć do czasy jak w napisach koncowych podają statystykę. Tak samo jest tutaj z ta różnicą, że nie musiałem czekać na napisy końcowe bo znam afrykańskie realia.
Podam tu moze przykład liberyjskiego bojownika:
http://justincrane.com/images/blog/liberian-fighter.jpg
Szkoda, ze nie moge podać filmu bo bys się dowiedział, że większość z nich nie wie nawet co to jest celownik.
A tak wogóle ta zacznijmy od tego, że masz jakiś antyamerykanski problem Norton i jesteś bardzo wyraźnie tendencyjny.
Raz:
Film ten jest oparty na faktach... Gdyby autor zmienił jesgo styl na bardziej hollywodzki, czyli taki jaki tobie się podoba, to by ten film nie był na faktach.
Dwa:
Somalijczycy w ty przypadku są idiotami.
Oni - zwykli uzbrojeni cywile bez doświadczenia w walce. Z nich się właśnie składała Milicja Habr-Gedir
Amerykanie - Doskonale wyszkoleni komandosi D-boys(Delta), Rangers i piloci Night Stalkers(160th SOAR(A)). Zaprawieni w boju z o wiele lepszym wyposażeniem. Obyci w taktyce. Posiadają zwiad lotniczy i zaawansowane systemy łączności...
No i ty się kolego dziwisz że Somalijczycy wypadają przy nich jak idioci??
Trzy:
Mało się znasz na militariach i wojsku jak widzę więc na ten temat nie możesz się wypowiadać...
Ooo proszę bardzo - na temat zdjęć, dzwięku, muzyki, scenariusza - prze bardzo. Ale nie na temat odwzorowania pola walki bo gówno o nim wiesz...
tak... może i gówno o tym wiem, ale i tak mi się nie podoba. Wydaje mi się że ten film jest typową hollywood'zką produkcją .)
Tam mi nagle przyszło do głowy... Australijskie sily specjalne w Wietnamie osiagnęły stosunek zabitych 1:400. Pomijając te drobne aspekty jak całkowity brak wsparcia z powietrza w toczonych przez nich walkach jak i to, że wietnamscy partyzanci byli nieporównywalnie lepiej wyszkoleni od somalijskich wieśniaków.
No proporcje podobne w sumie... Nie wiadomo jakby się cała misja skończyła, gdyby piechota nie miała wsparcia SOARu... :|
[prostacka dyskusja ON] Wracaj stary, wyładowywać frustracje w Manhuncie [OFF] Bez urazy, ale przejrzałem Twojego "bloga", poczytałem kilka komentsów i stwierdzam (moje zdanie), że jesteś jaka narazie największym lolem jakiego spotkałem na FW, pozdro, pis, szacun
ps. sorry za to OT
a ja przejrzałem twojego - żyjesz, no cóż bardzo twórcze... Ty za to gustejesz w mały wybitnych filmach - w tych w którycj nie trzeba myśleć. I dochodzę do wniosku że jesteś osobą do której można przytoczyć już wcześniej zacytowane cytat "Nie lubię dilmów w których trzeba myśleć". Ale to że nie lubisz takich filmów nie wyklacza używania mózgu np. na forum podczas tworzenia tzw. przez ciebie "komentsów". A tak już na sam koniec (podsumowując) to sam jesteś lol, wróć wyładować swoje frustracje podczas czytania komiksów "hevy metal".... (a nie udzielając się na forach w których zbytniego udziału nie wkładasz.)
wg. mnie film jest słaby fabularnie. Powtarzalna historia, ale jakos bez pomysłu. Dla mnie film o Spartanach był o wiele wymowniejszy i bardziej poruszajcy niż ten , mimo że reż. Ridley Scott. chyba on sam tez nie był przekonany do pomysłu, bo niczym nowym się nie wykazał.
A widz porównuje i jeśli ogląda 10 taki sam film, to już mu to powszednieje. Więc trzeba szukać pomysłu jak pokazać taką historię. Pomysł był właśnie w Gladiatorze czy Spartanach.
Zdjęcia, muzyka, montaz - wszystko OK. Ale sama historia - nic szczególnego. Poza tym gdy na końcu było info, że zginęło 19 żołnierzy, to sorry, ale prawie jak w większym wypadku. Po prostu nieudana akcja wojskowa.
