http://histmag.org/Z-Browningiem-na-carat.-Bojownicy-Organizacji-Bojowej-PPS-697 9
Jeszcze parę słów ode mnie...
Wiele się mówi o Żołnierzach Wyklętych i ich niezłomnej walce z komunistycznym najeźdźcą, a następnie okupantem po wojnie (i słusznie!). Natomiast temat bojowców z PPS jest przemilczany (niesłusznie). Jest to zrozumiałe z racji tego, że prawicy, która jako jedyna praktycznie wspomina obrońców Niepodległości Polski, nie pasują socjalistyczne przekonania PPS-u (mimo iż chcieli Polski niepodległej i o nią walczyli). Czy jednak warto równać socjalistów-patriotów z komunistami, namiestnikami Moskwy w Polsce? W moim odczuciu nie....
Oczwiście, że nie, ale dla polskiej zdziecinniałej, rozhisteryzowanej, kłótliwej i skłóconej nawet ze sobą tzw. "prawicy", każdy kto nie z nią i kto nie podziela jej fobii to faktyczny, bądź potencjalny agent komunistycznego Kremla. I za nic nie może pojąć, że w owej paranoi stała się lustrzanym odbiciem bolszewików.
Warto przy tym wspomnieć, że w czasach PRL PPS stał w opozycji wobec PZPR, a dziś również krytykuje zarówno obecny system, jak i ten sprzed 89. Świat nie dzieli się na komunistów i antykomunistów.