PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=113008}

Harry Potter i Zakon Feniksa

Harry Potter and the Order of the Phoenix
2007
7,5 335 tys. ocen
7,5 10 1 335338
6,2 60 krytyków
Harry Potter i Zakon Feniksa
powrót do forum filmu Harry Potter i Zakon Feniksa

Na przykład: Chociażby w książce Hagrid do swojego brata olbrzyma zabiera tylko Hermionę i Harry'ego podczas meczu Quidditcha, w którym grał Ron jako obrońca, a o meczu i pucharze w ogóle nie wspomniano ( Harry nie grał w nim, ponieważ Umbridge zabrała mu za karę Błyskawicę), a w filmie poszli zarówno Harry i Hermiona, jak i Ron. Po drugie w filmie nie zaatakowały ich centaury, co również różni te sytuację w książce. Po trzecie Hermiona, gdy była w łapach tego olbrzyma nie krzyczała na niego w książce, bo zbytnio sie bała i Ron nie walnął wielkoluda w noge jakims kijkiem, gdyż, jak już wspomniałam, z nimi w książce go nie było. No i czytając lekturę, można było przeczytać, że Harry i Hermiona nie są wcale zadowoleni z tego wielkiego stwora, lecz sie go boją, a w filmie widać było, że są zadowoleni.
Szkoda również że nie pokazali randki Harrego z Cho Chang z okazji walentynek. Zszokowało mnie też to, iż zrobili z niej donosicielkę, co w ogóle do niej nie pasuje!
Jestem oburzona tego typu ubytkom, chociaż rozumiem, ile trwałby film, gdyby uwzględniono wszystkie te sytuacje ( ale i tak mogli nie ciągać Rona do brata Hagrida!).

No to teraz wymieniajcie swoje spostrzeżenia, ja już tu wymieniłam chyba z siedem.

Seventh_heaven

Walka w Ministerstwie Magii też była do bani. Ginny miała skręcić kostkę, Ron miał walczyć z mózgiem. I przede wszystkim gdzie jest hardodziob?

Seventh_heaven

No mnie jeszcze dziwi fakt, że uczniowie tak namiętnie łażą w mugolskich ubraniach. W Czarze Ognia (książce) w scenach na kempingu mamy dość wyraźnie pokazane, że czarodzieje raczej ich nie noszą. W 1. i 2. filmie dość mało było mugolskich ciuchów, ale w kolejnych filmach jest ich coraz więcej. Tymczasem w "Zakonie" w niektórych scenach w ogóle nie widać że to szkoła czarodziejów.

ocenił(a) film na 10
Seventh_heaven

te różnice są wprowadzone po to żeby my (czyli widzowie) się nie nudzili podczas oglądania filmu, tzw pacing

ocenił(a) film na 5
Luqash

No dobrze, ale ja i tak wolałabym gdyby film był bardziej podobny doi książki.

ocenił(a) film na 8
Seventh_heaven

Cho Chang nie była donosicielką. Umbridge dała jej Veritaserum - eliksir prawdy no i się wygadała.

LordAngmar

no dobrze, niechcąco zostałą donosicielką.. ale uwazam ze zabawniej byłoby gdyby wprowadzono postać marietty, zwłaszcza jeśli chodzi o działanie zaklęcia hermiony rzuconego na pergamin z listą członków gwardii.

ocenił(a) film na 10
michriutka

Dziwne, ale w moim odczuciu wyszło lepiej, gdy wina okazała się Cho Chang, a nie Marietty. Pokazano dzięki temu więcej emocji, fabuła jakoś się skleiła.
Ehh.. niestety jest to jedynie przeinaczenie, które mi się spodobało.

ocenił(a) film na 10
Seventh_heaven

A, mam takie pytanko, trochę schodzące z tematu. W "Kamieniu Filozoficznym" Rona też nie było w Zakazanym Lesie według książki, a w filmie był. Czy to prawda? Jeśli tak, to dlaczego? Proszę o odpowiedź.

użytkownik usunięty
Konieczko

Tak, i to chyba była jedyna poważniejsza zmiana w "Kamieniu filozoficznym".

