Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale Rey to jest córka Luke'a ? Czy was też zirytowało jak Rey pokonała Rena ? Wiem, że był ranny już przed walką, ale kurde on był szkolony przez samego Luke'a !! A przecież Rey miała pierwszy raz miecz w rękach. Ja rozumiem, że to dzięki jej mocy, ale Ren przecież też był silny i wyszkolony ! Pozdrawiam
http://star-wars.pl/News/20409,Zdjecia_do_Epizodu_VIII_przesuniete.html
"J.J. Abrams wspomniał o kwestii ojca Rey. Przyznał, że wie kim on jest, ale to nie on będzie się na ten temat wypowiadał. Za to odpowiada Rian. W podobnym tonie wypowiedział się też reżyser IX Epizodu, Colin Trevorrow. Jego zdaniem Rey jest bardzo ważną postacią w uniwersum, wykraczającą poza „Przebudzenie Mocy”. Dowiemy się kim jest jej ojciec i zdaniem reżysera fani powinni być zadowoleni, bo sprawdzi się wiele ich teorii. Colin mówił wprost, że ojca Rey już znamy z poprzednich filmów."
To bardzo prawdopodobne, ponieważ w komiksach, Luke ma syna Bena, a Leia i Han dwóch synów i córkę, z czego przy życiu została później tylko córka, więc skoro w filmie Leia i Han mają syna Bena, to Luke musi mieć córkę. Taka jest moja teoria:)
Hah lubię cię, jesteś jedną z nie wielu osób, które mnie nie wkurzyły na tym forum;)
NO właśnie, a ja nie wiem po co to wymyślanie o pokrewieństwie Rey z Obi-wanem-_-
Ja jednak mam nadzieję, że Rey nie jest Skywalkerem (co nie znaczy, że Luke na pewno jest dla niej kimś bliskim, może dawnym nauczycielem, który szkolił ją, gdy była mała)... Gdyby się okazało, że jest kuzynką Kylo Rena nie byłoby szans na Reylo. ;D
A drugie "I am your father" byłoby bardziej wtórne niż Starkiller.
Reylo-no niezły mógłby być z tego romans;)A wtórne to by było gdyby kolejny Skywalker stracił rękę:0
Jeśli Rey nie byłaby spokrewniona z Anakinem - a skoro Skywalkerowie są głównymi bohaterami sagi - to zastanawiam się czy wtedy będziemy mieć pewność, że jedyny potwierdzony potomek Vadera musi powrócić na Jasną Stronę, by zniszczyć zło?
Może to dziwne, ale ja wierzę, że Kylo Ren to agent, który chce "dokończyć to co dziadek zaczął", czyli zrównoważyć moc zabijając Snoke'a. Zresztą nawet w wizji Rey można zauważyć, że on ją chyba przed czymś uratował.
W takim wypadku musiałby robić to na własną rękę, łudząc się w swojej arogancji, że może powrócić z Ciemnej Strony. Luke raczej by nie pozwolił na tak ryzykowne zagranie, a tym bardziej oboje Solo na pewno sprzeciwiali się temu - zatem może to byłoby powodem oskarżeń Bena, że Han jest słaby? Nie jest to niemożliwe, chociaż najbardziej prawdopodobne chyba też nie ;)
Też mi się tak zdaje, ale czego oczekiwać od kolesia, który fascynuje się Vaderem. ;)
A tak w ogóle to chyba Leia, czy Luke mu powiedzieli, że dziadek stał się dobry. Nie sądzę by Kylo Ren, który maiłby być zły i po stornie Imperium fascynował się kimś, kto je zniszczył.
Właściwie jeszcze niewiele o nim wiemy, mamy tylko domysły, więc za wcześnie by go osądzać.
Nie wiadomo w sumie na ile Luke przejął od Kenobiego nauczanie "z pewnego punktu widzenia" ;D a może Snoke przekonał go, że nawrócenie Anakina to kłamstwo lub przyczyna jego śmierci i porażki?
Nie wiem czy to prawda, ale ponoć w nowelizacji Kylo Ren wie, że Darth Vader zabił Imperatora i zniszczył Imperium.
To czy Snoke przekazywał młodemu Benowi fałszywe wizje też jest możliwe. W tej samej nowelizacji jest wspomniane, że Leia próbowała blokować Snoke'a przed tym, by nie zaglądał do umysłu jej syna.
