Tak samo jak przy pierwszej części klimat i muzyka nadają mu swego rodzaju uroku. Scena jak psycholek topi w szpitalnym basenie pielęgniarkę jest moją ulubioną po prostu jest świetna a skóra poparzona wydaje mi się aż za bardzo realistyczna jak na film z tych lat.
Jedyne co mi się nie podoba to to iż każdy kto dostanie nożem obojętnie gdzie od razu traci siły i upada (nie tak jak w nowoczesnych filmach)
I coś jeszcze - humor!
"Ach kiedy się przydarzy, że siądzie mi na twarzy..."
(ci lubieżni ratownicy i chętne takich komplementów pielęgniarki:-)
Mi się jednak jedynka lepiej podobała,miała po prostu lepszy klimat.Choć ta scena w szpitalnym basenie faktycznie dobra była ;).W tej 2 części trochę zachowanie Laurie było komiczne.Raz nie mogła chodzić,czołgała się,za chwile zobaczyła psychola i zaczęła sprintem uciekać,wdrapywać się po rurach do okna.Później schowała się w aucie i po jego wyjściu znowu się czołgała,a za chwile wstała i znowu gnała do wejścia szpitala gdy tylko gliniarza z doktorkiem zobaczyła he he.Ale ogólnie całkiem spoko się oglądało,więc oceniam na 6 ;)