Jak to się ma do naprawdę wielkich konfliktów, które obserwowaliśmy, choćby w byłej Jugosławii, tuż obok i niedawno. Że nie wspomnę o jeszcze straszniejszych wydarzeniach z Afryki, czy z naszej polskiej historii. No jakos mnie nie poruszył , ani wzruszył. Zero reakcji.
A szkoda, bo Afryką warto się zająć na poważnie.
Po częsci zgadzam się z Nortonem, równiez jak oglądalem niektóre sceny strzelanin mozna było wyczuć ze coś jest nie tak, somalijczycy byli jakby mieli AI jak w przeciwnicy pierwszym serious samie :P
Na różnych filmach dokumentalnych badź reportazach puszczanych poźno w nocy troche wojen w afryce widzałem i doprawdy w realu widziałem jeszcze gorsze akcje niż filmowi Somalijczycy. Na przykład rzucanie się z maczetami na czołgi nie było czymś niezwykłym.
=D w końcu jakiś pozytywny komentarz. Dzięki za poparcie tak trzymaj .)
Pozdrawiam .)
Sprawa jest dość prosta. Wystarczy po pierwsze przeczytać książkę Marka BOWDEN-A "BLACK HAWK DOWN: A story of Modern War" - autor rozmawiał z ludźmi po obu stronach. Po drugie trzeba przeanalizować straty: 18 zabitych Amerykanów - około 500 zabitych Somalijczyków. W miejscu gdzie prawie całe miasto walczyło z amerykańską grupą zadaniową. To nie są wyszkoleni żołnierze, strzelać - strzelają do góry lub takich samych jak oni. To o wiele prostsze. Nie byłeś na wojnie i nie wiesz jak to jest. Film jest bardzo realny, choć momentami mija się z prawdą.
Do tego Norton - trochę trzeba poczytać o Somalii potem się wypowiadać. To miejsce gdzie łatwiej o narkotyki niż żywność. Musisz wiedzieć, że zgodnie z relacjami masa ludzi była naćpana. A tacy nie zachowują się racjonalnie. Do tego jeśli właśnie dorwał kałacha a wcześniej biegał za innymi z maczetą to nie wymagaj od niego racjonalnego zachowania. Co do szkolenia swojej milicji Aidid miał pewną grupę doświadczonych bojowników - ale ich doświadczenie wynikało z walk między klanowych.
Daruj sobie eddie bo ten noob i tak połowy nie zrozumiał... Ważne że my, którzy coś wiemy na temat militariów i wojska (z twojej wypowiedzi wywnioskowałem że co nie co o tym wiesz)widzimy walory tego filmu i jego poziom realizmu... A norton nadal niech chodzi po tym świecie nieuświadomiony.. :p
:) Ale można spróbować ich uświadomić. Mam już powyżej uszu wszystkich opiniotwórców (a takich pełen jest ten kraj) którzy nie mając bladego pojęcia wypowiadają się na jakiś temat. Co do militariów - to coś wiem. Naście lat służby. Przez to też denerwują mnie takie różne wypowiedzi. Film kiepski, kałach jest do d..., itp.
Jeśli film uważasz za dobry (trudno nie - choćby doceniając wkład aktorów. 3 miesiące treningu wojskowego, ci co grali D-boy-sów byli przez nich szkoleni w Fort Bragg) polecam książkę o której wspomniałem. Warto przeczytać.
I jeszcze jedno Norton, Twoje słowa, cyt.:
"Dobijają mnie ludzie którzy nie rozumiejąc filmu obniżają jego ocenę. Każdy dobry film (mam parę takich w filmach ulubionych) ma średnią ocenę ok. 8 dlaczego?
Nie rozumiesz - Nie oceniaj
=P"
Nie rozumiesz Nie oceniaj!?
Oglądałem film wiele razy jest rewelacyjny, co drobnych niedociągnięć, to mogę zaliczyć do nich dwie sceny:
1. Gdy ginie sierżant Pilla, obsługę M2HB przejmuje "Hoot" - ma on ubrane ekawiczki, natomiast w ujęciu w którym widać, jak naciska kciukami spust, rękawiczek już nie ma.