ocenił(a) film na 8

nie pamiętam czy w filmie też ale w książce w lesie był neville

użytkownik usunięty
stokrotka12

W książce Rona z nimi nie było, bo ugryzł go smok Hagrida i był w skrzydle szpitalnym, a był właśnie Neville, który o ile pamiętam zasłyszał, jak Malfoy opowiadał McGonagall, że Harry będzie się w nocy włóczył w okolicach Wieży Astronomicznej- Harry miał tam przekazać smoka przyjaciołom Charliego Weasleya. Neville próbował uprzedzić Harry'ego, ale został, podobnie jak Malfoy, złapany przez McGonagall, a Harry i Hermiona- przez Filcha. Za to w filmie nie było nic powiedziane o udziale Harry'ego w pozbyciu się Norberta, a Harry, Ron i Hermiona zostali złapani przez nauczycielkę transmutacji gdy ci wracali z wizyty u Hagrida.

ocenił(a) film na 10

Wiem że w pierwszej części (nie jestem pewna czy w drugiej) Rownling załatwiła sobie jakiś papier czy coś tam, mniejsza co to tam było, że każda scena i ogólnie cały film musi być według książki. Żadnych zmian itp, to z Ronem to był wyjątek.

Seventh_heaven

nie było sceny w szpitalu, szkoda bo nie zobaczyliśmy Locharta ani rodziców Nevilla; nie było tez pokazane jak Harry rozmawiał z Syriuszem i Lupinem przez kominek u Umbrige; najbardziej żałuję wspomnienia które nie było pokazane w całości;lekcja opieki nad stworzeniami magicznymi z Hagridem i testralami;wywiad Harrego ze Skitter;żałuje że wycieli tyle scen ale w końcu to najdłuższa książka Rowling

ocenił(a) film na 5
julian 7

W ogóle zmienili całą scenę ze wspomnieniami Snape'a. Strasznie się zawiodłam.

ocenił(a) film na 5
julian 7

No właśnie! Ja też się zawiodłam, zrobili z tego coś.... no, coś niepodobnego do książki, że się tak wyrażę.

użytkownik usunięty
Seventh_heaven

Brakowało mi jeszcze sceny z nocną wizytą Umbridge u Hagrida, tą podczas suma z astronomii.

ocenił(a) film na 10

Mi strasznie brakowało, tego jak w książce Harry opowiedział o swojej nocy na cmentarzu Ricie i zostało to opublikowane w Żonglerze :(
Według mnie film był do bani ;( Ale nie tak straszny jak Książę Półkrwi..brrr..to juz była masakra na kółkach...

Nula18

A to wszystko dlatego, że w najgorszej części filmowej - Czarze nie przedstawili tego, że Rita była animagiem przez co nie mogli jej zaszantażować w Zakonie i zrobić z nią wywiadu. Wszyscy czepiają się tak Zakonu, ale to Czara spaprała fabułę całkowicie.

Nakręcili tę scenę ataku aurorów i Umbridge na Hagrida, w czasie którego McGonagall oberwała i trafiła do szpitala, a Hagrid uciekł. :/ Tylko że usunęli je z ostatecznej wersji filmu.

ocenił(a) film na 5
Seventh_heaven

ale pisać mieliśmy o różnicach nie o tym czego brakuje.
1) To jak już wspomniane właśnie nie Luna pokazała Harremu testrele (czy jak tam im było) tylko Hagrid na lekcji opieki nad magicznymi stworzeniami.
2) Przepowiednia nie zaczęła gadać jak Harry wziął ją do ręki tylko jak się rozstrzaskała o 'tańczące' nogi Nevilla i Harry jej nie słyszał w huku walki
3) Fred i Gorge nie zrobili rozruby z fajerwerkami na egzaminie tylko po to żeby Harry mógł pogadać z Syriuszem z kominka Umbrige
4) Umrige nie złapała wszystkich z stowarzyszenia GD tak zwyczajnie przez 'włamanie' tylko Zgredek mich ostrzegł i większość uciekła
5) przed przesłuchaniem w sprawie użycia czarów przez Harrego podczas wakacji Malfoya widział po przesłuchaniu a nie przed
6) o zmianie miejsca i godziny przesłuchania nie dowiedział się w windzie tylko w gabinecie Wasleya
7) Harry nie zobaczył wspomnienia Snape'a przez wtargnięcie do jego głowy tylko wpadł do myśloodsiewni

i tyle teraz pamiętam ;-)
nie dość że dużo wycięli to dużo zmienili, naprawdę dużo.

