Z pamięci: "- Jakie stworzenie siedziało w akwarium w kącie mojego gabinetu, kiedy Harry Potter po raz pierwszy odwiedził mnie w moim gabinecie w Hogwarcie?" Odpowiedzią był "druzgotek". Jeżeli nie czytałaś książki, to może się Tobie wydać to dziwne, bo w filmie w "Więźniu Azkabanu" pominęli tę scenę, kiedy Lupin trzymał druzgotka w gabinecie, a Potter go odwiedził, no ale cóż... mimo wszystko stwierdzili, że zostawią to książkowe pytanie i nikt się nie połapie.
chwała im za to, że zostawili. Tak samo mogli też wrzucić motyw WESZ do najlepszej sceny Rona i Hermiony, a co xD
Swoją drogą ciekawe pytanie Lupin sobie wybrał... to jest taki szczegół, że wątpię, że Potter mógłby pamiętać przez kilka lat, tym bardziej, że to nie jest jedyne niezwykłe stworzenie, które w życiu widział. No, ale autorka widać chciała, żeby Potter miał pamięć niezawodną (chociaż dziwne, że Flamela nie pamiętał...).
Tamta wizyta w książce była akurat na tyle specyficzna, że by musiał pamiętać. Tym bardziej że z Lupinem wówczas rozmawiał o druzgotkach.