2. Scena gdy żołnierze idą w kierunku katastrofy nr 1 i zostają zaatakowani
przez somalijczyka obsługującego Browninga M2HB, zamontowanego na samochodzie, przed atakiem AH-6 z minigunów, jest pokazany z góry śmigłowiec i jestem na 100 % pewien, że był to UH-1 ,a przecież w trakcie akcji korzystano z Black Hawków i serii MD-500 (czyli AH-6 i bodajże MH-6 little birdów )
Więcej niedociągnięć nie zauważyłem, film obejrze jeszcze wiele razy i może coś wyłapie ;) Ale powiem jedno Black Hawk Down ( nie rozumiem skąd trochę durne tłumaczneie helikopter w ogniu :/) jest jednym z moich ulubionych filmów, te drobne niedociągnięcia nie zmieniają mojej oceny.
Porównując film do wzorcowego pod wieloma aspektami Szeregowca Ryana ( Tygrysy nie mają układu szachownicowego kół !!! Jackson strzela ze swojej broni chyba z 8 razy nie doładowywując - Spriengfield 1903 miał magazynek na 5 nabojów ) itd. uważam ,że kwestia wykonania jest doskonała, tak samo jak doskonałe jest odwzorowanie realiów walki.
Co do przesłania, dodam 3 grosze od siebie. Nie uważam ,że BHD to tylko czysta rąbanka, bez składu i ładu. Przypomnijcie sobie sceny gdy np. umiera Smith, widać ,że Eversman jest bardzo przejęty tym, z nie może mu pomóc, to jak Smith uratował Twombley'a, postawa Shugharta i Gordona, czy chociażby to co powiedział Hoot na końcu, że chodzi tu o człowieka który stoi obok - o przyjaźń. Ponieważ historię napisało samo życie, puenta nie jest płytka. Jest to film o poczuciu obowiązku, o tęsknocie za domem, miłości, o przyjaźni i poświęceniu. Pokazuje on także, inność kulturową
( polecam "Heban" Ryszarda Kapuścińskiego - kto czytał wie o czym mówie ;)) Somali, ale także bezsens wojny i jej brutalność.
Z czystym sumieniem 10/10
No cóż...
1. w tym filmie nie było nic do nie zrozumienia, to jest tylko film akcji.
2. powtarzam po raz (hmmm....) któryś z kolei że nie czepiam się faktów, po prostu akcja została pokazana na filmie w sposób "amerykański", chodzi mi o to że na filmie było to pokazane w sposób (jak dla mnie) nie do przyjęcia (nie cały film, ale niektóre fragmenty).
3. jesteście militarnymi fanatykami (nikogo (w przeciwieństwie do was) nie chcę obrażać)), więc kłócenie się z wami o cokolwiek jest syzyfową pracą. Lubię filmy wojenne (patrz ulubione), ale takie które oprócz scen batalistycznych coś sobą prezentują.
4. po tym jak napisze o co mi chodzi, nikt się nie odzywa do czasu gdy ktoś pisze nie na temat, więc proszę się nie czepiać o to że się powtarzam.
pozdrawiam .|
Nie rozumiem co się kryje pod określeniem "amerykański"... ??
Może jest tak dlatego że głównymi bohaterami filmu są "amerykańscy" żołnierze??
Wytłumacz mi co rozumiesz pod tym określeniem...
Jeszcze jedno... Widzę że z naszej strony to także syzyfowa praca... Ty już masz wyrobiony zdanie o tym filmie a my próbując Cię przekonywać, nic nie zmienimy...
Proponuję skończyć tą dyskusję... :D No chyba że ktoś ma coś nowego do dodania...
Princesse Sophie:
Na początku to byłem na Ciebie wkurzony strasznie, bo zmieszałeś z błotem jeden z moich ulubionych filmów teraz jednak rozumiem Twoją postawę...
Zresztą zachowuję się identycznie.. :P
Z chęcią dodam Cię do ulubionych - taki miły gest... Fajnie się z tobą dyskutuje a ja lubię to robić zwłaszcza z wykorzystaniem sensownych argumentów...
Pozdrawiam.. :D
Ja mam coś dododania. Norton, ty sam nie wiesz o co Ci chodzi. Sprecyzuj określenie "amerykański", w jakiej scenie, kiedy i dlaczego. Szczegóły proszę.
Widzę że się rozumiemy bardzo dobrze ;) Rzeczywiście miły gest, odwdzięczam się tym samym i mam nadzieje, że jeszcze kiedyś podyskutujemy.
1. Wybacz to nie jest tylko film akcji, takim może być Leon czy Gorączka (swoją drogą bardzo dobre filmy, to jest film o wojnie bez wygładzania, wojna jest brutalna;
2. Nie można czegoś pokazać inaczej (biegnący i wrzeszczący Somalijczyk) bo tak było - sam miałem podobną sytuację;
3. Nie jestem militarnym fanatykiem, lubię dobrze, realnie zrobione filmy o tematyce militarnej, a że się na tym znam to ciężko mi takie znaleźć.
