dużo metafor w tych gwiezdnych wojnach, a scena pojawia się jako ostatnia, dlatego traktował bym to na serio.
wiesz, oglądając tą część miałem wrażenie że niedomówienie stało się normą dla nowej trylogii, dlatego nie zdziwił bym się gdyby alegoryczyny podtekst wybrańca mocy dostał swój rozdział w kolejnej części. Zrobiło już takie przetasowanie fabuły, że stawiał bym że jest porzuconym synem - Kylo Rena.
Moim zdaniem ta scena to po prostu hołd dla fanów i dzieciństwa samego reżysera. Kto nie raz pomyślał o byciu Jedi, patrzył w spadające gwiazdy i machał miotłą udając że czuje Moc. Jeszcze sama sceneria tak bardzo przypominająca typowy amerykański garaż. Porównajcie to sobie z jakimkolwiek commercialem znanych marek związanych ze Star Wars.
Naprawdę musicie dosłownie wszystko brać dosłownie i szukać w tym jakiegoś znaczenia? Czy miliardy gównianiych teorii o Snoke'u niczego Was nie nauczyły?
Naprawdę nikt nie zauważył jak przyciągnął miotłę mocą? This is all about.
Jak Wy oglądacie filmy??
Zauważyłem, ale to jak ta scena jest wykadrowana to jaka leci tam muzyka... Wszystko mi wskazuje na to że to po prostu wybryk reżysera
Dla mnie była to jasna informacja, że Rey nie jest w tej chwili ostatnim Jedi, ponieważ są inni. Może nawet wielu innych, o któych po prostu mikt nie wie.
Być może puentą filmu, który wyraźnie sugeruje odejście od tradycyjnego model z EPI-VI, gdzie mieliśmy 2 monopolistów na użytkowanie mocy: Jedi i Sithów.
Już wyjaśniam kim i po co jest jest ów chłopak.
Innowacyjna technika sprzątania stajni falthierów wkórtce wyniosła go ponad innych chłopców stajennych i wkrótce stał się ich nieformalnym przywódcą.
Zauważył to uwczesny zarządca T’ha i’czfkuj, który zwietrzył swoją szansę na wybicie się w corocznym prestiżowym konkursie na najpodlejszą stajnię w zachodnich rubieżach i nie tylko.
Tym czasem nasz młody stajenny wraz z nowo przyjętą pomocnicą JaBłonną specjalizującą się w rozkuwaniu kopyt zbuntował się swojemu zarządcy. Pomogli mu w tym wookie z klanu ogolonych wookich z konkurencyjnej stajni. Jak się później okazało rodzice naszego młodego bahatera.
JaBłonna wkrótce została jego prawą ręką a właściwie to siostrą której nigdy nie miał a ponieważ też była z klanu ogolonych wookich, jak się domyślacie nasz bohater również swoje korzenie miał na planicie Kashyyyk a właściwie na jej bliżnieczej odpowiedniczce Shawe’shyyyk na której kultywowano tradycje golenia wookich.
I tak oto powstała saga o nieznanym chłopcu ze stajni na planecie Cantonica:
„Nowa stajnia”
„Imperium stajennych”
„Powrót stajennego”
„Mroczna stajnia”
„Atak stajennych”
„Zemsta stajennych”
„Przebudzenie Stajennych”
„Ostatni Stajenny”
Oraz nowy, który jeszcze się nie ukazał
„Powstanie stajennego z kolana jego”