Film o bezsensownej śmierci, czysta rekonstrukcja ostatnich chwil. Historia jakich wiele, ale już jej zakończenie wzbudza niedowierzanie a potem bunt. Bunt przeciwko agresji. I tak odczytuje ten obrazek. Z drugiej strony to popis przekonywującego do bólu Michaela B. Jordana i poruszającej Octavii Spencer. I dla nich warto. Sezon oscarowy się rozkręca.
"Film o bezsensownej śmierci, czysta rekonstrukcja ostatnich chwil" - a niech mnie, jaki to spoiler! To ja jeszcze jeden dodam: W filmie grają aktorzy i aktorki! Teraz to już nie tylko pewnie zabronicie mi pisać, ale Macierewicza na mnie naślecie! Ludzie, pisanie o temacie filmu nigdy nie było, nie jest i nigdy nie będzie spoilerem. A jak uważacie inaczej, to po prostu nie wchodźcie na strony dotyczące filmów...
''Film o o bezsensownej śmierci'' te słowa to już spoiler. Włącz myślenie!
Thorgal... Przeczytaj pierwszy wpis... I zlituj się - "film o bezsensownej śmierci" to żaden spoiler. To temat filmu - co najwyżej.
Jonathanmc przepraszam mój błąd :) Zwracam honor. Ps: wczoraj nie byłem sobą hehehehe
Nie ma sprawy. Prawdę mówiąc (pisząc) zaskoczyłeś mnie swoim ostatnim wpisem - to rzadkość w ostatnich czasach. Pozdrawiam - trzymaj się ciepło.
Tak już mam ze jak dam dupy to potrafię przyznać się do błędu i przeprosić. Znowu jak mam rację to idę po trupach :) Też się trzymaj. Pozdrawiam
Film totalne nieporozumienie. Wyłączyłem po 43 minutach. Wogóle brak akcji jest (jak powiedział klasyk).