Daleki jestem od obrażania innych ludzi - a u Ciebie co i rusz pojawia się słowo pajac - nie chodzi mi o ludzi z którymi polemizujesz - ale o całkiem niezaangażowane osoby, tak jak np. strzelec na kontrowersyjnym filmiku m16/m4 (tak z innej beczki - moim zdaniem to jest odmiana m16 nie m4 ale strzela ostrą amunicją nie ślepakami: brak odrzutnika na końcu lufy to raz, dobrze wyszkolony strzelec jest w stanie poradzić sobie z odrzutem w czasie strzelania to dwa, i tak na wszelki wypadek, bo może się ktoś przyczepić, w filmach nie mają odrzutników bo mają przerobioną broń i amunicję bardziej oddziałującą na zamek niż zwykłe ślepaki)
Teraz kilka Twoich wypowiedzi (przeniesione bez zmian) - to tak na temat:
4. "Jeżeli rangersi tak samo działają to mają małe szanse na zmierzenie się z blokersami..." - pogratulować znajomości taktyki. To nie Łowca Jeleni, który notabene lubię i mam w kolekcji, gdzie strzela się z biodra, aktorów szkolili Ranger-si, D-Boy-si i piloci z MH-60
5. "nie chodzi mi o to jak jest naprawde, ale na filmie to wyglada zajebiscie nierealistycznie" - to jak mają pokazać wydarzenie historyczne? Tak by wyglądało realnie? Jak nakręcą film o Lenino to powiesz, że wygląda nierealnie bo Polacy zamiast skakać od krzaczka do krzaczka atakują wyprostowani jakby się z wojen napoleońskich urwali. Jeszcze raz: miałem podobną sytuację z arabem pchającym się pod lufę jak kompletny idiota i nie był to zamachowiec obwieszony TNT.
6. "# Grupka amerykańskich żołnierze idzie przez srodek miasta, a somalijczyk do nich strzela (pewnie wisz o co chodzi) gadaja i gadaja nagle jeden z amerykancow sie odwraca i jedna seria koles nie zyje. ida dalej =/" - chyba nie ten sam film oglądaliśmy.
7. "2. Wolałbym, oglądać film oparty na faktach tak jak ja sobie wyobrażam, niż to co wyobrazili sobie twórcy... 3. ...na podstawie książki Marka Bowdena (czyli scenariusz "z drugiej ręki"). - w książce Bowden opisał sytuacje o biegających jak oczadziali Somalijczykach, to raz, dwa film powstał z udziałem weteranów z tej akcji.
8. "Chodzi mi o to że ich amatorstwo na filmie jest przedstawione w sbosób mało realistyczny..." - powinni działać przy wsparciu czołgów, w hełmach, czy jak? Nie rozumiem jak inaczej pokazać amatora, niż jako osobnika który nie przedstawia sobą zbyt wysokiego poziomu.
Pozdrawiam
Dyskusja była na wysokim poziomie więc ją wyciągam może ktoś się jeszcze wypowie??
Tylko co mam powedzieć jeśli gość po przytoczeniu taaaakiej ilości argumentów nadal uważa że ma racje. Jeśli chodzi o moje zdanie to cieżko jest trafić hammve jadące w kolumnie(chyba ta scena budzi takie poruszenie) zważywszy na fakt ciągłego ostrzału.(O ile dobrze pamiętam to Dominik Pila został zastrzelony z ziemi tnz.strzelec był na ziemi nie na dachu nawiasem mówiąć) Hammve jest samochodem pancernym więc strzał w dzrzwi nic niepowinien zrobić. http://pl.youtube.com/watch?v=6UsPVMdh_EY (link do filmiku pokazującego sceny walki) swoją drogą zarąbiście trudno trafić pojazd poruszający się tak szybko będąc pod wpływem dragów jak to eddi zuważył w 6 min jest scena gdy gość biegnie biegł dlatego że.... może coś ukraść i na tym zarobić(niespodzianka!!) bieda,głód robi swoje
no no http://pl.wikipedia.ohttp://pl.wikipedia.org/wiki/Operacja_w_Mogadiszu kolejny link dla niewiedzących;PPPPPPPPPPPPPPPPP