Czarna Różdżka, którą zdobył Voldemort, nie będzie mu do końca posłuszna. Bo jak to było wyjaśnione w książce, różdżka jest całkowicie posłuszna dla nowego pana tylko gdy została odebrana siłą od poprzedniego właściciela, a jak wiem to Snape zabił Dumbledora a nie Voldemort. Więc nie będzie ona aż tak potężna w jego rękach.
A Harry będzie chyba posługiwać się różdżką Malfoy'a, bo odberał mu ją siłą ;)
Przynajmniej ja tak to pamiętam ;)

Czarna Różdżka, którą teraz wykradł Dumbledore'owi z grobu Voldemort, jest różdżką, której pełnoprawnym panem pozostaje... Draco Malfoy. Już tłumaczę: pamiętasz, gdy w "Księciu Półkrwi", pod koniec, na Wieży Astronomicznej, Malfoy rozbraja Dumbledore'a i jego - Czarna - różdżka zostaje odrzucona? To już jest znak, że Malfoy pokonał wtedy Dumbledore'a i oznacza to, że Czarna Różdżka, której mimo wszystko nigdy nie miał w dłoniach, należy się mu i mu może dobrze służyć. Voldemort natomiast, kiedy zrozumie, że Czarna Różdżka nie służy mu za dobrze, że czuje pewien dystans między nią a nim, to zrozumie to tak, że musi zabić Snape'a, żeby ona zaczęła mu poprawnie służyć, bo będzie to interpretował tak, iż skoro Snape zabił Dumbledore'a, to to właśnie Snape jest pełnoprawnym panem Czarnej Różdżki. Voldemort nie będzie bowiem wiedział, że to Mafloy przed zabiciem Dumbledore'a wytrącił mu różdżkę. No dobra, jedźmy dalej: pod koniec "Insygniów Śmierci cz. I" Draco podnosi wszystkie różdżki - Harry'ego, Hermiony, Rona i Bellatriks - w Dworze Malfoyów, a po chwili wyrywa mu je wszystkie Harry. Jest to jakby symbol tego, że go pokonał - pozbawił go broni, różdżek. A skoro Draco był panem Czarnej Różdżki, choć nawet tego nie wiedział, a Harry go wtedy pokonał pozbawiając go tych różdżek, to to Potter staje się wtedy pełnoprawnym panem Czarnej Różdżki. I kiedy Potter stanie do walki z Voldemortem, który będzie używał - jakby nie patrzeć - różdżki, która ma służyć Harry'emu, to zaklęcie Voldemorta, które rzuci przeciw Potterowi, odbije się i trafi w Lorda zabijając go. Trochę pogmatwane ale chciałem to dobrze wytłumaczyć.

No i wytłumaczyłeś bardzo dobrze:) Pomyśleć, że dopiero gdy przeczytałem książkę drugi raz, zrozumiałem o co chodzi, wcześniej myślałem, że różdżka Harry'ego po pokonaniu Malfoya otrzymała siłę, "status" Czarnej Różdżki, a nie, że Voldemort używał różdżki, która bardziej "słuchała" Pottera niż jego.

Wszystko w sumie tyczy się błędnego myślenia Voldemorta. Voldemort nie pomyślał o tym, że 'pokonanie czarodzieja' nie musi oznaczać zabicia go - takie myślenie doprowadziło do tego, że zabił Snape'a będąc przekonanym, że on jest panem Czarnej Różdżki, bo załatwił jej poprzedniego właściciela - Dumbledore'a. A nie pomyślał, że przedtem Malfoy pozbawił różdżki Albusa nieświadomie stając się jej pełnoprawnym panem. Hmm, w sumie, gdyby nie takie nieporozumienie, Snape by pewnie dalej żył w tym cyklu. Choć moim zdaniem jego życie, smutne niestety, nie miało dalej większego sensu. Zależało mu chyba już tylko na tym, by dokończyć rolę szpiega i pomóc Harry'emu w wypełnieniu misji powierzonej mu przez Dumbledore'a.

Peeves bardzo barddzo ci dziękuje za przypomnienie i wytłumaczenie o co chodziło z Czarną różdżką ^^i kurczę stwierdzam że dobry jesteś:D naprawdę genialny^^ dzieki^^

Po prostu dobrze pamiętam większość wątków książkowych i ich przebieg. Nie ma za co. Jak ktoś chce co innego mieć streszczonego, to dawać. ;d