użytkownik usunięty
Renia0601

I dla mnie jeden z największych błędów (może to tylko jedno słowo - ale nie daje mi to spokoju) - Skąd do ku*** nędzy Luna zna zaklęcie Levicorpus?! I jeszcze na chama w grze ZF można je rzucać kurde bele.

Ja już nie wymieniam to co inni wymienili ale ja bardzo zawiodłam się że nie było bitlki kiedy Malfoy obrażał Harry;'ego i Weasley'ów i kiedy Harry rzucił się na niego z Georgiem

Seventh_heaven

http://www.filesonic.com/file/964606634 - Harry Potter i kamień filozoficzny PL - audiobook

ocenił(a) film na 6
Seventh_heaven

Jest mnóstwo różnic, wiele zmian i wiele BARDZO wiele wyciętych ciekawych scen, sytuacji z książki itd. To denerwuje i zniechęca do oglądania filmu. Dla mnie mogli by zrobić 2 częściową tak jak Insygnie smierci. :) A tak film kiepski , smutno mi twierdzić ale raczej najgorsza zekranizowana cześć;/ szkoda bo książka jest super!

ocenił(a) film na 9
tranceM

A nawiązując do pierwszej części Harry'ego to to nie była jedyna zmiana. Według mnie bardziej powazniejszą zmianą było to, że w scenie końcowej zabrakło rozpoznawania przez Hermionę eliksirów, co według mnie było znaczące. Poza tym, fakt, pierwsza część byłą najlepszym odzwierciedleniem książki, choć chyba z tego względu, że była najkrótsza. Kolejne części znacznie zwiększały swoją objętość więc nic w tym dziwnego, że nie przedstawili wszystkich scen. nad czym oczywiście ubolewam i uważam, że każda ekranizacja jest gorsza od ksiązki:P :)

Seventh_heaven

Po pierwsze pokazanie Harry'emu kwatery głównej Zakonu. Skoro była chroniona zaklęciem Fideliusa, to tylko Strażnik Tajemnicy mógł mu o niej powiedzieć, a nie po prostu Szalonooki stuknął sobie laską w ziemię, a dom numer dwanaście tak po prostu się pojawił. Z drugiej strony w filmie w ogóle nic o Fideliusie nie było, więc dla tych, którzy książki nie czytali, nie było to nielogiczne.
Po drugie w pewnym momencie Syriusz powiedział o Voldemorcie "Czarny Pan", a przecież tylko Śmierciożercy tak go nazywali.
Po trzecie sposób w jaki Umbridge dostała się do Pokoju Życzeń. Biorąc pod uwagę jak ten pokój zawsze się zachowywał i w jaki sposób działał, nie sądzę, że można było sobie ot tak po prostu wybić dziurę w ścianie, żeby się do niego dostać.
No i jeszcze cały początek, ta gadająca koperta była idiotyczna, no i fakt, że nie dostał później listu od Artura i kolejnego z Ministerstwa.
Oj dłuuugo by można tak wypisywać, bo zmian było sporo :P Ale i tak Zakon Feniksa, to obok Więźnia Azkabanu, według mnie, jedne z lepszych części.

ocenił(a) film na 10
Seventh_heaven

Luuuuudzie, dajcie spokój. Każdy film na postawie książki choć trochę się od niej różni. Naprawdę, za wiele wymagacie od reżyserów i scenarzystów. Nie miałabym nic przeciwko, gdyby film trwał po sześć godzin jedna część, ale nie przesadzajmy.