Zatem może wiedzieć, ale jednocześnie Snoke odpowiednio mógł przedstawić wizję upadku Imperium i Vadera, tak jak Palpatine nakreślił Anakinowi obraz Zakonu Jedi w sposób zgoła odmienny niż Skywalker widział go poprzez np. Obi-Wana. Zapewne wpoił mu, że gdyby nie słabość do syna to jego dziadek żył dalej, a Imperium by nie upadło, dlatego tak ważne było nie okazanie podobnej słabości wobec Hana...
Zgadzam się z tym, ciekawy pomysł, który wkrótce zobaczymy w kolejnych filmach. To jest chyba bardziej prawdopodobna koncepcja od Kylo Wallenroda. ;) Choć ta druga byłaby bardziej skomplikowana. ;D
Właściwie to nie mam swojego faworyta w typowaniu, jestem otwarty na różne - poza tymi najbardziej absurdalnymi - koncepcje i na każdą czekam z niecierpliwością. Chociaż tak jak pisałem jeśli Kylo poświęca swoje człowieczeństwo dla dobra galaktyki to wg mnie jest to tylko i wyłącznie samowolka, a nie szerszy plan Luke'a (może to przez to szuka czegoś w pierwszej świątyni Jedi?).
Też mi się zdaje, że jeśli Kylo miałby mieć jakiś plan to bez zgody Luke czy rodziców i dlatego jest dla na nich zły, bo nie chcą mu pomóc. Ostatecznie Han pomaga Kylo pozwalając na to, by ten go zabił. Od tego momentu Snoke będzie mu ufał.
Ale kim u diabła jest Snoke? Darth Plageis czy inna starożytna postać? Kim jest Rey? Skąd tak jest perfekcyjnie wyedukowana? Co ukazywała jej wizja? Co tak naprawdę stało się pomiędzy 6 a 7 epizodem? Można się domyślać, a niektóre teorie są ciekawe. ;D
To na bank, bo Yoda uczył Luke'a o Ciemnej Stronie oraz o tym jak dominuje już całe życie, gdy się na nią przejdzie.
Najprawdopodobniej ruszył na tą krucjatę jako nastolatek, a wiadomo, że w tym wieku każdy myśli "ja wiem najlepiej" czy "co oni tam wiedzą" i może uważać, iż nie wierzą, że sobie poradzi, bo mają go za słabego - może stąd ten gniew na ojca?
Jeśli to nie Plagueis to nieźle się z nami bawią, zwłaszcza z tym motywem muzycznym i słowami Kylo, że Snoke "is wise" ;D
Z mojej strony cieszę się na tyle zagadek do rozwiązania, bo jednak w prequelach od razu wiedzieliśmy jak wszystko się skończy...Siłą rzeczy zdecydowana większość teorii się nie sprawdzi ;D
Kylo Ren tak czy siak wlazł w to bagno i nie wiadomo czy kiedykolwiek się z niego wydostanie. Jeśli rzeczywiście jest zły, to nawrócenie odpada. Głupie by było powielanie tego schematu, a sądząc po nowych reżyserach ósemki i dziewiątki nie chcą już zrobić kolejnego rebootu starej części. A Kylo WallenRen byłby zbyt skomplikowany na disneyowskie warunki, serio oni nawet zakazali sprzedawać bikini Lei. ;)
Rey na pewno jest kimś potężnym, - córka Luke'a mimo, że możliwa - dla mnie odpada. Dziecko mocy? Nie sądzę by producenci szli ta drogą. Więc kim? Jeden z reżyserów mówił, ze "Ma być podobno kimś bardzo potężnym spoza świata Star Wars"... hehe ciekawe czy "Chrystusa" Anakina przebije. ;)
Może się okaże, że taki miał plan - zdobyć zaufanie Snoke'a, a potem go zabić, ale się przeliczył i "zeźlił się" na amen? ;p A może zabije swojego mistrza tylko po to, by zająć jego miejsce? to też byłoby ciekawe.
Jeśli miałaby to być obecna Leia to ja się wcale takiemu zakazowi nie dziwię, ba! popieram go całkowicie ;D
"spoza świata Star Wars"? Więc może okazać się Buddą? Supermanem (czy raczej Supergirl)? albo Neo z Matrixa? ;D
A dlaczego odpada córka Luke'a? Jednak na razie jest to najbardziej prawdopodobne.
