Prawdziwa historia Martina Cahilla - człowieka, który nie uznawał żadnych praw, i którego charakter - mieszanka gwałtowności, szczodrości i humoru - sprawił, że stał się legendą jeszcze za życia. Film jest zainspirowany książką Paula Williamsa pod tym samym tytułem. Hollyfield to dublińska dzielnica slumsów, dom wszelkiej maści wyrzutków społeczeństwa. Młody Martin Cahill dorastał wśród kryminalistów. Wysłano go do poprawczaka po tym, jak został przyłapany na kradzieży jedzenia dla swojej, pozbawionej ojca rodziny. Maltretowany przez księży i policję, Cahill wyniósł z dzieciństwa głęboką urazę do wszelkiej władzy. Przez całe życie ogromną radość sprawiało mu ośmieszanie policji, kościoła i establishmentu. Zorganizował szereg zuchwałych i starannie zaplanowanych napadów rabunkowych, zdobywając sobie przydomek "Generała". Żył poza systemem, nie uznawał jego reguł i z łatwością umykał wymiarowi sprawiedliwości. Film nagrodzono na tegorocznym MFF w Cannes za najlepszą reżyserię.
Hollyfield było slumsową dzielnicą Dublina, której mieszkańcy byli antyspołecznymi wyrzutkami. Młody Martin Cahill dorastał w środowisku, dla którego głównym zajęciem było popełnianie przestępstw. Trafił do poprawczaka, kiedy złapano go na kradzieży jedzenia dla rodziny. Oszukany i wykorzystany przez księdza i policjanta, dorastał z głębokim urazem do wszelkich władz. Przez całe swoje życie Martin Cahill czerpał satysfakcję z "robienia idiotów" z policji i kościoła, wciąż obmyślając i wprowadzając w życie mnóstwo misternych psikusów.
Organizując wiele śmiałych i doskonale zaplanowanych kradzieży, zyskał sobie tytuł Generała. Hollyfield było strefą zamkniętą dla policji, a niezłomna lojalność jej mieszkańców dodatkowo chroniła Cahilla. Żył poza systemem nie uznając żadnej z jego zasad ani zwyczajów, łatwo przychodziło mu omijanie prawa. Jednak wbrew naleganiom żony Frances i jej siostry Tiny, której dzieciom również ojcował, kupił dom w dzielnicy klasy średniej. Wtedy znalazł się pod obserwacją urzędu podatkowego.
Cahill przeliczył się z możliwościami, gdy wraz z gangiem ukradł z Russborough House obrazy należące do kolekcji Beit, zawierającej jedyne dzieło Vermeera, jakie znajdowało się w prywatnych zbiorach. Z powodu rosnącej presji politycznej i publicznej, rozpoczęto akcję inwigilacyjną, angażując w nią dziewięćdziesięciu policjantów pilnujących "Generała" przez całą dobę. Akcją dowodził Ned Kenny, człowiek który podziwiał Cahilla, lecz był zdecydowany złamać jego opór. Cahill i jego kompania byli obserwowani dzień i noc. Mimo tego "Generałowi" nadal udawało się umykać i przeciwstawić policji. Jego ludzie mieli mniej szczęścia i w większości zostali złapani i uwięzieni. Mimo że był chory na cukrzycę, a presja policji rosła, Cahill nie dał się złamać.
Generał, uważając IRA za kolejny autorytet społeczny, buntował się przeciwko niej, tak jak przeciwko wszystkim innym autorytetom. IRA zastrzeliła go, pozbawionego policyjnej ochrony, na ulicy w przeddzień zawieszenia broni w 1994 roku.