Ten film to jakaś pomyłka. No kurde mogą być filmy słabe, nieudane, albo niepodobające się, ale " Godzilla kontra destruktor" to po prostu gówno. Hejtujcie mnie, ale taka jest moja opinia. Batman rządzi dobranoc ;)
Czy ty taki durny jesteś, czy tylko na forum chcesz zaistnieć? W każdym przypadku, żal mi cię, dzieciaku...
No noo, przy tak przygniatającej argumentacji i tak efekciarskim popisie elokwencji ja już więcej pytań nie mam :P Masz prawo nie lubić filmu i wydać opinię na jego temat. Kwestia tylko jak to zrobisz, a wybrałeś sposób najżałośniejszy z możliwych :P Pozdro.
Takie ma właśnie być, japończycy w niskobudżetowych filmach potrafią zrobić świetne efekty specjalne a Godzilla trzyma się dalej standardowych starych efektów czytaj miasto z tektury i 2 aktorów w gumowych strojach. Właśnie ten kicz Godzilli jest najlepszy i sam osobiście uważam, że jakakolwiek część jest lepsza niż amerykańska Godzilla. A jeśli ktoś czepia się bezsensownych merytorycznie dialogów to zamiast ściągać napisy robione na szybko niech zatrudni sobie tłumacza japońskiego ;)
No niezupełnie... Taka ciekawostka. Wejdź na stronę Kaiju World i sprawdź dział o porzuconych projektach w serii Showa. Ktoś już wpadł na pomysł połączenia obydwu uniwersum, ale nic z tego nie wyszło. Pozdrawiam.
Ja się z tym zgadzam, film głupi i nudny do granic wytrzymałości. Widziałem zaledwie 10 minut będąc mniej więcej w połowie (nic innego nie było w telewizji) i uważam to za jedno z największych nieporozumień z jakimi miałem do czynienia.