"A dlaczego odpada córka Luke'a?" Dla mnie odpada, bo uwielbiam Reylo, a z kuzynami byłoby niemożliwe. ;D
"Jeśli miałaby to być obecna Leia to ja się wcale takiemu zakazowi nie dziwię, ba! popieram go całkowicie" I tu się zgadzam. ;D ;D Ale chodziło mi o to, że o podobne ciuszki założone na Rey lepiej nie liczyć. Padme z PT jeszcze nosiła parę sexystrojów, ale w najnowszej trylogii Rey będzie już skromną dziewczyną jak na mniszkę przystało. ;)
Nie wiem czy jest to mimo wszystko możliwe po tym jak Kylo zabił Hana na oczach zrozpaczonej Rey, hmmm.
No tak, inne czasy. Nowa bohaterka to raczej chłopczyca, więc raczej w stronę "rycerza Jedi w bikini" nie pójdą ;D W sumie Padme też jakoś wyzywająco się nie ubierała.
"Nie wiem czy jest to mimo wszystko możliwe po tym jak Kylo zabił Hana na oczach zrozpaczonej Rey"
JEŚLI jeśli Kylo Ren jest tym agentem dobrej strony, to czemu nie. ;D ;D ;D
"W sumie Padme też jakoś wyzywająco się nie ubierała." W Ataku Klonów to jak najbardziej, w każdej scenie z Anakiniem była kusząco ubrana. Hehe nawet Plinkett w swojej recenzji naśmiewał się, że to Padme była pieprzoną kusicielką.
"Nowa bohaterka to raczej chłopczyca" Na to wygląda. Rey równie dobrze mogłaby być kolejnym chłopakiem, jej cechy, jakbym oglądała kolejnego Luke'a czy Anakina. Świetny pilot, znajomość mechaniki i jeszcze ta pustynna planeta... Choć osobiście uważam, że miała chyba najtrudniejsze życie z całej tej trójki. Jako dziecko musiała sobie ze wszystkim radzić. Ona nie miała praktycznie nikogo, kto mógł się nią zająć, no chyba, że Unkara Plutta. ;)
A jednak, wiele spraw mnie dziwi i mam nadzieję, ze zostaną wyjaśnione: Nawet jeśli Rey jest córką Luke'a, dlaczego miecz Skywalkerów nie wezwał Kylo Rena, przecież on miał takie same prawa do tej broni co Rey? ;D
Zresztą, to trochę dziwne, miecze świetlne to nie różdżki z "Harry'ego Pottera", które wybierają właścicieli. No chyba, że tylko ten miecz ma takie moce.
Sam soundtrack w siódemce, tez bardziej "Potterowy" niż "Star Warsowy". ;D ;D
"JEŚLI jeśli Kylo Ren jest tym agentem dobrej strony, to czemu nie. ;D ;D ;D"
bo, jak by to powiedzieć delikatnie...niesmak pozostał ;D
Ma szczęście, że Anakin już był pełnoletni ;p
Wg mnie to nie było stricte wezwanie przez miecz, ale przez Moc - zatem Rey ma swoje przeznaczenie, którego nie dzieli z Kylo, a broń była tylko źródłem wizji, a nie samodzielnym, czy nawet myślącym lub decydującym o czymkolwiek, bytem, więc sam z siebie nie ma żadnych mocy ;)
Ja się z czasem przekonałem do muzyki, która może nie ma takich "przebojów" jak Marsz imperialny, ale właśnie jest taka "filmowa", czyli świetnie sprawdza się właśnie w trakcie samego seansu.
Czemu więc lwia część wizji jest o Kylo ?
W pewnym momencie wizji on nawet chyba ratuje jej życie (a przynajmniej tak to można zinterpretować...)
Na razie nikt z nas nie może powiedzieć "czemu", pozostają jedynie domysły, wszystko tutaj to gdybanie, ewentualnie myślenie życzeniowe ;)
Hmmm, słyszałem takie teorie, ale również nie mamy co do tego pewności, jak sam piszesz - kwestia interpretacji...
Jedno jest pewne - na końcu swoich wizji Rey ma wizję z Kylo w zaśnieżonym lesie, nocą - i sprawdziło się (choć trochę inaczej ;)
https://naekranie.pl/aktualnosci/daisy-ridley-tozsamosc-rodzicow-rey-ujawniono-w -przebudzeniu-mocy-1460473
wypowiedź Daisy daje do myślenia... Żaden Palpi... Snoke czy inne tylko raczej opcja która była pewna
Mi się zdaje, że tu ona znowu zażartowała, jak często ma w zwyczaju robić (tak jak z fanami Reylo). XD
W końcu TFA nie określa w ogóle tożsamości jej rodziców...
