Film widziałem, gdy likwidowali wideotekę zakupiłem ten film za grosze, teraz już trąci myszką bo czasy i realia zmieniły się, ale nie to jest najważniejsze. Scenarzysta z ponurego kryminału zrobił Happy End, ciągle ktoś ginie, krew leje się i ciągła psychoza bohaterów wrzuconych gdzieś w środku afrykańskiego buszu.
Zdradzę że film jest zbyt amerykański i mamy Franka Stallone, więc ostatecznej hakatomby nie mamy tylko miłośc w końcówcę.
Ach ci Amerykanie.......