Nie rozumiem zachwytów nad tym filmem. Chyba naprawdę w USA w weekend otwarcia nie było nic ciekawszego i ludzie poszli na ten film i stąd zachwyty bo w końcu wygrał weekend otwarcia. Prawda jest taka, że horror z tego żaden a sam pomysł pomieszania legendy na cudownie grającym i śpiewającym z tym, że przyciąga zło w postaci wampirów no bzdura totalna. O klimacie lat 30 też można zapomnieć bo głównie widzimy Stary kościół i stodołę. Umeczyłem się.