Czyli? jak było w tym komentarzu:
"Ktoś jeszcze nie wie? Rodzicami Rey są jej rodzice :D"
zobaczymy :) jak będzie... Raczej by nie żartowała a podpowiedzi są powiedziała że jest ich ich dużo...
A dotyczą one Luke'a ale i Hana chyba to nie jest mylące
poza tym nwm czemu patrzysz na jakieś komentarze... to są ludzie co piszą te głupie teorie że Rey jest od palpiego snoke czy innych bzdetów
ja wolę wierzyć w to
"No tak. Tożsamość rodziców Rey jest tak oczywista, że aż zapomniano potwierdzić, kto tymi rodzicami rzeczywiście jest."
poza tym nie uważasz że to pójdzie tak
Anakin jedynak
stara trylogia Leia i Luke rodzeństwo
teraz czas na kuzynostwo i to zamknie rodzinną historię :) moim zdaniem. Jak Rey poślubi Finna hehe to już nie będzie Skywalker xdd :D
nie określa bo stara trylogia New Hope też nie określało... ale podpowiadało... TFA robi to samo :) nie określa bo nie mogło ale podpowiada
jestem spokojny :) przepraszam może trochę naskoczyłem na ciebie :) nie no masz prawo nie wierzyć wiadomo hehe pamiętasz słowa zaznaczone faktem "smaug zginie w dwójce" hehe faktycznie zginął w lawie złota :D
też jestem i dlatego teorie mnie wkur*** o jakimś palpim czy innych ... jeszcze przyjmę wersję z Hanem ale wtedy znowu rodzeństwo beh nudne :D czas na kuzynostwo :D
ps. przepraszam jak coś :P
a czy musi być córką Jedi? Anakin też nie był potomkiem Jedi, a jednak moc była w nim na tyle silna, że Obi-Wan zdecydował się go szkolić. Może to właśnie Kylo Ren nie ma w sobie predyspozycji na Jedi. To, że jest potomkiem Anakina nie musi od razu oznaczać, że będzie świetnym Jedi, a jego umiejętności mogą wynikać ze szkolenia z Lukiem. Zresztą dotychczas oprócz Luka chyba nie miał do czynienia z Jedi, więc co to za przeciwnicy.
Anakin pochodził bezpośrednio z mocy, dlatego był potężny, ale matka była zwykłą śmiertelniczką...
W rodzinie przeciętnych istot niewrażliwych na moc mógł się urodzić ktoś wrażliwy. Taki osobnik zwykle był znajdowany przez Jedi i szkolony w młodym wieku.
Rodzina Skywalkerów jest dość wyjątkowa, jak nie szlachetna pod tym względem. Moc jest silna u każdego potomka Anakina, co wspomniał sam Obi-Wan. Potwierdzają to też słowa Luke'a "mój ojciec ją miał, ja ją mam, moja siostra też ją ma"...
Czy Rey musi być Skywalkerem? Oczywiście, że nie... Mogła być córką przeciętnych rebeliantów, którzy ją ukryli na Jakku i gdzieś zmarli w jakiejś bitwie. Ale dla wielu jednak teoria o Rey Skywalker ma szansę się sprawdzić. Wiele na to wskazuje. Jej charakter i ponad naturalne umiejętności są podobne do Luke'a/Anakina i przyciąga ich miecz, co się Benowi Solo nie udało.
Ja jednak mam nadzieję, że jest kimś innym... i że ta wiadomość mnie zaskoczy. ;D
Ja na początku byłam pewna, że to jest córka Luke'a, ponieważ wszystko na to wskazuje, już nawet nie wymienię ile tego jest, ale ostatnio zaczęłam się zastanawiać, czy naprawdę zrobiliby coś tak przewidywanego? Połowa osób na tym forum jest co do tego przekonana, jakaś 1/4 ma inne teorie, a reszta nie jest pewna. W każdym razie znaczna większość jest za Luke'iem, I może tak miało być, a ona może faktycznie jeszcze od kogoś innego pochodzić. Ale z drugiej strony, to nie wiem czemu w takim razie podmienili Lei i Hanowi dzieci...OMG jeszcze półtora roku, chyba nie wytrzymie;D
Cóż.... To, że Rey byłaby Skywalkerem (czy to dzieckiem Luke'a i jakiejś kobiety, lub też drugim dzieckiem Leii i Hana) pasowałoby pod względem nie tylko umiejętności, ale też i charakteru. Wychowanie na pustynnej planecie, brak rodziców, przyjaźń z robotami, czucie Mocy, wrażliwość na czyjąś krzywdę, motyw wędrowca...
