Właśnie widziałem to "cudo" animacji CGI.
Rozwleczone to niemiłosiernie. Wątki bez sensu, bohaterowie podejmują idiotyczne decyzje. Główny bohater przez dwa filmy robi prawie wszystko co może, żeby zabić Godzillę tylko po to, aby na końcu popełnić przy jej pomocy samobójstwo.
Ach, zapomniałbym o najważniejszym - w filmie nie było tak na prawdę walki z Godorą ani samej Gidory. Z miedzyświatowego teleportu wyskoczyły trzy złote, zębate sznurówki. Ugryzły Godzillę i po tym jak Haruo z pomocą cameo Mothry wydłubał oczy kosmicznemu Jezusowi, rozpłynęły się w pył. Ot, cała "walka". I tak, brzmi to idiotycznie, ponieważ takie właśnie było.
Poprzednie filmy z tej trylogii były bardzo słabe, ale to już jest dno.
Nie oglądajcie tego barachła. Zmarnujecie tylko półtorej godziny swojego życia.
Zgadzam się ( choć wcześniejsze dwa filmy mi nawet całkiem podeszły ).
Film niby trwa 90 min, ale z tego jakieś 70 to pierdzielenie sekciarza z Marsa.
Dwa razy omal nie wypuściłem z ręki puszki z piwem. Przysypiałem.
Sama animacja też szału nie robi.
Jedno jeszcze mnie zastanawia- jakim kokotem trzeba być, żeby dać wydłubać sobie oko, które w danej chwili jest ważniejsze nawet od tej złotej sziszymory? Metphisto przeleciał dziesiątki galaktyk i widział zagładę niejednego świata a daje się załatwić jak dziecko...
"Główny bohater przez dwa filmy robi prawie wszystko co może, żeby zabić Godzillę tylko po to, aby na końcu popełnić przy jej pomocy samobójstwo." W jakiś sposób Metphies przetransportował swoją jaźń do ciała Haruo i powiedział że cykl pochłaniania światów będzie się powtarzał i on tego dopilnuje. dlatego nasz główny bohater ażeby do tego nie dopuścić zabił siebie wraz z nim. Zgodzę się że walka z Gidorą była słabo wykonana mogli to pokazać w lepszym stylu. Cała trylogia takie 6.0 szału nie ma ale na bezrybiu i rak i ryba, myślałem że będzie gorzej. Scenariusz i historia są naprawdę dobre tylko reżyseria trochę kuleje no i same walki.
Dokładnie. Całkowicie się zgadzam. Totalne nudy, bezsens i idiotyzm. Trzecia część zdecydowanie najgorsza.