PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=506479}

Główna ulica

Main Street
2010
4,9 2,5 tys. ocen
4,9 10 1 2495
Główna ulica
powrót do forum filmu Główna ulica

dzizes, o co chodzilo w tym filmie? Czekalam na jakies pierdzielniecie na koniec. Myslalam, ze ten przydlugi wstep czemus bedzie sluzyl. A sluzyl jako zapchajdziura. Stanowczo odradzam. Film rzeczywiscie o niczym, bez sensu, bez jakiegos "moralu", bez niczego. Stracony czas w oczekiwaniu..na cos. Sama nie wiem na co. Polecam, ale omijac szerokim lukiem:)

ocenił(a) film na 1
narayanka

wyjęłaś mi to z ust. Tego się po Collinie i Meryl nie spodziewałam, Orlando jak Orlando - miło było popatrzeć i tyle. Reszty nie kojarze...

ocenił(a) film na 1
mmiilleesskkaa2

Ale w tym filmie Meryl nie grala:) Rzeczywiscie jest do niej bardzo podobna:)

ocenił(a) film na 1
narayanka

jejj. faktycznie, mój błąd. :)

ocenił(a) film na 2
narayanka

No dokładnie... liczyłam, że chociaż na końcu coś się wydarzy, a tymczasem zaczął się nudno i nudno się skończył...

ocenił(a) film na 4
biedroneczka1326

Ten film jest właśnie specjalnie tak zrobiony ... czekamy aż się coś wydarzy i nic się nie wydarza.

narayanka

heh, jak to dobrze że udało mi się zasnąć oczekiwaniu na zakończenie wstępu, jeden z niewielu takich filmów na których zasypiam,
co tam niewielu..nie pamiętam drugiego takiego :)
ta starsza kobieta przypomina mi byłą dyrektorkę szkoły od której wynajmowałem mieszkanie w domu nauczyciela, mieszkanie od dawna opuszczone jak ten magazyn
a mimo wszystko zostałem wyrzucony pod pretekstem demolowania, rzekomo mieli tam wracać a zakończyło się tak że nadal stoi puste, demolowaniem bylo odkręcenie drzwiczek od szafki i podstawienie pod rozkładany z tego samego mebla stolik na którym stał dość ciężki komputer, w mieszkaniu bylo zimno a zanim napaliłem w węglowej kuchni robiła się noc i odechciewalo się wszystkiego, uszczelniłem okna przyklejają folię jako dodatkową "szybe"
wypucowalem zakurzone meble żeby było przyjemniej doprowadziłęm do porządku
wyrzucenie i możliwość poszukania kolejnego byla najlepszym co mi się wówczas przytrafiło
dzięki temu znalazlem wymarzone miejsce, takie do którego kiedyś pojechałem rowerem z myślą - heh, nawet fajnie byłoby tu mieszkać
początkowo wynajmowane a ostatecznie kupione na spółe z dziewczyną
tymczasowy był epizod mieszkania w hotelu dla pielęgniarek pełnym nie tyle pielęgniarek a karaluchów kryjących się w drewnianej konstrukcji
wkrótce po wyprowadzce hotel spłonął, to było do przewidzenia bo instalacja łączona z aluminium i miedzi..miała objawy działania u kresu swoich możliwości
chwile tj 3 lata po zamieszkaniu w wymarzonym miejscu, z dziewczyną się rozstałem - wrócila do swojego domu, no cóż mogłem to przewidzieć
i siedze w mieszkaniu które nie jest już tym wymarzonym
i oglądam sobie film o starszej pani, wogóle znowu oglądam filmy na potęge wypożyczane w tej samej od 8 lat wypożyczalni
jakbym cofnął się w czasie o 8 lat
moja opowieść też nie ma sensu, może tak jak ten film? a może ten film ma jakiś sens tak jak piszesz - tomucho77
w tle leci Coldplay - Poltik "open up your eyes"
a chwile później Sóley http://www.youtube.com/watch?v=b_npwwO7RUQ
dom jest jak kotwica, nie wiem o czym jest końcówka filmu ale mam wrażenie że wiem, facet w taki czy inny - celowo bulwersujący sposób(niebezpieczne odpady) jedyny do ktorego te magazyny byly przydatne chciał czy nie chciał ale to poprostu zrobił tchnął w nie życie w ten statek któy tkwi w porcie od lat
nie tak łatwo ożywić miejsca i ludzi którzy chcą być martwi?
dobra...znowu bredze, jak zwykle byle tracić czas

narayanka

Podzielam Twoją opinię, ale jedynka to według mnie trochę zbyt niska ocena.
Film ratuje dobra gra aktorów!

użytkownik usunięty
narayanka

jakiś bełkot,..... nie wiadomo o czym ten film,beznadziejny

narayanka

Choć sama nie lubię wyrażać takich opinii, staram się wyszukać w filmach tego czegoś, to tu nie ma, po prostu szkoda życia na to... nie polecam. Ani morału, ani akcji, ani złotej myśli, ani żadnej głębi...

ocenił(a) film na 5
narayanka

A jednak, ktoś gdzie indziej trafnie zauważył, o czym mówi ten film. O dumie, która może zrujnować człowieka; pokorze, która przynosi szczęście i spokój. Taka to prosta historia – codzienność, w której decyzje nie są już tak proste. Ten film pokazuje, że duma to jedna z przyczyn naszych upadków, porażek, błędów. Zachęca do spojrzenia dalej niż czubek własnego nosa.
Także, drodzy Państwo wydarza się w tym filmie coś ważnego, wydarza.
Proszę, otwórzcie umysły. Nie traci czasu ten, kto się uczy..
Mimo wszystko, przyznaję, że film nie jest wybitny, wysokonakładowy itd. Nie będę płakać, że w tym czasie nie obejrzałam zaległego filmu z serii tych ważniejszych, poważnych. Takie proste historie też otrzeźwiają, w swojej prawdziwości zachęcają do zastanowienia się nad własnym życiem i oderwania się od złych motywacji (prowadzących do szkodliwych działań).

narayanka

”Żona mnie przekonała do Colina Frttha, którego znałem z „Dziewczyny z perłą”, który mi się nie