Ale najbardziej mi ona przypomina Anakina (tego z czystą kartą oczywiście)... zachwyt nad wodnistym krajobrazem, znajomość mechaniki, złota rączka, bardzo prorodzinna (czeka na rodziców, a jak nie może ich znaleźć to szuka kogoś kto ich zastąpi), świetny pilotaż, ale i również ciągoty do ciemnej strony (podczas walki z Kylo Renem, którego o mało co nie ukatrupiła)... Czy to oznacza, że jest reinkarnacją Wybrańca?... Cóż to chyba zbyt skomplikowane, nie sadzę by Disney szedł tą drogą.
Aczkolwiek te cechy dla typowego Skywalkera (Luke'a, Leii czy Anakina) mogą być tylko ślepą uliczką. I okaże się kimś zupełnie nowym, nieznanym, o potężnej mocy, (a jeśli będzie szansa) to przy okazji kimś, z kim Kylo mógłby założyć rodzinkę. ;D Skoro Kylo tak strasznie zakochany jest w swoim dziadku, dlaczego nie mógłby mieć dziewczyny, która tak bardzo go przypomina w swoim zachowaniu. ;) (naiwnie wierzę, że Kylo to ukryty agent jasnej strony Mocy, któremu trochę odbija przy ciemnej stronie, ale ma dobre zamiary i chce tak naprawdę zabić Snoke'a).
Te argumenty na temat pokrewieństwa z Anakinem-nieźle wyszukane, na niektóre bym nie wpadła:)Jednak co do pochodzenia Rey nabieram coraz większego przekonania, że pokrewieństwo ze Skywalkerami może być jedynie zmyłką(choć nieraz wracam do starych przypuszczeń). Nie ukrywam, że też liczę na taki egzotyczny romans(babą w końcu jestem):). Co do Kylo to widać, że naprawdę ma dobre serduszko, tylko po prostu dąży do celu po trupach(dosłownie);D. A z połączenia Skywalkera z Rey, nie wiem co by wyszło, ale na pewno rozwaliłoby system:0
Zgadzam się z tobą. ;)
Drugi akt trylogii (Imperium Kontratakuje i Atak Klonów) zawsze były romantycznymi częściami (Han i Leia, Anakin i Padme). Wychodzi na to, że ósemka też będzie miała jakiś romans. I nie sadzę by (jak się niektórym wydaje) zrobili gejów, bo to do tego świata bardzo nie pasuje. Może to będzie Reylo? ;D Lepsze by to było w ich relacji niż... przypadkowe "I am your brother" powiedziane przez Rena podczas wspólnego pojedynku. ;) A i "I am your father" powiedziane przez Luke'a, czy "I am your mother" powiedziane przez Leię byłoby do bólu wtórne. ;D
Cóż, ja wierzę, że Kylo na prawdę ma dobre chęci, gdzieś się pogubił w niemej stornie... Ale coś mi się zdaje, że zabicie ojca, to była zmyłka dla Snoke'a by ten bardziej mu ufał.
http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051/discu ssion/Kylo+Ren+dzia%C5%82a+w+dobrej+sprawie+Moje+rozwa%C5%BCania+na+podstawie+te orii...,2745762
Nie sadzę by Kylo ot tak chciał trzymać z postimperialistami, skoro uwielbia swojego dziadka, który zniszczył Imperium. ;D Kylo Ren prawdopodobnie może działać jako agent, bo inaczej ta cała modlitwa do maski Vadera nie ma w ogóle sensu...
"ciągoty do ciemnej strony (podczas walki z Kylo Renem, którego o mało co nie ukatrupiła)"
Ona go chciała zastrzelić na początku i była na niego niesamowicie wściekła, ale podczas walki 3 razy miała go na dechach i tylko stała jak kołek.
Miała sporo czasu żeby go zabić a nawet się do tego nie próbowała zabrać.