Dla mnie najlepszą częścią pozostanie "Książę Półkrwi", choć przyznaję, "Kamień Filozoficzny" miał coś w sobie. Może dlatego, że to pierwszy film z Pottera, a te z reguły są najlepsze. No a Gary Oldman fantastycznie zagrał Syriusza, kocham go za to :P Choć mógłby być młodszy, ale nie narzekam xD

ocenił(a) film na 6
mionka94

przecież tu nikt ostro nie najeżdża na film. tylko sobie wymieniają różnice z ciekawości. to ty przesadzasz. nie można sobie spokojnie podyskutować? w końcu jak ktoś czytał książkę i oglądał film to może sobie o tym porozmawiać. jakoś ja nie widze tutaj komentarzy typu "dno, te błędy zepsuły kompletnie film itp."

ocenił(a) film na 10
LeaMao

A ja widzę komentarze typu "zawiodłem/am się na" itp. Chodzi mi o to, że NIE DA SIĘ odtworzyć wszystkiego tak, jak jest to opisane w książce. Dlatego według mnie wypisywanie tych wszystkich różnic nie ma sensu, poza tym właściwie na KAŻDYM forum o Harrym Potterze jest taki watek, więc można się tam zarejestrować i pogadać.

ocenił(a) film na 6
mionka94

jakbyś nie zauważyła ten wątek został założony w 2010 więc nie jest świeży...

a czemu ludzie nie mogą się pobawić w wypisywanie różnic jeśli im się to podoba?
jak na razie to ty się w tym wątku najbardziej oburzasz i narzekasz.

ocenił(a) film na 5
LeaMao

Dla mnie największym rozczarowaniem była rozmowa Dumbledore'a i Harrry'ego na koniec. :(
No i "latajacy" aurorzy i śmierciożercy. Wyglądało owszem efektownie, ale kłóci się to z książką. Teleportacja tak nie wygląda, a takie latanie w powietrzu samodzielne to już czarna magia przecież. :)

ocenił(a) film na 6
milkaway

A gdzie w tej części była teleprtacja? Mnie też boli to że wszyscy nagle latają, w książce tylko Voldemort i Severus to umieli. I zawsze mnie bolało że Voldemort w Insygniach kiedy sprawdzał swoje horkruksy latał a nie się teleprtował. W zasadzie w książce nie podano czy Voldemort umiał się teleportować? W filmie tak.

ocenił(a) film na 5
mareczekp2

Nie ma takiej opcji, że Voldemort nie potrafiłby się teleportować, ale mamy na to potwierdzenie w książkach. W "Insygniach" (książce) Voldemort zarówno lata, jak i się teleportuje. Większe dystanse pokonuje teleportacją (bo tak jest szybciej, Voldy musiałby chyba pokonac barierę dźwięku, żeby tak szybko obrócić z chaty, nad jezioro i do Hogwartu). A lata tam, gdzie z powodu jakichś zaklęć i zabezpieczeń teleportować się nie może albo gdy czegoś szuka podczas lotu.

ocenił(a) film na 6
milkaway

A to spoko dzięki :)

ocenił(a) film na 5
mareczekp2

Widzę, że temat się ciągnie, choć minęły już prawie DWA LATA od założenia go. :)

milkaway

Niestety, ale to w najgorszym filmie - Czarze zostało wprowadzone to niedorzeczne latanie (śmierciożercy na cmentarzu). Zakon już tylko to powielił.

ocenił(a) film na 5
Grzei

No niestety. Nie wiem dlaczego Rowling pozwoliła na to i parę innych kwiatków. Przecież konsultowali z nią scenariusze.

milkaway

Racja... A jeśli już jesteśmy na tym to jeszcze jedna rzecz mnie zaskoczyła. Otóż twórcy kolejnych filmów uznali "połączenie różdżek" poprzez snopy z zaklęć za rodzaj pojedynku. Jako takie "przepychanie", które zaklęcie jest silniejsze. Takie coś miało prawo wydarzyć się tylko w Czarze na cmentarzu, a było tak na przykład między Dumblem i Voldziem w Ministerstwie. To przecież nie Dragon Ball i Kame-Hame-Ha! :) I to mnie najbardziej dziwi, że zostało dopuszczone przez Rowling.

ocenił(a) film na 8
Seventh_heaven

Ja mam pytanie dotyczące filmu, coś mi się nie zgadza. Luna (w filmie) mówi Harremu, że testrale mogą zobaczyć tylko ludzie, którzy widzieli czyjąś śmierć. To jak Hermiona i reszta polecieli na nich do Ministerstwa Magii kiedy harry miał wizję o Syriuszu?

Dieguita

Ci co widzieli testrale (Harry, Luna i Neville) pomogli im wejść na nie. W książce jest wyjaśnione.

ocenił(a) film na 8
wioletaHP

A, okej, bo już nie pamiętałam :D

Dieguita

Spoko :)

ocenił(a) film na 8
Seventh_heaven

Jeśli chodzi o różnice, a może bardziej ubytki w filmie: zabrakło mi trochę wątku quidditcha, Ron w drużynie, bójka z Malfoyem.. Szkoda też, że pominięto to, że Hermiona z Ronem zostali prefektami, mogłoby być zabawniej. No ale wiadomo, że wszystkiego zmieścić nie można, a scena ucieczki bliźniaków rekompensuje straty :) Chętnie zobaczyłabym też więcej we wspomnieniach Snape'a, to chyba najbardziej okrojona scena w porównaniu z książką.

ocenił(a) film na 7
missmauve

to w ogóle jakiś koszmar jest, jakiekolwiek porównywanie czy wynajdywanie różnić i niedociągnięć. ten film jest dobrze zrobiony, ale TOTALNIE nie trzyma sie książki, od 5. części filmy żyją własnym życiem, niezwiązanym z książką niestety zupełnie :( po prostu nie dało rady streścić tak obszernych tomów w nieco ponad 2-godzinnym filmie i dlatego tak to wygląda. nawet się nie wysilajcie, bo jak otworzycie książkę, to właściwie każdą stronę można przytoczyć i znaleźć różnice.
ja tylko chce podkreślić muzykę w tym filmie, bo jest FANTASTYCZNA :)

ocenił(a) film na 6
black_cashmere

Według mnie 5 część powinna być podzielona na połowę : ) za dużo wycieli.Gdzie walka Syriusza z Bellą,Szpital św Munga,cały wątek Quidditcha,kłótnia Snapa i Syriuszem,randka Harrego z Cho i rozmowa z Ritą,całe wspomnienie Severusa,więcej walk na końcu,lekcja z Centaurem też by się przydała

ocenił(a) film na 7
kacperowski20

właśnie to mniej więcej miałam na myśli. nie udało im się zupełnie uchwycić ducha książki w tej ekranizacji, no ale cóż, nie bądźmy zbyt wymagający... i tak dali radę w porównaniu do części 6., tam to tylko płacz i zgrzytanie zębów.

ocenił(a) film na 6
black_cashmere

Właśnie 6 to już pozbawiona zupełnie klimatu,brak szczegółów gdzie duchy,skrzaty,lekcja ze Severusem bardzo fajna była : ).A ta jakby to powiedzieć zielona poświata która miała umrocznić film wyszła beznadziejnie : ( brak walki na końcu,brak Dursleyów,i brak pogrzebu Dumbledora co jest dla mnie już kopletnym nieporozumieniem,chociaż słyszałem że pogrzeb jest nakręconym,aktorka grająca Tonks wypowiadała się że miała w nim swój mały udział : ) może będzie w wersji rezyserskiej : )

ocenił(a) film na 7
kacperowski20

to juz dawno powinna byc, wydaje mi sie, 6. czesc juz dawno na DVD wyszla..

ocenił(a) film na 6
black_cashmere

Ale nie reżyserska : ) taka jest dłuższa od 40-60 min : )

ocenił(a) film na 7
kacperowski20

o prosze, to nawet nie wiedzialam. fajnie, okazuje się, że może jest jednak jeszcze na co czekać :)